Wiosenne porządki w redakcji. Czego słuchamy i co polecamy pierwszego dnia wiosny?
"Znów nam ubyło lat" - śpiewają Skaldowie w utworze "Wszystko kwitnie wkoło", tradycyjnie co roku zapowiadając nadejście wiosny. Ta przyszła, zgodnie z kalendarzem, właśnie dzisiaj, a w redakcji Interii Muzyki zrobiliśmy z tej okazji porządkującą burzę mózgów. Skoro wiosenne porządki, uporządkujmy też nasze playlisty - dzięki naszemu zestawieniu jeszcze huczniej przywitacie dłuższe dni!

Oliwia Kopcik
Marek Grechuta - "Wiosna - ach to ty"
Ja wiem, że można być bardziej oryginalnym, ale jeśli coś jest prawdą, to nie będę udawać, że nie jest. Poza tym nie mam nawet na to wpływu, bo zawsze, kiedy na spacerze zobaczę pierwsze bazie, radio w mojej głowie odpala Marka Grechutę. Z racji tego, że mentalnie mam około 80 lat, mogliby też polecieć Skaldowie, chociaż tutaj bardziej niż "Wszystko kwitnie wkoło" (bo to już za dużo nawet na mój skomplikowany gust) z wiosną kojarzy mi się "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał". Może młodzież zaproponuje coś z XXI wieku.
Bartłomiej Warowny
Miernikiem nadejścia wiosny jest u mnie zazwyczaj szybkość ogarnięcia przestrzeni dookoła. Gdy u schyłku zimy widzę na półce zapomniany sweter, odpalam "Solar Power" i wiem, że przearanżowanie nastroju i przestawienie się na czas letni to tylko kwestia pięćdziesięciu minut, bo dokładnie tyle trwa trzeci krążek Lorde. Ta kobieta potrafi mnie wytrącić z równowagi, poskładać, zbesztać i pochwalić zarazem, a "Mood Ring", czyli jeden z moich ulubionych przebiśniegów, co roku udowadnia mi, co tak naprawdę potrafi. Nie wiem, co Lorde wrzuciła do tej piosenki, ale jest rytualnie, intymnie i świeżo. A przecież chodzi mi właśnie o to, żeby moje mieszkanie wreszcie dotknął powiew świeżości.
Marta Podczarska
Johnny Nash - "I Can See Clearly Now"
Na swoją obronę od razu powiem, że moja dusza, podobnie jak Edyta Górniak, ma 2000 lat. Stąd wybór trochę modlitwy, trochę afirmacji, a z pewnością utworu, który podnosi na duchu. Wieszczy koniec półrocznego okresu gnuśności, szarugi, zimna i spokojnie mógłby zostać hymnem wiosny. Bo jak wiadomo, wiosna to nowe nadzieje, możliwości, miłość, tylko niebieskie niebo, więc... pamiętajcie "It’s gonna be a bright (bright), bright (bright) Sun-Shiny day"!
Tymoteusz Hołysz
Westside Gunn & Joey Bada$$ ft. Tyler, The Creator & Billie Essco - "327"
Powiedzieć, że Westside Gunn jest zbawcą old-schoolowej nawijki to jak nie powiedzieć nic, ale to akurat nie materiał o tym. Mało jest takich kawałków, które już przy pierwszych dźwiękach wywołują niesamowity spokój i relaks. Tak właśnie jest z "327", pięknie oddającym wiosenny klimat. Budząca się do życia natura, chłodny wiatr, deskorolka i Westside Gunn z ekipą na słuchawkach to chyba definicja dnia idealnego.
Weronika Figiel
"La La Land" Cast - "Another Day of Sun"
Wiosna to dla mnie pora roku, do której nie da się dopasować dobrej ścieżki dźwiękowej. Jak mówi przysłowie: kwiecień, plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata. I ja właśnie tak mam z muzyką - jeszcze trochę tkwię w zimowym klimacie, nucąc melancholijne utwory, a drugim uchem już nasłuchuję ulubionych letniaków. Z wiosną wyraźnie kojarzy mi się natomiast jeden z moich ulubionych filmów - "La La Land" - a w związku z tym, że jest to musical, wszystkie wyśpiewane w nim piosenki stają się automatycznie moimi propozycjami na tę porę roku. Gdy za oknem zaczynają śpiewać ptaki, a rano jakoś łatwiej wstaje się do pracy, polecam posłuchać otwierającego film "Another Day of Sun", skomponowanego przez Justina Hurwitza. Skoczne pianino i trąbki, wchodzące na refrenie, sprawiają, że wręcz trzeba się do tego kołysać. "Kiedy przychodzi poranek, rozpoczyna się kolejny słoneczny dzień" - jeśli kogoś te słowa, powtarzane jak mantra na zakończenie piosenki, nie wprawią w wiosenny nastrój, to nic już nie pomoże.
Alicja Rudnicka
Kiedy na gałęziach pojawiają się pierwsze pąki, pierwsza piosenka, która przychodzi mi na myśl, to "Parzydełko” zespołu Pustki. Nie jest to oczywisty wybór, bo refren utworu ciągle powtarza: "Nie chcę teraz wiosny”. Osobiście wiosnę uwielbiam i, mimo że nie zgadzam się z tymi słowami, ten utwór zawsze towarzyszy mi przy zmianie pory roku. Mam do niego duży sentyment, bo "Koniec kryzysu”, czyli krążek Pustek na którym znajduje się ta piosenka, to jedna z pierwszych płyt, które miałam w fizycznej postaci, a nie tylko na MP3. Zdecydowanie polecam fanom chłodniejszego klimatu.
Zobacz również:
- Tego słuchała redakcja Interii Muzyki w 2024 roku. To najlepsze zagraniczne albumy, które przykuły naszą uwagę
- To najlepsze polskie płyty w 2024 roku. "Słuchacze nie będą na to gotowi"
- Run-D.M.C., The Pogues i Kayah. Musisz poznać te świąteczne przeboje
- Odeszli zbyt wcześnie, a wciąż kochamy ich piosenki. "Bardzo za nią tęsknię"