Radiohead powraca do grania po 7 latach. "To był bardzo trudny okres"
Po siedmiu latach milczenia na scenie Radiohead ogłaszają powrót. Zespół, który ostatni raz wystąpił w 2018 roku podczas trasy promującej album "A Moon Shaped Pool", zapowiedział serię 20 koncertów w pięciu europejskich miastach: Madrycie, Bolonii, Londynie, Kopenhadze i Berlinie. Sprzedaż biletów rozpoczęła się w połowie września i zakończyła się błyskawicznie. Choć powrót na scenę wywołał entuzjazm fanów, za kulisami kryją się osobiste tragedie i artystyczne zmagania, które składają się na historię tej przerwy.

W rozmowie z The Times Thom Yorke, lider zespołu, wspomina ostatnią trasę koncertową z 2018 roku. "Chyba koła po prostu się urwały, więc musieliśmy przestać" - przyznał. "Koncerty były świetne, ale pomyśleliśmy: zatrzymajmy się teraz, zanim spadniemy z tego klifu" .
Yorke otwarcie mówił także o swoich przeżyciach po śmierci pierwszej żony, dr Rachel Owen, pod koniec 2016 roku. "I tak musiałem przestać, bo nie dałem sobie czasu na żałobę" - tłumaczył. "Mój smutek ujawniał się w sposób, który sprawiał, że musiałem się od tego odciąć"
Muzyka, choć zwykle źródłem ukojenia, w tym okresie stawała się także bolesnym przypomnieniem straty. "Bywały momenty, gdy szukałem ukojenia w muzyce i grałem na pianinie, ale dosłownie bolało. Fizycznie. Muzyka bolała, bo przechodziłem przez traumę" - wyznał Yorke.
Ed O'Brien: "Byłem wyczerpany"
Gitarzysta Ed O'Brien również szczerze mówił o skutkach trasy koncertowej. "Do końca byłem psychicznie wyczerpany Radiohead. Koncerty były w porządku, reszta - nie do zniesienia. Czuliśmy się odłączeni, piekielnie wyczerpani" - przyznał.
O'Brien dodał, że dystans od zespołu pozwolił na refleksję i odbudowę więzi: "Dno osiągnąłem w 2021 roku. Jedną z pięknych rzeczy, które z tego wynikły, było uświadomienie sobie, jak bardzo kocham tych ludzi. Spotkałem ich, gdy miałem 17 lat, i przeszedłem od myśli, że nie mogę tego robić ponownie, do uświadomienia sobie, że mamy naprawdę świetne piosenki" .
Powrót na scenę po siedmiu latach
Radiohead rozpoczną europejską trasę 4 listopada w Madrycie, a kolejne przystanki będą w Londynie, Berlinie, Bolonii i Kopenhadze. To ich pierwszy cykl koncertowy od 2018 roku, który - jak pokazują wyprzedane bilety - spotkał się z ogromnym zainteresowaniem fanów.
Album "A Moon Shaped Pool" z 2016 roku był jednym z najbardziej osobistych w dorobku zespołu. Album ten, choć nie zapowiadał końca kariery zespołu, miał charakter refleksyjnego pożegnania, co potwierdzają słowa samego Yorke'a: "To był bardzo trudny okres, przez który przeszliśmy" .
Po przerwie członkowie zespołu angażowali się w różne projekty solowe, takie jak The Smile (projekt Yorke'a i Greenwooda), albumy solowe O'Briena i Selwaya, a także wydanie albumu koncertowego Hail to the Thief - Live Recordings 2003-2009, zapowiedzianego na 31 października 2025 roku.









