Neneh Cherry zaśpiewa w Katowicach na Nowej Muzyce
Szwedzka wokalistka Neneh Cherry, znana polskim słuchaczom z radiowych przebojów "Woman" i "7 Seconds" wystąpi w sierpniu w Katowicach w ramach festiwalu Nowa Muzyka. "Uwielbiam wasz kraj i nie mogę doczekać się powrotu" - zdradziła gwiazda.
Festiwalowa wizyta Neneh Cherry w Polsce związana będzie z promocją jej najnowszego albumu "Blank Project". To pierwsze solowe wydawnictwo piosenkarki od... 18 lat.
"Nie byłam w nastroju, by tworzyć pod własnym nazwiskiem" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Life Cherry swoją długą nieobecność i dodaje: "Właściwie, gdy się nad tym zastanowić, żadna z moich solowych płyt nigdy nie była tylko moim dziełem. Każda z nich była owocem twórczej pracy, co najmniej kilku osób".
Pośród muzyków, jacy wzięli udział w nagrywaniu debiutanckiej płyty Szwedki "Raw Like Sushi" z 1989 roku znaleźli się Robert Del Naja i Andrew Vowles z brytyjskiego kolektywu Massive Attack. Co ciekawe, to właśnie dzięki Neneh i jej wstawiennictwu w wytwórni płytowej, zespół otrzymał szansę nagrania własnego albumu. Wokalistka udostępniła kolegom także własne mieszkanie - tam Massive Attack nagrali uznawany dziś za arcydzieło trip-hopu krążek "Blue Lines".
Choć na najnowszej, wydanej z początkiem tego roku płycie Neneh Cherry "Blank Project" Massive Attack nie występuje, artystka zdradziła, że ze słynnymi Brytyjczykami już wkrótce znów będzie muzykować.
"Rozpoczęliśmy prace nad wspólnym projektem" - powiedziała podczas rozmowy.
Nim artystka na powrót zaszyje się w studiu nagraniowym czeka ją letnia trasa koncertowa, która dotrze również do naszego kraju - Cherry wystąpi w sierpniu w Katowicach podczas festiwalu Nowa Muzyka.
"Z radością do was przyjadę" - mówi, podkreślając, że ilekroć gościła w Polsce zawsze mogła liczyć na naszą słynną gościnność. Zapytana, czy miała okazję ocenić walory smakowe polskiej wódki odpowiedziała bez ogródek: "Degustacja to zdecydowanie za małe słowo!".
Piosenkarka ze śmiechem wyjaśniła, że polski trunek podczas przyjęcia promocyjnego jej płyty "Man" z 1996 roku "aż za mocno przypadł jej do gustu", co następnego ranka przypłaciła dotkliwym bólem głowy.
Dziś 50-letnia Neneh Cherry sporadycznie pojawia się na imprezach, ale nie znaczy to, że odeszła jej chęć dobrej zabawy, czego przykładem nie tylko jej koncerty, ale i najnowszy teledysk "Everything". Sfilmowana przez wybitnego fotografika Jeana Baptiste Mondino gwiazda daje się ponieść muzyce, dowodząc, że wciąż ma w sobie niespożyte pokłady energii.