80-letnia Joni Mitchell powróciła na scenę po 20 latach. Ma szansę na dziesiątą Grammy
Oprac.: Mateusz Kamiński
66. gala nagród Grammy już za dosłownie kilka dni. Mogłoby się zdawać, że słynny plebiscyt widział już wszystko. Organizatorzy wydarzenia zapowiedzieli właśnie, że podczas gali wystąpi gwiazda, która nigdy wcześniej nie zaprezentowała się podczas rozdania prestiżowych statuetek. Będzie to 80-letnia Joni Mitchell. Obok niej mają pojawić się także Dua Lipa, Billie Eilish i U2.
Nagrody Grammy zostaną rozdane po raz 66. już 4 lutego 2024 roku w hali widowiskowej Crypto Arena w Los Angeles. Wyróżnienia przyznawane przez Akademię Fonograficzną USA są najbardziej prestiżowym wyróżnieniem w świecie muzyki - dokładniej wręcza je się za "wybitne, wyróżniające się osiągnięcia artystów muzycznych". Królową nominacji w tym roku jest 34-letnia SZA (może wygrać w aż ośmiu kategoriach), a zaraz za nią znajdują się Victoria Monét, Phoebe Bridgers i Serban Ghenea (nominacje w siedmiu kategoriach).
Jak informowano już wcześniej, w trakcie "muzycznych Oscarów" wystąpią najgorętsze nazwiska branży, m.in. Dua Lipa, Billie Eilish, Travis Scott, Billie Joel czy Olivia Rodrigo. Teraz do tego zacnego grona dołączyła prawdziwa legenda amerykańskiej muzyki - Kanadyjka Joni Mitchell. I choć 80-letnia artystka została przez Akademię doceniona aż 9 razy, to na gali zaśpiewa po raz pierwszy.
Joni Mitchell gwiazdą rozdania nagród Grammy. Ma szansę na 10. statuetkę
W tym roku Mitchell ma szansę zdobyć jedną statuetkę - za Najlepszy album folkowy, "Joni Mitchell At Newport", który jest zapisem koncertu z 2022 roku, gdy wróciła po przerwie trwającej 20 lat. Konkurentami artystki w kategorii są Dom Flemons, Nickel Creek, Paul Simon (przeczytaj recenzję) czy Rufus Wainwright.
Nagrody Grammy po raz pierwszy rozdano w 1959 roku. W gronie zwycięzców znalazło się kilku Polaków: dyrygent i kompozytor Antoni Wit, producent muzyczny Andrzej Sasin, producentka Aleksandra Nagórko, jazzman Włodek Pawlik, a także kompozytor Krzysztof Penderecki i dyrygent Henryk Wojnarowski.