Reklama

Bovska o walce z niepłodnością. Zobacz poruszający klip "Wielka cisza"

Bovska niedawno opowiedziała o latach starania się o dziecko. Nowym głosem w tej dyskusji jest piosenka "Wielka cisza", której towarzyszy poruszający teledysk. Zobacz klip.

Bovska niedawno opowiedziała o latach starania się o dziecko. Nowym głosem w tej dyskusji jest piosenka "Wielka cisza", której towarzyszy poruszający teledysk. Zobacz klip.
Bovska porusza ważny temat. Zobacz klip do "Wielkiej ciszy" /Dominik Malik /materiały prasowe

W sieci pojawiła się premierowa kompozycja Bovskiej, "Wielka cisza". Utworowi towarzyszy poruszający teledysk. Numer jest zapowiedzią nowego albumu artystki. "'Wielka cisza' to piosenka o dużej amplitudzie emocji, z którymi zmaga się każdy z nas. Tekst ma wymiar uniwersalny, jednak video do niego zawiera ważną w przekazie warstwę fabularną" - piszą o piosence twórcy. 

Teledysk opowiada o nadziei, zwątpieniu, cierpieniu, wzlotach i upadkach, które towarzyszą kobiecie zmagającej się z marzeniem o macierzyństwie i niepłodnością. Singel jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych. 

Reklama

Po latach nieudanych prób i wielu podejść do leczenia in-vitro, Bovska, zdecydowała się podzielić z innymi kobietami swoim doświadczeniem i trudnymi emocjami. Wraz z reżyserką Magdaleną Zielińską i autorem zdjęć filmowych Mateuszem Kanownikiem stworzyła obraz, w którym chce przełamać ten owiany tabu temat. Robi to po to, by wesprzeć kobiety, które w tej drodze są niezwykle samotne i po cichu dźwigają ciężar leczenia i samotności.

Temat ten wydaje się twórcom klipu wyjątkowo ważny szczególnie w czasach kiedy kobiety na nowo muszą walczyć o swoje prawa reprodukcyjne, a in vitro jest tak stygmatyzowane przez Kościół i obecne władze.

"Fabułę klipu można interpretować różnie, w zależności od tego w jakiej sytuacji znajduje się osoba oglądająca. Czy ma dzieci, czy nie. Czy chce je mieć, czy też nie. Czy ma partnera z którym potencjalnie mogłaby mieć dziecko, czy nie. Zdaje sobie sprawę, że wiele jest odcieni zmagania się z tematem rodzicielstwa i macierzyństwa. Liczę na to, że obraz, który stworzyliśmy, będzie katalizatorem rozmowy na ten temat, a także głosem wsparcia dla kobiet, które niezależnie od swojej sytuacji czują się osamotnione" - dodaje Bovska.

"Wraz z Magdą Zielińską chciałyśmy opowiedzieć o problemie w jak najbardziej czuły sposób. Dla mnie było to wyzwanie aktorskie. Na planie towarzyszy mi aktorka Kamila Kamińska. Całość umieszczona w klimacie lat 80-tych i nakręcona na taśmie filmowej 16 mm" - mówi artystka.

Utwór muzycznie Bovska stworzyła wraz z Archie Shevsky’m, z którym współtworzy piąty krążek. Premiera wkrótce.

Bovska to pseudonim artystyczny Magdy Grabowskiej-Wacławek - wokalistki, autorki tekstów, kompozytorki, graficzki i ilustratorki. Bovska zdobyła popularność dzięki singlom, które pojawiały się w filmie "Planeta singli" ("The man with an unknown soul") oraz TVN-owskim serialu "Druga szansa" ("Kaktus""Składak").

Bovska mówi o niepłodności. "Dużo kobiet ma z tym problem"

W ostatnim wywiadzie dla Gazety Wyborczej 37-latka wyznała, że stara się o dziecko od siedmiu lat. "Kiedy zaczęłam mówić o niepłodności w swoim środowisku, okazało się, że dużo kobiet ma z tym problem, ale nie wychodzi z tym na zewnątrz. A jeśli się przyzna, najczęściej słyszy: 'Nic się nie martw, pojedziecie na wakacje, wyluzujecie i wtedy się uda'. Szlag człowieka trafia, wysłuchując takich rad po siedmiu latach starań. Tu nie pomogą żadne zaklęcia" - mówiła.

Podkreśliła też, że brała ślub kościelny i jest związana z Kościołem, jednak odsunęła się od tej instytucji. "Znamy przecież stosunek Kościoła do in vitro i moralny dylemat duchownych, czy uznać pozaustrojowy sposób zachodzenia w ciążę. Ja takiego dylematu nie mam. Ale nie mogłam dłużej uprawiać hipokryzji" - wytłumaczyła. "Oddalałam się automatycznie od wszystkich koleżanek, które zachodziły w ciążę. Obcowanie z nimi było bardzo trudne. Teraz to minęło" - dodała.

Wyznała też, że obecnie skupia się na leczeniu bezpłodności. "Wiesz, przez ostatnie lata przechodzę lekcję odpuszczania. Jak coś odpuszczam, przychodzi coś, na co nie czekałam. A mnie z natury trudno dawać za wygraną. Lubię kontrolować sytuację, mam cele, do których dążę. A w procesie leczenia, owszem, masz cel, ale to nie ty decydujesz, czy go osiągniesz" - podsumowała.

Zobacz także:

Dawid Podsiadło dokona apostazji? Nie ukrywa już tego

Robbie Williams wystąpi na MŚ w Katarze. Fani są wściekli

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Bovska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy