Kamienie wciąż się toczą. The Rolling Stones planują gigantyczną trasę koncertową

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

The Rolling Stones już wkrótce wyruszą w trasę promującą nowy album "Hackney Diamonds". Według doniesień mediów z Wielkiej Brytanii, trasa ma być największą w wykonaniu zespołu w ciągu ostatnich lat. Zawita nie tylko do Stanów Zjednoczonych, ale też Europy.

The Rolling Stones
The Rolling Stones materiały prasowemateriały prasowe

Mick JaggerKeith Richards i Ronnie Wood, czyli The Rolling Stones, 20 października tego roku wydali "Hackney Diamonds" jako następcę albumu "A Bigger Bang" z 2005 roku. Po latach - jak widać - wciąż budzą wielkie emocje, a krążek został ciepło przyjęty nie tylko przez krytyków, ale też słuchaczy.

Po pierwszym tygodniu od premiery znalazł się jako 11. album studyjny na szczycie brytyjskiej listy przebojów. Ponadto w październiku zespół otrzymał prestiżową nagrodę Brit Billion Award za przekroczenie miliarda streamów w Wielkiej Brytanii. Kapituła nagrody podkreśliła przy tym, że Stonesi są "najdłużej aktywnymi artystami" w gronie laureatów. Jako jedyni artyści byli notowani na listach przebojów bez przerwy od lat 60.

Najbliższe godziny będą niezwykle ciekawe dla fanów The Rolling Stones w Stanach Zjednoczonych. Już w piątek pojawiły się pierwsze zwiastuny nadchodzącego ogłoszenia, a już najprawdopodobniej we wtorek 21 listopada brytyjski zespół obwieści trasę koncertową po USA.

Jak donosi "The Sun", będzie tournée zorganizowane z ogromnym rozmachem - do tego stopnia, że koncertów będzie więcej niż dotychczas, ma zostać ona także rozszerzona o Wielką Brytanię.

"Trasa będzie potężna. Mimo że Stonesi są w zaawansowanym wieku, to nie ma opcji, by zwolnili" - czytamy w gazecie. Ogłoszenie zawierające kilka pierwszych dat pojawi się już wkrótce. Pomimo że w ostatnich latach planowali ok 13-14 koncertów rocznie, to 2024 rok ma przynieść nawet ponad 20 koncertów w USA i Wielkiej Brytanii.

"Ich ostatnia płyta 'Hackney Diamonds' udowodniła, że są więksi niż kiedykolwiek, a trasa wyprzeda się w moment" - zapowiada informator gazety.

Co dalej z The Rolling Stones?

Kilkanaście dni temu gitarzysta Keith Richards, który 18 grudnia skończy 80 lat, został zapytany w kanale NPR radia SiriusXM, czy po wydaniu albumu Stonesi myślą już o kolejnym. Odrzekł, że "jest jeszcze wiele do zrobienia", bo przy okazji nagrywania ostatniej płyty muzycy zgromadzili tyle materiału, że wystarczy na kolejne.

"Będziemy to robić, dopóki nie padniemy. Musimy dociągnąć The Rolling Stones do samego końca" - oznajmił.

Na kolejne pytanie, czy on sam jest w odpowiedniej formie, odpowiedział, że nie planuje przestać występować, ponieważ "to trzyma go na nogach i sprawia, że jego palce się poruszają". A ponadto wciąż odkrywa nowe techniki grania. "Nawet, jeśli zbliżasz się do 80., uwierz mi, to się nie kończy" - dodał.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas