Janis Joplin skończyłaby 80 lat. Jak brzydkie kaczątko zmieniło się w perłę

Jej kariera trwała raptem kilka lat, ale na trwale zapisała się w historii popkultury. 19 stycznia mija 80 lat od przyjścia na świat Janis Joplin, jednej z legend epoki dzieci kwiatów.

Janis Joplin w Londynie w kwietniu 1969 r.
Janis Joplin w Londynie w kwietniu 1969 r.Maurice Kaye/Daily Mirror/MirrorpixGetty Images

Jako nastolatka, kiedy najbardziej potrzebowała akceptacji, szczególnie wśród rówieśników, była obiektem drwin ze strony szkolnych kolegów i koleżanek. "Świnia", "dziwaczka", "świrus" - to jedne z delikatniejszych określeń, z którymi na co dzień spotykała się Janis Joplin. W okresie dojrzewania mocno przybrała na wadze, a problemy z cerą pozostawiły na jej twarzy widoczne ślady.

Była brzydkim kaczątkiem, które potrzebowało więcej uwagi niż pozostali, co po latach przyznała jej matka, Dorothy Joplin.

75. rocznica urodzin Janis Joplin

Już w czasach szkolnych Joplin sprawiała problemy i wyróżniała się na tle rówieśników. "Nigdzie nie pasowałam. Czytałam, malowałam, nie nienawidziłam Murzynów" – wspominała. Nietypowe zachowania, nadwaga i kłopoty z cerą sprawiły, że Janis była traktowana jak dziwak. Everett CollectionEast News
Janis Lyn Joplin urodziła się 19 stycznia 1943 roku w Port Artur w Teksasie. Jej ojciec był inżynierem, a matka nauczycielką.Evening StandardGetty Images
W 1960 Joplin ukończyła naukę w Thomas Jefferson High School, a następnie trafiła na University of Texas w Austin, jednak nie ukończyła studiów. W styczniu 1963 roku porzuciła rodzinne strony na rzecz artystycznej stolicy Stanów Zjednoczonych - San Francisco. Tam wpadła w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Dopiero powrót do Port Arthur tymczasowo zahamował jej przygodę z używkami. StroudGetty Images
Po powrocie do Stanów Janis wróciła jednak do swoich starych, autodestrukcyjnych nawyków. We wrześniu wraz z zespołem Full Tilt Boogie Band rozpoczęła nagrywanie nowego materiału. Wokalistka nie doczekała się jednak jego premiery. 27-letnią Joplin znaleziono martwą 4 października, tego samego dnia miała pojawić się w studiu nagraniowym. Trzy dni wcześniej zarejestrowała przebój "Mercedes Benz" oraz utwór "Happy Birthday John (Happy Trails)". Oficjalną przyczyną śmierci było zatrucie organizmu narkotykami. Ostatnia płyta nad którą pracowała Joplin - "Pearl" – ukazała się na początku 1971 roku. Evening StandardGetty Images
W 1966 roku Janis zaczęła śpiewać w zespole Big Brother & The Holding Company. Uwagę publiczności przyciągała chropowata, bluesowa barwa jej głosu. Wkrótce wokalistka zupełnie zdominowała pozostałych muzyków grupy.StillPhoto/SUNSHINEEast News
W 1967 roku zespół zagrał na festiwalu Monterey Pop. Występy na imprezie przyniósł grupie sporą popularność, a kontrakt zaproponowała zespołowi Columbia Records. W 1967 roku na rynek trafia płyta "Big Brother & The Holding Company", a rok później "Cheap Thrills", która odniosła gigantyczny sukces.Everett CollectionEast News
Rosnąca sława wkrótce doprowadziła do konfliktu wokalistki z jej kolegami z zespołu. Buntownicza Amerykanka postanowiła rozpocząć działalność solową i w 1969 roku wraz z pomocą grupy Kozmic Blues Band, nagrała płytę "I Got Dem Ol' Kozmic Blues Again Mama!".Everett CollectionEast News
W tym samym roku Janis Joplin została zaproszona także na legendarny festiwal Woodstock. Organizatorzy zapowiadali ją jako jedną z największych gwiazd imprezy. Jej występ, w trakcie którego była pod wpływem alkoholu i narkotyków, do dziś pozostaje tematem licznych dyskusji. Jedni twierdzą, że był to zdecydowanie najlepszy występ imprezy, inni byli przekonani, że Joplin pod wpływem po prostu nie wytrzymała presji. Everett CollectionEast News
Kolejne miesiące dla Janis to życie pełne narkotyków, alkoholu i seksu. W tym czasie artystka miała też chwilę, kiedy próbowała rzucić używki. Sprzyjały ku temu okoliczności – urlop w Brazylii oraz związek z Davidem Niehausem. Everett CollectionEast News

Janis Joplin: Zawsze była inna

Nierozumiana przez otoczenie uciekała w świat muzyki i kontrkultury - w Kalifornii właśnie rozkwitała kultura bitników, poetów przeklętych. Janis ciągnęła jak ćma do światła - po przeprowadzce do San Francisco zaczęły się poważne narkotykowe odloty mocno podlewane alkoholem.

Za sprawą owianych sławą występów na Monterey Pop Festival czy legendarnym Woodstocku wokalistka (początkowo z grupą Big Brother And The Holding Company, później Kozmic Blues Band) zyskała status gwiazdy rocka psychodelicznego. Pod koniec lat 60. w jej twórczości pojawiły się elementy soulu, funky i bluesa.

W połowie 1970 roku Janis z nowym zespołem Full Tilt Boogie Band rozpoczęła nagrywanie kolejnego albumu. W studiu towarzyszył im producent Paul A. Rothchild, współpracownik The Doors. Podczas sesji 27-letnia wokalistka zaczęła spotykać się z Sethem Morganem, o sześć lat młodszym studentem Berkeley i dilerem kokainy. Razem wprowadzili się do Landmark Motel w Los Angeles, myśleli o małżeństwie. Później Seth Morgan zeznał, że Janis chciała zakończyć karierę, mieć dziecko, odstawić narkotyki i alkohol.

Janis Joplin: Pogrzebana żywcem w bluesie

Śmierć innej legendy, gitarzysty Jimiego Hendrixa (18 września 1970 roku) mocno wstrząsnęła Janis Joplin. Nie było tajemnicą, że Hendrix prowadził podobny tryb życia. "Nie mogę odejść tego samego roku. On jest większą gwiazdą" - miała powiedzieć przestraszona Janis, która niegdyś zaliczyła krótkotrwały romans z Hendrixem. Kilkanaście dni później podpisała notarialnie przygotowany testament. Tragedia czaiła się za rogiem...

3 października nagrywała w studiu piosenkę "Buried Alive In Blues" (posłuchaj!), jednak muzycy jej nie dokończyli - mieli to zrobić następnego dnia. Janis nie pojawiła się w studiu, co zaniepokoiło producenta Paula A. Rothchilda. Do Landmark Motel (obecnie Highland Gardens Hotel) udał się John Cooke, koncertowy menedżer Full Tilt Boogie, wraz z kolegą.

"Mercedes Benz": Ostatni utwór Janis Joplin

1 października 1970 roku w studiu Sunset w Los Angeles Janis Joplin przekonała Paula Rotchilda, aby nagrał jej nowy utwór "Mercedes Benz". Jak się okazało trzy dni później legendarna artystka zmarła, a wspomniana piosenka była jej ostatnim wielkim przebojem.

W trakcie nagrywania "Mercedes Benz" Joplin i jej otoczenie wiedzieli jak wysokie są oczekiwania wobec jej kolejnej płyty. Artystka zdążyła już zrobić wokół siebie sporo szumu dzięki nagraniom z San Francisco's Big Brother & the Holding Company, jednak przecież tym razem album miał powstać z zupełnie innym składem. Dlatego też Joplin do współpracy zaprosiła zaprawionego w bojach z The Doors Paula Rotchilda. To właśnie on przekonał Joplin, aby nagrywała w Sunset, a nie studiu telewizji CBS.BRIAN MOODYEast News
Ostatecznie "Mercedes Benz" udało nagrać się za pierwszym razem. Oprócz słynnego przeboju tego samego dnia powstał również utwór dedykowany Johnowi Lennonowi "Happy Birthday, John (Happy Trails)". Everett CollectionEast News
Sam proces tworzenia tekstu był bardzo burzliwy. Joplin i Neuwirth spierali się o ostateczny kształt piosenki. Każdy z autorów wolał wersję stworzoną przez siebie. Ostatecznie doszło jednak między nimi do porozumienia. Utwór to smutna piosenka o iluzorycznym szczęściu, jakie dają ludziom materialne przedmioty (wspomniane w tekście Mercedes Benz i kolorowy telewizor).Everett CollectionEast News
Utwór "Mercedes Benz" trafił na pośmiertny album Joplin "Pearl" (1971 r.), o 20 sekund wydłużony znalazł się również na kompilacji "Janis". W 2003 roku Medicine Head pojęli się remiksu przeboju. Przeróbka znalazła się na płycie "The Essential Janis Joplin".Album OnlineEast News
3 października powstawał kolejny utwór "Burried Alive in Blues", jednak nie został on nigdy dokończony. Janis 4 października nie pojawiła się w studiu nagraniowym. Sprawą zaniepokoił się producent, który poprosił, aby John Cooke, menedżer zespołu Full Tilt Boogie udał się do motelu, w którym mieszkała Janis. To właśnie on wraz ze swoim przyjacielem znaleźli martwą gwiazdę. Przyczyną śmierci było zatrucie organizmu narkotykami.StillPhoto/SUNSHINEEast News
Janis Joplin od razu wiedziała, jak i co chce nagrać. Zaraz przed rozpoczęciem podziękowała studyjnemu zespołowi Full Tilt Boogie i powiedziała, że zrobi to sama. Jeszcze zanim zaczęła, stwierdziła, że ma zamiar nagrać utwór wielkiej wagi politycznej i społecznej. Tekst samej piosenki powstał jednak nieco wcześniej, bo 8 sierpnia. Był on wynikiem współpracy z Bobem Neuwirthem, a inspiracją miał być wiersz Michaela McClure'a "Come on, God, and buy me a Mercedes Benz".Everett CollectionEast News
Joplin po raz pierwszy usłyszała to zdanie w barze Port Chester, gdzie śpiewali je jej przyjaciele - Rip Torn i Emmett Gorgan. To właśnie wtedy miała stwierdzić, że chce oprzeć na niej całą piosenkę.Everett CollectionEast News

W pokoju zajmowanym przez Joplin znaleźli ją martwą, leżącą obok łóżka. Przyjęta dawka heroiny okazała się za mocna dla jej serca. Koroner w raporcie określił przyczynę śmierci jako zatrucie organizmu narkotykami na skutek wstrzyknięcia. Cooke był przekonany, że przedawkowanie było przypadkowe, gdyż diler najwyraźniej nie poinformował wokalistki o wyjątkowej mocy "towaru". W ten weekend w podobny sposób zmarło także kilku innych klientów dilera Janis.

Cztery miesiące po śmierci, 1 lutego 1971 roku, ukazał się album "Pearl" - prawdziwa "perła" w dorobku Joplin, a także całego rocka, w pełni pokazująca imponujący głos Janis. Na płycie znalazły się takie utwory, jak "Move Over", "Cry Baby", "Mercedes Benz" (ostatnia piosenka, jaką w pełni nagrała) czy "Me and Bobby McGee", napisany przez country'owego muzyka Krisa Kristoffersona, jednego z wielu partnerów Janis. Niedokończony, surowy utwór "Buried Alive In Blues" pozostał na płycie w wersji instrumentalnej.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas