Reklama

Te całkowicie odmienne piosenki łączy jedna rzecz. Jaka? Zdziwisz się!

Chyba nikt nie wyobraża sobie obecnie życia bez smartfona w ręku. Dzisiejsze urządzenia to już raczej multimedialne centrum rozrywki niż zwykły telefon. Często korzystamy z funkcji poczty głosowej, która ułatwia komunikowanie się z osobami, które w danej chwili są niedostępne. Oczywiście popkultura, będąca odbiciem zjawisk w otaczającym nas świecie, musiała zwrócić uwagę na ten aspekt. Czy znacie przeboje, w których pojawia się automatyczna sekretarka?

Chyba nikt nie wyobraża sobie obecnie życia bez smartfona w ręku. Dzisiejsze urządzenia to już raczej multimedialne centrum rozrywki niż zwykły telefon. Często korzystamy z funkcji poczty głosowej, która ułatwia komunikowanie się z osobami, które w danej chwili są niedostępne. Oczywiście popkultura, będąca odbiciem zjawisk w otaczającym nas świecie, musiała zwrócić uwagę na ten aspekt. Czy znacie przeboje, w których pojawia się automatyczna sekretarka?
Mike Shinoda przeżył trudne chwile po śmierci Chestera Benningtona / Kevin Winter /Getty Images

Na początek odrobinę historii. System poczty głosowej został stworzony w 1970 roku przez Gordona Mathewsa, przedsiębiorcę i wynalazcę. W 1979 roku złożył wniosek o patent, a w następnym roku sprzedał swój pierwszy rejestrator rozmowy telefonicznej VMX firmie 3M. Początkowo urządzenia miały ogromne gabaryty, były drogie i niefunkcjonalne. Prawdziwy bum na te maszyny pojawił się wraz z rozwojem komputerów na początku lat 80. Staromodne sekretarki, zapisujące dźwięk na kasety magnetofonowe, które były osobnymi urządzeniami, z biegiem lat ewoluowały w pocztę głosową, jaką znamy dziś. 

Reklama

Wielokrotnie słuchając piosenek, nie zwracamy uwagi na zastosowane w nich różne triki i sztuczki, które mają wzbogacić ich przekaz. Jednym z elementów pojawiających się w muzyce jest użycie efektu poczty głosowej. Często dzięki temu zabiegowi autorowi jest łatwiej przedstawić uczucia i emocje. Zupełnie jak w codziennym życiu. Czasem wygodniej jest powiedzieć coś do automatu niż do zainteresowanej osoby. W jakich znanych przebojach został zastosowany ten zabieg?

Gorillaz - "Feel Good Inc."

Wielki przebój wirtualnej grupy, za którą stoi Damon Albarn i Jamie Hawlett, był pierwszym singlem, promującym wydanie albumu "Demon Days" w 1995 roku. Obsypany nagrodami utwór sprawił, że muzyka Gorillaz zaczęła pojawiać się często w stacjach radiowych, przyczyniając się do wzrostu popularności projektu. Krążek wskoczył na pierwsze miejsce UK Chart.

Piosenka jest powrotem do czasów automatycznych sekretarek, kiedy dzwoniący czekali na sygnał i zostawiali wiadomość. Po słowach: "W melancholijnym mieście, gdzie nigdy się nie uśmiechamy / Wszystko, co chcę usłyszeć to dźwięk wiadomości / Moje marzenia, czekają na pocałunek, ponieważ nie mogę iść spać..." - słyszymy charakterystyczny sygnał dźwiękowy, a Damon Albarn lekko zniekształconym głosem, z efektem syczenia taśmy w tle, śpiewa refren piosenki.

Halsey - "3 AM"

Amerykańska piosenkarka i songwriterka ma na swoim koncie cztery, doskonale przyjęte albumu. Pochodzący z 2020 roku krążek "Manic" zawiera przebój "Without Me". Piosenka była pierwszym amerykańskim numerem jeden artystki. Zyskała sporą popularność w Wielkiej Brytanii i całej Europie. 

Na płycie poprzedza ją"3 AM", niezwykle dynamiczny i melodyjny utwór, który opisuje stan po szalonej, zakrapianej alkoholem, nocy w klubie. Bohaterka nagrania czuje się samotna i przegląda w telefonie listę kontaktów, do których dzwoni, chcąć poczuć się kochana. Utwór kończy się nagraniem głosu mężczyzny, pochodzącym  z automatycznej sekretarki, który zachwyca się nagraniem Halsey. To John Mayer, niezwykle popularny wokalista i gitarzysta, prywatnie przyjaciel piosenkarki. Jego peany dotyczą piosenki "Without Me", której sukces przewidział jeszcze zanim Halsey zdecydowała się wydać go jako singel.

Sprawdź tekst "3AM" w serwisie Tekściory!

Brandon Flowers - "I Can't Change"

Piosenka stała się  wielkim solowym przebojem Brandona Flowersa. Muzyk, który jest wokalistą popularnej formacji The Killers, ma na swoim koncie dwa albumy, nagrane poza swoją grupą. Wydany w 2015 roku "The Desire Effect" zawiera wspomniany hit. Utwór wykorzystuje sample z innego genialnego przeboju, jakim był w latach 80. "Smalltown Boy" Bronski Beat.

Zgodę na użycie fragmentów w nowym nagraniu wydał sam Jimmi Sommerville, który w wywiadzie dla "New Musical Express" wyznał, jak bardzo był poruszony wersją demo, którą podesłał Brandon Flowers. "Posłuchałem i pomyślałem. Tak, to jest świetne, ten człowiek to rozumie. Jego głos brzmi w piosence prawie jak płacz".

W "I Can't Change" pojawia się również inna gwiazda, której popularność rozpoczęła się jeszcze w latach 80. To Neil Tennant z Pet Shop Boys. Na prośbę Flowersa muzyk nagrał, krótką wiadomość głosową, która została wykorzystana w piosence. Po słowach: "Wyłonię się z cienia / Czekam na Twój rozkaz" słyszymy głos Tennanta: "Przychodzę tutaj, szukając zmiany".

Adele - "My Little Love"

Tę poruszającą balladę Adele nagrała na potrzeby ostatniej płyty "30". Utwór napisała wspólnie ze swoim producentem Gregiem Kurstinem, który zgrabnie połączył smyczki, współczesne bity i elementy jazzu, z rytmem lat 70. Inspiracją dla piosenki była próba odpowiedzi przez piosenkarkę na pytania zadawane przez syna, dotyczące rozwodu z jego ojcem. Adele opowiada o uczuciu smutku, bólu i dezorientacji. 

Dokumentuje swój stan emocjonalny, aby przekazać pewne prawdy innym ludziom, którzy mają podobne doświadczenia. "Kiedy to pisałam, po prostu pamiętam, że myślałam o każdym dziecku, które przeżyło rozwód, o każdej osobie, która sama przez to przeszła, lub o każdym, kto chce opuścić związek i nigdy tego nie zrobi" - mówiła Adele w wywiadzie dla Beats 1.

Pomiędzy wersami piosenki pojawiają się wmontowane notatki głosowe, w których artystka dzieli się swoimi uczuciami. Na koniec nagrania możemy usłyszeć zapis z poczty głosowej, jaki Adele zostawiła na telefonie swojej przyjaciółki. Podobno pomysł na włączenie dźwięków z sekretarki do "My Little Love" pojawił się w głowie autorki po wysłuchaniu albumów raperów: Tylera, The Creatora i Skepty.

Tyler, the Creator - "Rose Tinted Chicks"

Skoro słynny raper został już wywołany, to sprawdźmy jego pocztę głosową. Nagranie "Rose Tinted Chicks" w wersji demo powstało z myślą o płycie "Flower Boy" z 2017 roku. Muzyk opublikował pierwotną wersję w serwisie Youtube, zaznaczając, że to tylko wstępny pomysł. Utwór jednak zaczął niespodziewanie cieszyć się sporą popularnością w serwisie internetowym, do dziś odtworzono go ponad trzy miliony razy.

Piosenka brzmi tak, jakby Tyler zostawiał komuś wiadomość na poczcie głosowej: "Witaj, nikt nie jest dostępny, aby odebrać połączenie. Zostaw wiadomość po sygnale" słyszymy na początku. Nagranie w warstwie lirycznej nawiązuje do jednej ze scen filmu "Kobiety i XX wiek" w reżyserii Mika Millsa, w której William (Billy Crudup) i Dorothea Fields (Annette Benning) próbują rozpoznać słowa piosenek zespołu Black Flag i Talking Heads.

Tyler, the Creator używa dźwięków poczty głosowej w innych utworach na albumie "Flower Boy", między innymi "November" i "Glitter".

Harry Styles - "As It Was"

Przebój Harryego Stylesa z jego ostatniej płyty "Harrys House" rozpoczyna się nagranym na poczcie głosem pięcioletniej chrześniaczki muzyka. Ruby miała w zwyczaju dzwonić do niego codziennie przed snem, któregoś razu Harry nie odebrał jednak telefonu. Zdenerwowana dziewczynka zostawiła mu wiadomość głosową, informując piosenkarza o tym, że nie jest z tego powodu zadowolona.

Mike Shinoda - "Place To Start"

Nagranie otwiera solowy krążek Mike'a Shinody "Post Traumatic", pierwszej nowej muzyki napisanej przez artystę po samobójczej śmierci wokalisty Linkin Park Chestera Benningtona. Piosenka kończy się kilkoma wiadomościami głosowymi pozostawionymi po tragedii na telefonie Shinody przez jego przyjaciół. Płyta ukazała się w 2018 roku i była poprzedzona minialbumem pod tym samym tytułem. Pierwsze trzy nagrania, które znalazły się na pełnej wersji "Post Traumatic", pochodzą właśnie z tamtego wydawnictwa.

Taylor Swift - "Look What You Made Me Do"

Nagranie pochodzi z wydanej w 2017 płyty "Reputation". Współautorem i współproducentem piosenki był Jack Antonoff z Bleachers. W utworze artystka nawiązuje do zemsty na kilku niewymienionych z nazwiska osobach. Plotka głosi, że adresatami przesłania mogą być Kanye West, Kim Kardashian West i Katy Perry. To echo kontrowersyjnego wtargnięcia w 2009 roku rapera na scenę podczas rozdania nagród MTV. West przerwał mowę Swift i ogłosił, że nagrodę powinna otrzymać Beyonce. Z kolei autorkę hitu "I Kissed a Girl" Swift oskarża o podebranie tancerzy, którzy opuścili ją podczas trasy koncertowej, aby dołączyć do zespołu Perry.

W warstwie rytmicznej "Look What You Made Me Do" nawiązuje bezpośrednio do przeboju Right Said Fred z początku lat 90. "Im Too Sexy", do tego stopnia, że Taylor Swift zdecydowała się dopisać do listy autorów Freda Fairbrassa, Richarda Fairbrassa i Roba Manzoli, twórców oryginalnego hitu.

W środku utworu pojawia się głos z automatycznej sekretarki, mówiący: "Przykro mi, stara Taylor nie może teraz podejść do telefonu. Dlaczego? Bo nie żyje".

Blue October - "Hate Me"

Kiedy frontman Blue October, Justin Furstenfeld dobiegał trzydziestki, zaczął układać swoje życie na nowo i starał się zadośćuczynić ludziom, których skrzywdził w wyniku swojego uzależnienia od narkotyków. Jedną z tych osób była jego mama, drugą jego dziewczyna.

Piosenka, która była pierwszym singlem z wydanego w 2006 roku albumu "Foiled", zaczyna się od wiadomości głosowej nagranej przez jego mamę. Martwi się ona o stan zdrowia syna, o to, jak sobie radzi i czy zażywa regularnie leki. Motyw automatycznej sekretarki pojawia się również w teledysku do nagrania. Muzyk siedzi na łóżku i trzyma w rękach urządzenie rejestrujące telefony, które staje się motywem przewodnim całego obrazu. Widzimy sceny z jego życia, od chwil dziecięcych, przez bal maturalny, próbę wybudzenia go z przedawkowania, po wizytę na grobie matki.

Wideo było tak sugestywne, że fani artysty zaczęli się zastanawiać czy jego mama rzeczywiście nie żyje. Okazało się, że ma się doskonale i sama zagrała siebie w klipie, a traumatyczne zakończenie zostało wymyślone przez reżysera teledysku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy