Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
Katy Perry sprawiła swoim fanom wczesny świąteczny prezent. Wydaje się jednak, że chyba niewiele osób na niego czekało.

2 grudnia ukazała się rozszerzona wersja jej ostatniego albumu "143", pod tytułem "1432". To specjalne wydanie zawiera cztery dodatkowe utwory, w tym premierowy kawałek "OK".
Wersje deluxe wcześniejszych krążków nie należą do rzadkości i mają to do siebie, że często pojawiają się na rynku w okolicach świąt. Dziwić może jednak decyzja Katy, która - w opinii większości krytyków - za album "1432" powinna spalić się ze wstydu.
"'143' to album, który sprawi, że w chwilach przebudzenia będziecie uderzać otwartą dłonią we front własnej twarzy. Po pierwszym seansie z tym 33-minutowym dziełem, poprzedzonym bardzo mocną kawą, czułem się autentycznie zmęczony. A musiałem napisać tę recenzję, więc posłuchałem albumu jeszcze kilka razy. Doceńcie to, proszę. A przy okazji chciałbym spytać moich zleceniodawców, czy za tę recenzję należy mi się dodatek od pracy w szkodliwych dla uszu warunkach?" - ze zgrozą pisał recenzent Interii Rafał Samborski.
Nowy utwór "OK" i dodatkowe piosenki
Głównym zaskoczeniem na "deluxowej edycji" jest piosenka "OK", wyprodukowana przez Dr. Luke’a. To popowy utwór z pozytywnym przesłaniem. Katy Perry śpiewa w nim o wsparciu: "Będzie dobrze, jestem zawsze obok, bez względu na to, czy jesteś na szczycie, czy na dnie".
"Dr. Luke, oskarżany latami przez Keshę o szereg nadużyć na tle seksualnym. Ba, Kasia Gruszka postanowiła przecież kilka lat temu właśnie z tego powodu zakończyć z nim współpracę! Zdecydowanie ten ruch (współpraca z producentem - przyp. red.) nie zadziałał korzystnie na wizerunek Katy" - przypominał przy okazji premiery "143" nasz recenzent.
Wersja "1432” zawiera łącznie 15 utworów. Poza wcześniejszymi jedenastoma piosenkami z albumu "143", fani otrzymują trzy dodatkowe kawałki wyprodukowane również przez Dr. Luke’a. Ktoś się skusi?