Wzruszające momenty w "Twoja twarz brzmi znajomo". "Występ na miarę finału"
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Kolejny odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo" za nami". Tym razem publiczność oraz jurorów porwała przede wszystkim Pola Gonciarz, która wcieliła się Sinead O'Connor. Kto jeszcze zachwycił jury? O tym poniżej!
Lady Gaga zawojowała świat swoim pierwszym kontrowersyjnym albumem "The Fame". To właśnie z niego pochodzi piosenka "Paparazzi", którą wylosowała Magdalena Kumorek. Jak sama zdradziła, od ostatniego czasu bardzo kręci ją bunt, dlatego z wielką radością podchodzi do przygotowania tego występu. Pokazała pazur, rozpoczynając szósty odcinek programu "Twoja twarz brzmi znajomo"?
"Wypasiona inscenizacja, świetna choreografia. Ty w tym się znakomicie odnalazłaś. Znowu w ogóle nie widzę Kumorka. Schowałaś się za postacią. Barwowo byłaś troszeczkę delikatniejsza w takiej mocnej Lady Gadze, którą znamy na co dzień, ale dla mnie to chyba najlepszy występ" - podsumował poważnie Robert Janowski.
Andrzej Zaucha pojawił się pod postacią Jakuba Gąsowskiego, który z wielką pokorą pochylił się nad dorobkiem artysty. Czy zbudował ją wiarygodnie, wykonując znany utwór "C’EST LA VIE" - Paryż z pocztówki"?
"Wszedłeś jak Andrzej Zaucha, z takim lekkim usztywnieniem w ramionach, z tą kulturą osobistą niebywałą. Miałeś wszystkie jego maniery, także wszystkie te smaczki wyciągnąłeś, ale słyszałam też Kubusiowy głos. Wychodziła twoja barwa, ale dla mnie ty jesteś dzisiaj ciepły misio" - skwitowała Małgorzata Walewska.
"Mówię to z bólem, jesteś bardzo utalentowany"
Marcin Januszkiewicz poznał ciężar odpowiedzialności, bo do występu szykowała go sama królowa sceny klubowej, czyli Reni Jusis. Czy ta niespodzianka pomogła Marcinowi dobrze się przygotować do wykonania hitu "Kiedyś cię znajdę?
"Moim zdaniem dziś byłeś zakręcony" - oceniła Reni Jusis, która ponownie zrobiła Marcinowi niespodziankę i wystąpiła jako gość na widowni.
Kto nie zna Phila Collinsa i jego hitu "Against all odds (Take a look at me now)"? Skoro nie tylko zna, ale też docenia go przedstawiciel młodego pokolenia, Kuba Szmajkowski, to znaczy, że to prawdziwa legenda. Jak z taką sławą poradził sobie Kuba?
"Ja to mówię z bólem, że niestety, jesteś bardzo utalentowany. Ja nawet nie zastanawiam się, czy ta barwa jest taka czy inna. Po prostu wychodzisz jak działkowicz, siadasz, a ja patrzę i słucham tylko ciebie. To jest dla mnie ogromna przyjemność, więc bardzo ci dziękuję" - powiedział poważnie Paweł Domagała.
Nick Sinckler w roli seksbomby. "Dziś zrobiłeś coś wyjątkowego"
Nick Sinckler dostał "od grzyba" piosenkę "Woman" afroamerykańskiej seksbomby Dojy Cat. By bardziej uwiarygodnić postać postanowił nawet zrzucić kilka kilogramów. Czy jury to doceniło?
"Zawsze podziwiam twoje metamorfozy. Dziś też zrobiłeś coś wyjątkowego. Ruszasz się bardzo kobieco i to było bardzo w postaci. Wydawało mi się wokalnie, że w zwrotkach śpiewałeś takie dźwięki przejściowe, między rejestrami (ani falset ani piersiowy). Ale w tej części rapowanej było wszystko genialne! To było bardzo, bardzo trudne. Dokonałeś rzeczy niemożliwej, bo w tydzień nie da się tego nauczyć, a ty to zrobiłeś. Nie wiem jak, ale to zrobiłeś" - zachwycał się Robert Janowski.
Silna kobieta w roli silnej kobiety? To Jagoda Szydłowska jako Alicia Keys w piosence "Girl on fire". Czy wydobyła z siebie potężny głos Alicii?
"Cześć kochana, ależ ty dobrze śpiewasz" - powiedziała zachwycona Małgorzata Walewska, po czym dodała żartobliwie" - jednak Nick Sinckler wchodził bardziej kobieco. i motywacyjnie - ten zawód to jest ekshibicjonizm. Musisz pomyśleć, że już nie jesteś Jagodą, tylko Alicia Kiss. Mi trochę brakowało tej pewności siebie w ruchach, że by to było takie "teraz ja". Jesteś piękną kobietą i musisz w to uwierzyć. Natomiast dreszcz przeszedł mnie podczas twojego refrenu, co jeszcze się dziś nie zdarzyło. Po prostu dotknęłaś czułych stron.
"Występ na miarę finału"
Siódmy występ należał do Poli Gonciarz, która miała wielkie szczęście podczas ostatniego losowania. W tym odcinku miała możliwość zmierzenia się z wyjątkowym utworem Sinead O’Connor "Nothing Compares 2 U". By wydobyć z siebie prawdziwe emocje, skoczyła nawet na bungee. Opłaciło się?
"Wzruszyłaś mnie, za co dziękuję serdecznie, bo ta piosenka jest jednym wielkim łkaniem wewnętrznym. I ty to zrobiłaś. Rzuciłaś się na bungee i dzięki ci za to, że się odważyłaś. Według mnie to był kompletny występ na miarę finału" - ocenił wymownie Robert Janowski.
Ewelina Flinta dostała bardzo pozytywny i taneczny numer Pharrella Williamsa "Get Lucky", przy którym świetnie się bawiła. A jury?
"Jak ty się ruszasz. Ja już się nie mogę doczekać wspólnego bankietu. Będzie się działo. Ten głos miałaś tak niski, że dla mnie to już trochę za nisko. Trochę jak Kizo albo Popek" - ocenił, nie przestając się śmiać Paweł Domagała.
Odcinek wygrała Pola Gonciarz jako Sinead O’Connor. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała Fundacji Azylu pod Psim Aniołem.