Chcą odwołania koncertu Behemotha we Wrocławiu. "Niedopuszczalna obraza Boga"
25 kwietnia w Hali Stulecia we Wrocławiu pod szyldem "The Unholy Trinity" zaprezentują się grupy Behemoth, Satyricon i Rotting Christ. Wydarzenie wywołuje protesty - organizacja "Polska katolicka, nie laicka" przygotowała petycję, którą podpisało już ponad 3600 osób.

"Dość tego. Katolicka Polska nie może tego tolerować. Dlatego ja, niżej podpisany/a, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec organizacji satanistycznego festiwalu 'Unholy Trinity' 25 kwietnia 2025 roku w Hali Stulecia. Nie godzę się na promocję treści bluźnierczych, antykatolickich i satanistycznych w przestrzeni publicznej" - głosi początek petycji.
"Polska katolicka, nie laicka" domaga się odwołania koncertu grup Behemoth, Satyricon i Rotting Christ. "Nie pozwolimy, aby Hala Stulecia stała się miejscem kultu zła i deptania świętości!" - czytamy w petycji, którą podpisało ponad 3600 osób.
"Nieświęta trójca" we Wrocławiu. Behemoth, Satyricon i Rotting Christ razem
Na początku kwietnia rusza europejska trasa pod szyldem "The Unholy Trinity". Siły połączyły legendy black metalu - dowodzony przez Nergala pomorski Behemoth, norweski Satyricon i Rotting Christ z Grecji.
"To będzie najbardziej widowiskowe plugastwo 2025 roku" - zapowiadają organizatorzy.
Z kolei katolicka organizacja nazywa nadchodzący koncert "haniebnym wydarzeniem", domagając się "natychmiastowego odwołania".
"Nie jest to zwykły koncert, lecz publiczna manifestacja nienawiści wobec Kościoła Katolickiego i chrześcijaństwa jako całości. Ten koncert jest niedopuszczalną obrazą Boga. Zespoły te w swojej twórczości wielokrotnie profanowały święte symbole, atakowały wiarę milionów Polaków i szerzyły kult szatana. Behemoth z premedytacją niszczy Pismo Święte, drwi z modlitw i Świętych obrazów, natomiast Rotting Christ już samą nazwą obraża Jezusa Chrystusa. Ich koncerty to nie tylko muzyka - to rytuały satanistyczne, jawne szydzenie z sacrum i promocja destrukcyjnych ideologii. Czy możemy pozwolić na to, by Hala Stulecia stała się miejscem kultu diabelskiego? Czy wolno nam milczeć w obliczu tak jawnego ataku na naszą świętą wiarę?" - pytają retorycznie pomysłodawcy petycji.
Dodajmy, że podobne protesty organizowano już wcześniej przy poprzednich koncertach Behemotha w naszym kraju (m.in. pikiety z odmawianiem różańca).
Behemoth przed premierą płyty "The Shit Ov God"
Jak już zapowiadaliśmy, 9 maja Behemoth wypuści swój 13. album studyjny - "The Shit Ov God". Do tej pory Nergal z kolegami zaprezentowali dwa utwory: tytułowy "The Shit Ov God" i "The Shadow Elite".
"Co do samego tekstu, to wezwanie do broni - nieustraszony bojowy okrzyk wzywający do powstania wyrzutków, anarchistów i wolnomyślicieli. Nas nie sposób uciszyć. Mowa w nim o jednoczeniu się i zdobyciu się na odwagę, by przyjąć i rozniecić ogień wolności, który w nas płonie!" - tak o "The Shadow Elite" mówił Nergal, grający na gitarze wokalista, założyciel i lider Behemotha.
Na okładce płyty "The Shit Ov God", której autorem jest ponownie poznański artysta Bartłomiej Rogalewicz, widnieje tytuł albumu stylizowany na obrazoburczą odwróconą wersję chrystogramu IHS - monogramu symbolizującego Jezusa Chrystusa.
Album, wyprodukowany przez uznanego szwedzkiego fachowca Jensa Bogrena ze studia Fascination Street (m.in. Emperor, Enslaved, Kreator, Rotting Christ, Katatonia, Carcass, Amon Amarth i wielu innych), ujrzy światło dzienne 9 maja nakładem Nuclear Blast Records - giganta metalowej fonografii z Niemiec. Materiał dostępny będzie w licznych wersjach winylowych, edycjach CD, na kasecie oraz w specjalnych zestawach. W Polsce "The Shit Ov God" trafi na rynek w barwach Mystic Production.