Reklama

Tego nie wiecie o zespole The Rolling Stones. 20 mniej znanych faktów o "dziadkach rock&rolla"

Choć mają po 80 lat, a grają od ponad sześciu dekad, to nie zamierzają przechodzić na emeryturę. Przeciwnie, właśnie wydali album "Hackney Diamonds" - pierwszy od 18 lat, na którym znalazły się nowe utwory. Mało tego, zapowiedzieli, że tą płytą rozpoczynają nowy etap swojej kariery. Czy w te deklaracje można wierzyć? Jak najbardziej. Muzycy zespołu The Rolling Stones już nie raz pokazali, że rzeczy niemożliwe dla nich nie istnieją.

Choć mają po 80 lat, a grają od ponad sześciu dekad, to nie zamierzają przechodzić na emeryturę. Przeciwnie, właśnie wydali album "Hackney Diamonds" - pierwszy od 18 lat, na którym znalazły się nowe utwory. Mało tego, zapowiedzieli, że tą płytą rozpoczynają nowy etap swojej kariery. Czy w te deklaracje można wierzyć? Jak najbardziej. Muzycy zespołu The Rolling Stones już nie raz pokazali, że rzeczy niemożliwe dla nich nie istnieją.
Poznaj mało znane fakty na temat grupy The Rolling Stones /Kevin Mazur /Getty Images

Oto 20 ciekawostek na temat The Rolling Stones!

1. Zespół bez nazwy

Zespół The Rolling Stones powstał 61 lat temu. Przez kilka miesięcy nie miał nazwy. Wymyślił ją na szybko jeden z założycieli grupy, Brian Jones. Stało się to przed pierwszym koncertem, który odbył się 12 lipca 1962 roku w londyńskim Marquee Club. Zespół przed występem trzeba było jakoś zapowiedzieć, więc Jones zaproponował nazwę od tytułu piosenki "Rollin' Stone", napisanej i wykonywanej przez Muddy'ego Watersa, idola Micka Jaggera i Keitha Richardsa

Reklama

Waters (wł. McKinley Morganfield) nagrał ją w 1950 roku. W utworze mowa jest o tym, że podmiot liryczny chciałby być sumem, który jest wyławiany przez piękne dziewczyny. W pierwszym składzie grupy znaleźli się Brian Jones (gitara, harmonijka ustna), Mick Jagger (wokal, harmonijka ustna), Ian Stewart (fortepian), Bill Wayman (gitara basowa), Charlie Watts (perkusja) i Keith Richards (gitara).

2. Znajomi ze szkolnych ław

Liderzy zespołu, Mick Jagger i Keith Richards, urodzili się w tym samym roku - 1943. Pierwszy 26 lipca, drugi 18 grudnia, więc na jego 80. urodziny poczekamy jeszcze dwa miesiące. Przez kilka lat chodzili do szkoły podstawowej Wentworth Primary School w swoim rodzinnym mieście Dartford w hrabstwie Kent. Po ukończeniu szkoły nie mieli ze sobą kontaktu, ponownie spotkali się w 1961 roku na drugim peronie stacji kolejowej w tymże mieście. Tego pamiętnego dnia Jagger był w drodze do Londynu, gdzie studiował w London School of Economics. Planował, że zostanie dziennikarzem lub politykiem. W bagażu miał płyty Chucka Berry'ego i Muddy'ego Watersa. 

Z kolei Richards miał przy sobie gitarę. Gdy zaczęli pogawędkę, okazało się, że ten drugi zmierza do szkoły artystycznej Sidcup Art College. Nie był jednak zachwycony poziomem edukacji - po latach w biografii "Life" stwierdził, że nauczyciele, zamiast pielęgnować w studentach pasję do sztuki, zachęcali ich jedynie do pracy w reklamie. Sam też migał się od nauki, zdołał za to opanować wiele solówek Chucka Berry'ego, czym się wtedy Jaggerowi pochwalił. Ostatecznie nastoletni Mick i Keith umówili się na wspólne słuchanie muzyki i jammowanie. Dziś na peronie drugim stacji w Dartford jest tabliczka poświęcona temu spotkaniu, a w mieście w tym roku stanęły pomniki Jaggera i Richardsa.

3. The Glimmer Twins

Jagger i Richards są głównymi autorami piosenek zespołu The Rolling Stones. Utwory podpisują wspólnym pseudonimem "The Glimmer Twins". Nie jest to ich pierwszy pseudonim. Z początku podpisywali się bowiem "Nanker/Phelge". Jako kompozytorski tandem zostali wprowadzeni do Songwriter's Hall of Fame w 1993 roku.

4. Pierwszy koncert

The Rolling Stones zagrali swój pierwszy koncert w londyńskim Marquee Club w 1962 roku. W tym samym roku firma Bell zaprezentowała Wystawie Światowej w Seattle pierwszy telefon bezprzewodowy "Space-Age".

5. Multiinstrumentalista Brian Jones

Brian Jones, współzałożyciel i pierwszy gitarzysta prowadzący Stonesów, był utalentowanym multiinstrumentalistą. W utworze "Paint It Black" zagrał na marimbie, a w "Under My Thumb" na organach. To on nauczył Jaggera gry na harmonijce ustnej. Gdy Jones został wyrzucony z zespołu za nadużywanie narkotyków, jego miejsce zajął najpierw Mick Taylor, a następnie były gitarzysta zespołu Faces, Ronnie Wood. On z kolei jest uznanym malarzem. Wszechstronnie utalentowany był również zmarły w sierpniu 2021 r. perkusista Charlie Watts, który przed dołączeniem do zespołu pracował jako projektant graficzny.

6. Tajemnicza śmierć muzyka The Rolling Stones

Brian Jones ostatnie tygodnie swojego życia spędził w Cotchford Farm, posiadłości w East Sussex, która należała do A.A. Milne'a, autora "Kubusia Puchatka". To tam utonął w basenie 3 lipca 1969 roku. Chociaż pojawiły się spekulacje, że został zamordowany, policja nie podjęła śledztwa. Został pochowany w trumnie ze srebra i brązu, którą zamówił i wysłał do Anglii Bob Dylan.

7. Spoliczkował Micka Jaggera

Charlie Watts był znany z nienagannego stylu i elegancji. Pewnego razu pijany Jagger zadzwonił do jego pokoju hotelowego i nakazał mu - jako "swojemu perkusiście" - przyjść do lobby. Watts wstał z łóżka, ogolił się, wypolerował buty, założył garnitur i stawił się na miejscu, gdzie od razu... spoliczkował Jaggera. W swojej autobiografii "Life" Richards twierdzi, że Watts krzyknął przy tym: "Nigdy więcej nie nazywaj mnie swoim perkusistą. To ty jesteś moim pie*rzonym wokalistą!". Sam Jagger przy okazji premiery ostatniej płyty zdementował plotkę, twierdząc, że Richards wymyślił całą historię.

8. Muzyk, który nie pasował do Stonesów

Na początku kariery zespół The Rolling Stones miał pianistę, Iana "Stu" Stewarta. Ówczesny menedżer grupy, Andrew Loog-Oldham, uważał jednak, że Stewart nie pasuje do rock and rollowego wizerunku zespołu, więc ten odszedł. Znalazł jednak swoje miejsce w historii grupy - został wraz z nią wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame w 1989 roku.

9. Największy fan wśród reżyserów

Jednym z wielkich fanów zespołu jest reżyser Martin Scorsese. Ma on słabość zwłaszcza do piosenki "Gimme Shelter", którą wykorzystał na ścieżkach dźwiękowych trzech swoich filmów - "Chłopców z ferajny", "Kasyna" i "Infiltracji".

10. Wyjątek za 3 miliony dolarów

W 1995 roku Windows zapłacił 3 miliony dolarów za wykorzystanie piosenki Stonesów w reklamach systemu Windows 95. Był to pierwszy raz, kiedy zespół zgodził się na wykorzystanie swojej muzyki w kampanii reklamowej.

11. Angelina Jolie i wpadka na listach przebojów

W teledysku do utworu "Bridges To Babylon" wystąpiła Angelina Jolie. Gwiazda nie przyniosła jednak zespołowi szczęścia. Płyta, z której pochodzi ów utwór, jest jedynym albumem Stonesów, który nie dotarł do pierwszej piątki brytyjskich list przebojów. Zajął 6. miejsce.

12. Lennon i McCartney razem w utworze The Rolling Stones

Na wydanym w 1967 roku singlu "We Love You" w chórkach zaśpiewali John Lennon i Paul McCartney. Ten drugi wystąpił też na najnowszej płycie Stonesów - zagrał na gitarze basowej w utworze "Bite My Head Off". Wbrew powszechnej opinii Stonesi i Beatlesi nigdy się nie zwalczali. To, że się nie lubią, było zagrywką marketingową.

13. Stones, którego pasją jest bibliotekarstwo

Bill Wyman, który był basistą The Rolling Stones od 1962 do 1993 roku, wyznał kiedyś, że jego powołaniem jest... bibliotekarstwo. To dlatego, że wszystko katalogował. Książek jednak nie wypożycza. Dziś jest m.in. właścicielem londyńskiej restauracji o nazwie "Sticky Fingers". Po odejściu z zespołu założył też własną grupę Bill Wyman’s Rhythm Kings.

14. Keith Richards piratem

Charakterystyczny, nieco westernowy styl ubierania się Richardsa, ma początki w jego dzieciństwie. Mały Keith uwielbiał nosić kowbojskie stroje, by upodobnić się do swego ówczesnego idola Roya Rogersa, amerykańskiego piosenkarza i aktora, angażowanego do ról śpiewających kowbojów. Richards był przekonany, że pójdzie w jego ślady i też będzie grał w westernach. Aktorem nie został, ale w filmach zagrał - wcielił się w postać kapitana Teagie Sparrowa w dwóch częściach "Piratów z Karaibów". Na rolę kowboja wciąż jeszcze czeka.

15. Samodzielnie modyfikowane gitary

Keith Richards samodzielnie modyfikuje gitary, na których gra, dzięki czemu uzyskuje specyficzne brzmienie. Zmienia na przykład układ strun - z sześciu klasycznych E-A-D-G-B-E na pięć G-D-G-B-D.

16. Przyśnił mu się hit

Keith Richards twierdzi, że charakterystyczny riff gitarowy do utworu "(I Can't Get No) Satisfaction" usłyszał... we śnie! Gdy się obudził, od razu zapisał jego trzy charakterystyczne nuty.

17. Pierwszy przebój w USA i problemy w hotelach

Pierwszym przebojem, jaki Stonesi wylansowali w USA, był utwór "That Girl Belongs to Yesterday". Zespół po raz pierwszy koncertował w tym kraju w 1964 roku. W trakcie kolejnej trasy, która odbyła się dwa lata później, organizatorzy mieli już spore trudności ze znalezieniem dla Jaggera i kolegów hotelu w Nowym Jorku. Wiele placówek odmawiało. Nie dlatego, że Stonesi mieli reputację nieokiełznanych imprezowiczów. Wielu hotelarzy obawiało się najazdu ich "szalonych" fanów.

18. Ciasto na okładce płyty od mistrzyni kuchni

Ciasto, które znalazło się na okładce albumu "Let It Bleed", zostało upieczone przez Delię Smith, angielską kucharkę i prezenterkę telewizyjną, znaną z nauczania podstawowych umiejętności kulinarnych w sposób prosty i rzeczowy. Dziś należy ona do grona najpopularniejszych szefów kuchni na świecie.

19. Tytuł szlachecki to obraza?

Keith Richards i Mick Jagger nie do końca się dogadują po tym, jak ten drugi w 2003 roku przyjął od ówczesnego księcia Karola tytuł szlachecki za zasługi dla muzyki popularnej. Gitarzysta miał mu za zła to, że wsparł establishment z którym wcześniej walczył. "Nie chcę wychodzić na scenę z kimś, kto nosi odznaczenia i gronostaje (...). Powiedziałem Mickowi, że to marny zaszczyt. On bronił się tłumacząc, że Tony Blair nalegał, by przyjął to szlachectwo. Głupia wymówka. Wszystkiego można odmówić" - stwierdził Richards w rozmowie z magazynem "Uncut". Sam Jagger też nie do końca czuł się komfortowo z tym "honorem". Zgodził się przyjąć tytuł, jeśli na miejscu nie będzie fotografów ani telewizji.

20. Kamień na Marsie

Grupa The Rolling Stones ma swój kamyk na Marsie. W 2019 roku, gdy muzycy byli w trasie "No Filter Tour", tuż przed ich koncertem w Pasadenie agencja kosmiczna NASA ogłosiła, że jeden z niedużych kamieni na "Czerwonej planecie", poruszony przez odrzutowe silniki bezzałogowego statku kosmicznego InSight, przetoczył się po powierzchni planety ok. 1 metra. Naukowcy postanowili go nazwać "Rolling Stones Rock", właśnie na cześć zespołu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: The Rolling Stones | Keith Richards | Mick Jagger | Ronnie Wood
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy