Piekarczyk w "The Voice of Poland" wprawił ją w osłupienie. Teraz zabrała głos!
Monika Mazur była w uczestniczką, która jako ostatnia pożegnała się z "The Voice of Poland" w drużynie Marka Piekarczyka przed odcinkami na żywo. Wokalistka przyznała, że już dojście do nokautu było dla niej sporą niespodzianką. Przy okazji zwróciła się tez bezpośrednio o swojego trenera.
Monika Mazur podczas bitew w 14. sezonie "The Voice of Poland" w drużynie Marka Piekarczyka zmierzyła się z Alicją Kuszowską oraz Evangelią Argiri. Podczas występu tercetu a Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina, uczestniczki zaśpiewały utwór Diany Krall "The Look of Love". Na tym etapie z show pożegnała się Kuszowska.
Podczas drugiego etapu bitew na scenie TVP obie wokalistki wykonały utwór Haliny Frąckowiak "Tin Pan Alley". Wykonanie nie było według trenerów idealne. Również wśród widzów sam występ oraz werdykt wzbudził sporo dyskusji.
Monika Mazur w "The Voice of Poland". Pokonała konkurentki podczas bitwy
"Mareczku, oczarowały cię piękne dziewczyny, ale muszę trochę wrócić do programu. Wdzięk to za mało, żeby powiedzieć, że to było fajne. Bo to było bardzo poprawne. Trochę brakuje kreatywności w tym śpiewaniu. Zarówno jedna i druga, tak szczerze mówiąc, musi zabrać się do pracy. Technicznej. Żeby ten głos się otworzył, żeby był bardziej kreatywny, żebyście się nie bały samej siebie. To jest urokliwa piosenka, w której mogłyście pokazać coś od siebie, a tego mi na pewno zabrakło. Jak dla mnie nazbyt szkolnie" - komentowała po występie Justyna Steczkowska.
"Nie do końca rozumiem wyboru tej piosenki, która jeszcze bardziej uwypukliła szkolne śpiewanie dziewczyn. Zupełnie nie popchnęła w stronę kreatywnego myślenia o utworze. Pamiętam z przesłuchań Evengelię, która była bardzo indie, która lubiła pokombinować. Tutaj mi tego zabrakło. Nie do końca ta piosenka z wami korespondowała" - dodała Lanberry.
Piekarczyk chwilę później tłumaczył, że piosenki takie jak ta nie są od kombinowana, ale po prostu do wyśpiewania. Trener ostatecznie do kolejnego etapu zabrał Monikę Mazur, która nie ukrywała swojego zaskoczenia. "Nie wiem, jak podjąłem tą decyzję, bo obie były wspaniałe" - podsumował.
Monika Mazur żegna się z programem. "Nie spodziewałam się"
Podczas nokautu Mazur wykonała wielki przebój Sławy Przybylskiej - "Pamiętasz była jesień". To jednak nie wystarczyło, aby dotarła do odcinków na żywo. Piekarczyk zdecydował się, że Monika Mazur będzie tą uczestniczką, która pożegna się z programem na etapie nokautu. W składzie trenera znaleźli się więc: Antoni Zimnal, Nicola Muller, Dominika Krassowska i Michał Sołtan.
Po odpadnięciu z "The Voice of Poland" Mazur napisała "parę słów o jej udziale w programie".
"Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało mi się zajść tak daleko! Nie spodziewałam się, że dojdę do etapu nokautów przychodząc do programu. Moja decyzja o wzięciu udziału w castingu była spontaniczna, mimo to starałam się dać z siebie wszystko i zaśpiewać jak najlepiej! Był to wspaniały czas wielu wyzwań... W programie poznałam najwspanialszych i najukochańszych ludzi na świecie! Wszyscy uczestnicy bardzo mocno się wspierali, atmosfera była na prawdę rodzinna, dziękuję wam za wszystko" - komentowała.
Mazur podziękowała bliskim za wsparcie oraz uczestniczkom, z którymi miała okazję wystąpić podczas bitew. Osobne pozdrowienia skierowała do Chopin University Big Band. Zwróciła się też do swojego trenera.
"Przede wszystkim bardzo dziękuję najlepszemu trenerowi Markowi Piekarczykowi za docenienie, wspaniałe rady i ogrom wsparcia. Masz niebywałą intuicję do ludzi i potrafisz dostrzegać w każdym człowieku jego najlepsze cechy!" - dziękowała.