Burza po drugim dniu Top of the Top Festivalu. Oberwało się nawet prowadzącej
Za nami drugi dzień Top of the Top Festivalu w Sopocie. Tegoroczna edycja obfituje we wpadki, a internauci gorzko krytykują występy polskich gwiazd. Po pierwszym dniu oberwało się Robertowi Gawlińskiemu, który nie radził sobie wokalnie z własnymi przebojami. Teraz widzowie skrytykowali też prowadzącą i... nagłośnienie. Na kim jeszcze nie pozostawili suchej nitki?
Top of the Top Festival 2024 trwa cztery dni. Od 19 do 22 sierpnia do Opery Leśnej w Sopocie zjeżdżają największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Wszystko transmitowane jest w stacji TVN, która opisuje imprezę jako "największe muzyczne wydarzenie tego lata".
Zobacz również:
- Historia ich kariery to gotowy materiał na scenariusz. Dokument o Fleetwood Mac trafi na ekrany
- Coachella 2025: Największy festiwal muzyczny zdradza, jakie gwiazdy wystąpią na scenie
- Jak wygląda córka Teresy Werner z pierwszego związku? Poszła zupełnie inną drogą
- Prywatny pogrzeb Liama Payne'a. Kto pożegnał tragicznie zmarłego gwiazdora?
W poniedziałek festiwal został otwarty pod hasłem "Gorączki sopockiej nocy". Na scenie pojawili się m.in. Lady Pank, Kayah & Bum Bum Orkestar & FiśBanda, Margaret, Sylwia Grzeszczak, Enej, Natalia Nykiel, Sarsa czy Kwiat Jabłoni. Już w trakcie trwającej do późnych godzin wieczornych imprezy, w mediach społecznościowych pojawiały się komentarze, sugerujące, że organizatorzy nie utrzymali poziomu.
Wiele osób skrupulatnie oceniało to, co pokazują kamery. Większość widzów pochwaliła Sylwię Grzeszczak i Sarsę. Z kolei najbardziej oberwało się legendom - Robert Gawliński z zespołem Wilki według telewidzów nie podołał własnym przebojom. Fałszował i nie udźwignął wokalnego wyzwania. Części osób nie zachwycił także Lady Pank. Wskazywano na problemy techniczne i złe nagłośnienie. "Dźwięk i ustawienia akustyczne okropieństwo, w tv nie da się tego słuchać, zróbcie coś z tym, bo prowadzący jak i zaproszeni goście na scenie brzmią beznadziejnie..." - grzmieli internauci.
Telewidzowie liczyli na to, że po pierwszym dniu Top of the Top Festivalu i licznych wpadkach, organizatorzy imprezy zaradzą chociaż problemom technicznym. Drugi dzień wydarzenia, odbywający się pod szyldem "Cudownych lat 90." i rywalizacji młodych talentów o Bursztynowego Słowika niestety ponownie zawiódł dużą część oglądających. Tego dnia na scenie Opery Leśnej w Sopocie pojawili się m.in. Kasia Kowalska, Natalia Szroeder, Król, Nosowska, Rubens, Natalia Kukulska czy Grubson. O prestiżową statuetkę walczyli: Marta Bijan, Teo Tomczuk, Arek Kłusowski, Oskar Cyms, Carol Markovsky, Paula Biskup oraz Zalia.
Problemy z nagłośnieniem trwają. Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła
Już po pierwszych kilku minutach transmisji z drugiego dnia Top of the Top Festivalu w internecie roiło się od komentarzy, które podobnie jak w poniedziałek, zwracały uwagę na słabe nagłośnienie koncertów. Produkcja nie poradziła sobie z problemami, które wystąpiły już wcześniej. "Dla mnie to jest niepojęte, że taka stacja, taki budżet i nie zrobili z tym nic w ciągu doby", "Niestety, nie da się znowu tego słuchać... taki pogłos i takie dudnienie, że uszy bolą", "Poprawcie dźwięk w tv, bo niewiele można zrozumieć", "Dźwięk porażka!", "To u mnie, czy problemy techniczne w Sopocie?" - pisali tłumnie telewidzowie w mediach społecznościowych.
Widzom nie podobał się dobór prezenterów
Oberwało się również prowadzącym. Internauci zwracali uwagę na ich niekompetencję, podkreślając, że są za młodzi, aby prowadzić koncert "Cudowne lata 90." "Prowadzący żenada. Nie wiedzą, o czym mówią, bo mają w porywach 28 lat i niby wspominają lata 90., twierdząc, że wszystko pamiętają", "Prowadzący chcą być na luzie, dowcipni. No niestety", "Co do prowadzących - bez zachwytu" - można było przeczytać w komentarzach na Facebooku. Oglądający nie pozostawili suchej nitki przede wszystkim na Sandrze Hajduk. Nie da się ukryć, że dziennikarka przykładała się do swojej roli i z zaangażowaniem zapowiadała występy uczestników koncertu, jednak telewidzom nie spodobało się to, że prezenterka sepleniła. "Ta Pani ma wadę wymowy, sepleni i szeleści, serio i wy ją dajecie do prowadzenia!", "Sandra słabiutko... jak zawsze" - pisali komentujący.
Artyści w ogniu krytyki po drugim dniu Top of the Top Festivalu w Sopocie
Po występie na Top of the Top Festivalu oberwało się także Rubensowi. Jego występ był jednym z najostrzej komentowanych. Gwiazdor wystąpił na deskach Opery Leśnej z kultową piosenką "Scenariusz dla moich sąsiadów" z repertuaru Myslovitz. Oglądający zauważyli, że nie nadawał się do tego repertuaru. "Trzeba było Myslovitz zaprosić!", "Nikt nie zastąpi Artura Rojka, słabizna", "Ten człowiek strasznie fałszuje. Amatorszczyzna. Co on tu robi?", "Niestety, nie podobało mi się" - pisali już w trakcie koncertu. Jeden z komentujących zwrócił uwagę na to, że artysta - niezbyt sukcesywnie - próbuje kreować się na... Krzysztofa Zalewskiego! "Wannabe Zalef" - napisał.
Występ Organka także nie przypadł do gustu dużej części oglądających. "Spodziewałem się jednak czegoś więcej...", "Masakra", "Koleś pogibał się i pograł na kwintach", "Nie dało się Organka słuchać, beznadziejnie... A to taki fajny utwór", "Katastrofa" - pisali komentujący na Facebooku.
Młode talenty uzyskały ogromne wsparcie od internautów
Niektórym wokalistom udało się uratować drugi dzień festiwalu w oczach widzów. Młode talenty, które walczyły o statuetkę Bursztynowego Słowika uzyskały ogromne wsparcie w mediach społecznościowych. Pomimo niedługiego stażu i dopiero rosnącej popularności ich wierni fani szeroko komentowali posty TVN-u i wysyłali SMS-y w celu zagłosowania na swoich ulubieńców w plebiscycie. "Zalia i Oskar Cyms najlepsi", "Powodzenia Teo, głos oddany", "Paula to świetna dziewczyna z anielskim głosem. Powinna wygrać" - to tylko część z głosów, które pojawiły się pod postami TVN-u na Facebooku.
Całe show skradła Agnieszka Chylińska. "Jest bezkonkurencyjna"
Pochwalone zostały także niektóre legendy polskiej sceny, które przypomniały telewidzom lata 90. Na festiwalu zdecydowanie królowała Agnieszka Chylińska. Widać było, że jej występ poderwał zgromadzonych w Operze Leśnej z krzeseł, wszyscy śpiewali i tańczyli. W internecie także roiło się od pochwalnych komentarzy na temat jej koncertu. "Agnieszka Chylińska zdecydowanie najlepsza! Nosowska też super, jak zawsze. A cała reszta... Bez komentarza", "Aga rozwaliła scenę!", "Chylińska jest bezkonkurencyjna, nie potrzebuje żadnych chórków i stada skaczących tancerzy. Śpiewa z serca i za to ją kochają tłumy", "Klasa i talent to Natalia Kukulska i Kasia Kowalska" - pisali komentujący, wskazując także na dobre występy Katarzyny Nosowskiej, Natalii Kukulskiej czy Kasi Kowalskiej.