Janet Jackson i jej sekrety. Czego dowiadujemy się z dokumentu "Janet"?
Pod koniec stycznia stacja Lifetime wyemitowała dokument o życiu i karierze Janet Jackson. Wokalistka w produkcji o nazwie "Janet" ujawnia sekrety dotyczące jej kariery oraz życia prywatnego.
Czterogodzinny film zatytułowany "Janet", podzielony został na dwie części i został wyemitowany na kanałach A&E i Lifetime 28 i 29 stycznia. Jak przyznają bliscy artystki są zaskoczeni, że Janet zdecydowała się na ten bardzo intymny film, który odkryje kulisy jej dzieciństwa, relacji ze słynnym bratem, kariery i życia osobistego. Czego dowiadujemy się z produkcji?
O historii największego skandalu w historii Super Bowl i o tym, jak poradziła sobie z nim Janet Jackson, przeczytasz TUTAJ.
Trudna relacja z Joe Jacksonem
"Kiedy dorastałam, moje doświadczenia z ojcem nie były takie, jakie chciałam. Nigdy nie było wiadomo jaki miał nastrój - czy był w humorze do zabawy. Ale nawet jego sposób na zabawę nie był wesoły. Ojciec budził nas podpalając zapałki, które wkładał między nasze palce u stóp" - zdradziła.
Wokalistka przyznała, że do sporów dochodziło, gdy próbowała dogadać się ze swoim ojcem w sprawie prowadzenia jej kariery. "Chciałam własnej tożsamości, ale w tamtym czasie mój ojciec zmieniał moje życie i karierę" - mówiła.
Joe Jackson przestał być menedżerem Janet po wydaniu przez nią płyty "Control" w 1986 roku. "Wiedziałam, że muszę przejąć kontrolę nad własnym życiem" - opowiadała. Wokalistka zdecydowała się w dokumencie bronić dobrego imienia rodziców. "Dyscyplina bez miłości to tyrania, a oni nie byli tyranami. Kochali nas i chcieli dla nas jak najlepiej" - dodała.
David Bowie oferował narkotyki młodemu Michaelowi Jacksonowi
Brat Janet, Randy Jackson przyznał przed kamerami, że David Bowie proponował jemu i Michaelowi Jacksonowi narkotyki. "Siedzieliśmy na imprezie w jednym z pokojów. Bowie wszedł i zaproponował nam coś, co sprawi, że będziemy na haju. Popatrzyliśmy na siebie i odmówiliśmy" - wspominał.
Janet Jackson nie chciała kariery muzycznej
Zanim Janet została gwiazdą pop myślała nad bardziej przyziemnym życiem. Chciała pójść na studia prawnicze. Jej rodzina zdecydowała jednak inaczej. "Nie mieliśmy normalnego dzieciństwa. Moi znajomi chodzili na gimnastykę, też tego chciałam, jednak musieliśmy pracować" - mówiła.
"Chciałam iść na studia, zajmować się prawem gospodarczym, ale Joe [Jackson] powiedział, że nie ma na to szans. Jacy rodzice nie chcą, aby ich dziecko poszło na studia? Ale on powiedział, że będę śpiewała" - stwierdziła.
Sukces "Thriller" zmienił Michaela Jacksona
Album "Thriller" ukazał się w 1982 roku i był przełomowym momentem w karierze Michaela Jacksona. Płyta stała się najlepiej sprzedającym się wydawnictwem w historii muzyki rozrywkowej, a utwory takie jak "Thriller", "Beat It", "Bille Jean" i "Human Nature" na zawsze przeszły do historii. Janet Jackson przyznała, że tak ogromny sukces wokalisty, mocno na niego wpłynął.
"To był ten moment, kiedy wszystko zaczęło się zmieniać. Pierwszy raz poczułam, że coś stało się z naszą relacją. Od tamtego czasu poszliśmy w różne strony, przestaliśmy być ze sobą blisko" - zdradziła Janet.
Serial "Sława" oraz plotki o sekretnym dziecku
Janet Jackson na przełomie lat 70. i 80. trafiła do obsady serialu "Sława". Jak przyznała, nie chciała w nim grać, jednak była to decyzja jej ojca. Gdy występowała w produkcji, pojawiła się plotka, że Jackson ukrywa w tajemnicy fakt, że była w ciąży i ma dziecko.
"Od tamtego czasu sugerowano, że mam dziecko i że je ukrywam. Kiedy grałam w serialu, wielu ludzi myślało, że jestem w ciąży, bo sporo przytyłam i brałam pigułki antykoncepcyjne... Tak powstała plotka" - wyjaśniła.
Brak kontroli nad pierwszym albumem
Janet Jackson wprost przyznała, że jej pierwsza płyta zatytułowana "Janet Jackson" to bardziej album jej ojca oraz wytwórni, bo sama nie miała wpływu na to, jak będzie brzmiał. "To w zasadzie ich album i rodzaj muzyki, w który chcieli mnie wmanewrować. Nie napisałam żadnego fragmentu tamtej płyty. Miałam tylko pojawiać się w studiu i robić to, co mi każą" - mówiła. Pełną kontrolę twórczą Janet Jackson zdobyła dopiero przy płycie "Control", która okazała się wielkim hitem.
Oskarżenia wobec Michaela Jacksona
Wokalistka zdradziła, że z powodu oskarżeń o molestowanie nieletnich przez Michaela Jacksona, sama zaczęła mieć kłopoty. Straciła m.in. kontrakt z Coca-Colą. "Powiedzieli, że nie chcą ze mną pracować" - stwierdziła.
"To nie było w porządku. Frustrowało mnie to, ale nie mogłam się zatrzymać. Parłam do przodu. Chciałam go też wspierać [Michaela Jacksona], jak tylko potrafiłam. Dodała też, dlaczego jej brat zgodził się na ugody przedsądowe. "Pragnął jedynie, żeby ta sprawa się skończyła, ale wtedy wyglądało, jakby był winny. Chciałabym, aby świat lepiej go znał" - mówiła.
Największy skandal w historii Super Bowl! 15 lat od "nipplegate"
Michael Jackson stopniowo odsuwał się od całej rodziny
W 1995 roku światło dzienne ujrzał wspólny utwór Michaela Jacksona i Janet Jackson "Scream". Teledysk do niego był najdroższym klipem w historii i kosztował siedem milionów dolarów.
Janet chciała nagrać wspólny utwór, aby wesprzeć brata. Jednak już w trakcie nagrań klipu zaczęła odczuwać, że ludzie z wytwórni Michaela starają się zrobić wszystko, aby rodzeństwo ze sobą rywalizowało.
"Jego wytwórnia zablokowała cały plan, żebym nie mogła zobaczyć, co się dzieje. Nie chcieli mnie tam, próbowali stworzyć konflikt pomiędzy nami. To mnie zabolało, bo jeśli gdzieś była walka to dla Michaela a nie z nim. Chciałam przywołać dawne czasy, ale się nie udało. One odeszły w zapomnienie" - opowiadała.
Jackson przyznała, że w byłym domu odwiedziła króla popu jedynie raz. Zapytała go wtedy, czy jest szansa, aby wyruszył z nią i braćmi w trasę koncertową. Ten jednak zignorował ten pomysł. Dodała, że przy Michaelu byli wtedy ludzie, którzy nie chcieli, aby to robił. "Byłam zła, bo nie tak nas wychowano. To męczy mnie do dziś. Nie robi się tego, zwłaszcza rodzinie" - mówiła.
Michael Jackson na starych zdjęciach
Ostania rozmowa Janet z Michaelem
Michael Jackson zmarł w 2009 roku. Jego śmierć zszokowała cały świat, a przede wszystkim jego rodzinę. "Nie wierzyłam, że to prawda. To wydawało się nierealne. Zadzwoniła do mnie Toya i powiedziała, że odszedł. Ja zadzwoniłam do Tito. Jechał w tym czasie do szpitala. Kazałam mu zjechać z drogi. Wtedy powiedziałam mu, że Michael nie żyje" - wspominała.
"Ostatni raz widzieliśmy się na imprezie niespodziance dla naszych rodziców. Była tam cała rodzina. Siedzieliśmy obok siebie. Śmiał się jak szalony. Popatrzyliśmy na siebie i powiedzieliśmy do siebie, że się kochamy. To był ostatni raz, gdy go widziałam..." - dodała.