Lider grupy A-ha zmaga się z nieuleczalną chorobą. Długo ukrywał diagnozę
Morten Harket, wokalista zespołu A-ha, wyznał, że stwierdzono u niego chorobę Parkinsona. To pierwszy raz, kiedy zdecydował się opowiedzieć o chorobie.

Informacje o stanie zdrowia lidera A-ha - Mortena Harketa - pojawiły się na oficjalnej stronie zespołu. Autorem artykułu jest oficjalny biograf grupy, Jana Omdahla.
W rozmowie Harket wyznał, że pogodzenie się z diagnozą nie było dla niego dużym problemem. "Z czasem wziąłem sobie do serca podejście mojego 94-letniego ojca do sposobu, w jaki organizm stopniowo się poddaje: 'Używam tego, co działa'" - stwierdził.
Nie dzielił się tą informacją z fanami, by móc w spokoju pracować. "Część mnie chciała to ujawnić. Przyznanie się do diagnozy nie było dla mnie problemem, ale powstrzymywała mnie potrzeba spokoju i ciszy do pracy. Robię, co mogę, żeby zapobiec załamaniu się stanu mojego zdrowia" - tłumaczył.
Morten Harket (A-ha) walczy z chorobą. "Muszę słuchać profesjonalistów"
Lider A-ha dodał również, że jego walka o zdrowie to balansowanie pomiędzy przyjmowaniem leków, a radzeniem sobie z ich skutkami ubocznymi.
Jak się okazało, wokalista przeszedł już dwie operacje mózgu - w czerwcu 2024 roku wszczepiono mu elektrody w lewą półkulę mózgu, a pół roku później przeprowadzono taki sam zabieg, ale na prawą półkulę. Dzięki tym operacjom Harket nie odczuwa większości fizycznych objawów choroby.
"Będę dostawał mnóstwo wiadomości o tym, co robić i jak sobie z tym radzić; mnóstwo sugestii dotyczących lekarstw i tym podobnych, wszystkie od ludzi z dobrymi intencjami. Wiem, że jest wiele opinii i alternatywnych teorii, ale muszę słuchać profesjonalistów, których mam do dyspozycji, którzy zajmują się tym ze mną i dla mnie, i którzy uważnie śledzą rozwój w wielu obszarach badań, które obecnie mają miejsce. Nie będę w stanie przetworzyć niczego innego" - podsumował.