Na scenie zachwycali cały świat. Prywatnie nigdy nie byli przyjaciółmi
Oprac.: Paulina Gandor
Led Zeppelin to jeden z najbardziej cenionych zespołów w historii. Ich kompozycje były inspiracją dla wielu kolejnych pokoleń muzyków. Okazuje się jednak, że członków grupy nie łączyło nic poza pracą...
Led Zeppelin: Szokujące wyznanie
Led Zeppelin stworzyło wiele niezapomnianych kompozycji. "Stairway to Heaven", "Kashmir" czy "Whole Lotta Love" to zaledwie kilka hitów, które słuchacze cenią do dziś. Okazuje się jednak, że muzyków wchodzących w skład grupy łączyła jedynie praca związana z zespołem. Basista zespołu, John Paul Jones, wyznał w jednym z wywiadów, że prywatnie nie byli przyjaciółmi.
Przypomnijmy, że składzie założonego w 1968 roku Led Zeppelin byli: Jimmy Page, Robert Plant, John Bonham oraz wspomniany John Paul Jones.
"Dobrze się dogadujemy. Rzecz w tym, że nigdy nie utrzymywaliśmy kontaktów towarzyskich. Jak tylko zakończyliśmy w trasę, w ogóle się nie widywaliśmy, co zawsze uważałem za przyczynę długowieczności i harmonii w zespole. Nie byliśmy przyjaciółmi" - przyznał basista.
Taki stan rzeczy mógł mieć związek także z różnymi charakterami muzyków. Mówi się, że Page i Bonham żyli jak prawdziwe gwiazdy rocka i uwielbiali imprezowe życie, podczas gdy Plant i Jones byli bardziej zaangażowani w tworzenie muzyki i prowadzenie całkiem spokojnej egzystencji. Basista dodał, że w zespole funkcjonowali bardziej jak "koledzy z pracy" niż "bliscy przyjaciele".
Definitywny rozpad zespołu
Grupa Led Zeppelin zrealizowała w swojej karierze osiem albumów studyjnych, z których wiele stało się klasykami. Po nagłej śmierci Johna Bonhama w 1980 roku zespół postanowił zakończyć działalność. W oficjalnym oświadczeniu, wydanym 4 grudnia 1980 roku, muzycy przyznali, że bez niego "nie mogą już dłużej być tym, czym dotychczas byli".
Po czasie grupa wróciła na kilka wyjątkowych koncertów, jednak nigdy nie zdecydowano się na wznowienie pracy nad kolejnymi albumami.