Szokujące wieści zza oceanu! Jeden z fanów zmarł na koncercie Metalliki

Na jednym z koncertów Metalliki w Kanadzie doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku komplikacji zdrowotnych jeden z fanów zmarł w trakcie występu.

James Hetfield (Metallica)
James Hetfield (Metallica)Astrida ValigorskyGetty Images

Metallica jest obecnie w trakcie trasy koncertowej "M72 World Tour", promującej ich najnowszy album "72 Seasons". Zespół zagościł również na PGE Narodowym w Warszawie, 5 i 7 lipca, gdzie oprócz swoich największych hitów, wykonał także cover "Kocham cię, kochanie moje" Maanamu.

Po zakończeniu europejskiej części trasy, Metallica przeniosła się do Kanady. Niestety, podczas jednego z występów doszło tam do nieszczęśliwego wypadku.

Mężczyzna zmarł na koncercie Metalliki. Kultowa grupa składa kondolencje

23 sierpnia podczas koncertu legendarnej formacji doszło do tragicznego zdarzenia. W trakcie show zmarł fan Metalliki - mężczyzna o imieniu Lorne, który posługiwał się pseudonimem "Viking". Choć jego śmierć była spowodowana problemami zdrowotnymi, konkretna przyczyna nie została ujawniona. Według relacji jego przyjaciela udostępnionej na facebookowej grupie fanów, Lorne został pilnie zabrany do pomocy medycznej w czasie występu.

Członkowie zespołu Metallica oddali hołd zmarłemu mężczyźnie, publikując poruszający post w mediach społecznościowych, wyrażając swoje współczucie i smutek z powodu jego odejścia.

"W piątek 23 sierpnia podczas koncertu w Edmonton straciliśmy członka rodziny Metalliki, który zmarł w wyniku problemów zdrowotnych. Pozostawił swoje ciało na ziemi i wyruszył w kolejną przygodę. To bardzo przykre, kiedy ktoś umiera. Jesteśmy poruszeni tym, że spędził z nami część ostatniego, miejmy nadzieję, radosnego czasu" - czytamy. 

Julia Kamińska o "siarczystych" tekstach i płycie "Sublimacja"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas