"The Voice of Poland": Podopieczna Lanberry przerwała milczenie po odpadnięciu z programu

"Dzień fatalnych decyzji" - wielu internautów krytykuje wybory dokonane przez trenerów "The Voice of Poland". "To nie koniec. To POCZĄTEK" - napisała Aleksandra Leśna po tym, jak w ostatnim odcinku odrzuciła ją Lanberry.

Lanberry i Aleksandra Leśniewicz w "The Voice of Poland"
Lanberry i Aleksandra Leśniewicz w "The Voice of Poland"TVP

W najbliższą sobotę w "The Voice of Poland" odbędą się półfinały z udziałem ósemki najlepszych uczestników, a tydzień później dowiemy się, kto wygra 15. edycję muzycznego show TVP.

W rywalizacji o tytuł najlepszego głosu w Polsce pozostali: Izabela Płóciennik i Yaroslav Rohalskyi (drużyna Lanberry), Anna Iwanek i Maciej Rumiński (ekipa Kuby Badacha), Mikołaj Przybylski i Klaudia Stelmasiak (podopieczni Michała Szpaka) oraz Kacper Andrzejewski i Julia Konik-Rańda (team Barona i Tomsona).

"Dzień fatalnych decyzji" w "The Voice of Poland". Na kogo postawiła Lanberry?

Wybory trenerów w ostatnim odcinku wywołały tradycyjnie gorącą dyskusję wśród widzów i internautów.

W drużynie Lanberry widzowie najwięcej głosów oddali na Izabelę Płóciennik. Wokalistka musiała wybierać pomiędzy Yaroslavem Rohalskyim a Aleksandrą Leśniewicz. Ostatecznie z programem pożegnała się ta druga uczestniczka, która wykonywała przebój "It's a Man's Man's Man's World" Arthura Browna (w wersji Christiny Aguilery).

"Było ładnie, ale czy na miarę najlepszego głosu w Polsce? Nie wiem. Ola poruszyła mnie dziś dużo bardziej. W poprzednim odcinku również i uważam, że powinna przejść dalej", "Myślałam, że Ola będzie w półfinale, ale zakrzyczany ten występ, szkoda że odpadła, bo była moją fav, ale Iza rozwaliła system tym 'Skyfall'", "Dzień fatalnych decyzji", "Oleńko to Ty powinnaś przejść", "Lanberry zachowała poprawność polityczną, Yaro śpiewa dobrze, ale Ola moim zdaniem dużo lepiej", "W każdym odcinku nie rozumiem decyzji tej trenerki. Mam nadzieję, że w kolejnej edycji zobaczymy kogoś innego na jej miejscu", "Przecież Ola śpiewa dużo lepiej - lepszy głos, dużo lepsza technika... Nie rozumiem decyzji, bo powinna być oczywista. Jeśli pokierowana tylko i wyłącznie pochodzeniem Yaro to jest to wielki błąd", "Mam tylko nadzieję, że jeszcze Olę usłyszymy.. bo takich głosów nam potrzeba. Jedyna niezrozumiała dziś decyzja jurora..." - komentują fani na oficjalnym profilu "The Voice of Poland" na Instagramie.

Milczenie po programie - gdy emocje już nieco opadły - przerwała nazywana Leśną Aleksandra Leśniewicz.

"Patrzę na mój wyciszający się ogród … zbliżający się do zimowego snu, po to aby narodzić się wiosną. Uwielbiam to w porach roku, bardzo się z tym utożsamiam. Jako Leśna chyba żyję trybem natury. Teraz jest moment, w którym chce być. Wdzięczna za owoce jakie zebrałam przez ten rok" - napisała wokalistka na Instagramie.

"Jestem dumna z siebie i wdzięczna za wszystko co do mnie przyszło i czemu stawiłam czoła. Mimo iż czas zimowy nadchodzi, to będzie okres wielkiego skupienia, wyciszenia i gromadzenia zapasów twórczych i witalnych. Mam nadzieję, że niebawem będę częstować Was owocami tej pracy. Dziękuję wszystkim za wsparcie, dobre słowa i bycie ze mną w tym wszystkim. To nie koniec. To POCZĄTEK" - dodała Leśna, dziękując przy okazji Lanberry za przygodę w programie.

Matteo Bocelli zaprasza na swój świąteczny koncertINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas