Simon Cowell w żałobie: "X Factor" dedykowany pamięci zmarłej matki
Simon Cowell powrócił na plan nowej serii brytyjskiej edycji "X Factor". W związku ze śmiercią swojej matki Julie słynny juror przełożył rozpoczęcie nagrań castingów w Manchesterze.
89-letnia Julie Cowell - najważniejsza kobieta w życiu Simona Cowella - zmarła w szpitalu w niedzielę 5 lipca. Gdy dzień wcześniej odwiedził ją właśnie Simon Cowell, wiedział, że się z matką żegna. Julie w szpitalu często odwiedzała też Lauren Silverman, partnerka Simona i matka jego dziecka. Urodzony w lutym 2014 r. chłopczyk otrzymał imię Eric, po zmarłym w 1999 r. ojcu Simona i mężu Julie.
"Nie można sobie wyobrazić lepszego syna. Był dla niej bardzo, bardzo szczodry" - mówi o relacjach łączących Julie z Simonem jego biograf Tom Bower.
Pogrążony w żałobie Simon Cowell - twórca i juror programu "X Factor", współtwórca formatu "Mam talent", były juror amerykańskiego "Idola", właściciel wytwórni Syco, autor sukcesów m.in. One Direction, jeden z najpotężniejszych ludzi w przemyśle rozrywkowym - zdecydował o przełożeniu przesłuchań do nowej serii brytyjskiej edycji "X Factor". Castingi w Manchesterze miał rozpocząć się w poniedziałek (6 lipca). Simon Cowell powrócił na plan już dwa dni później, witany owacyjnie przez zgromadzoną publiczność.
Na miejscu przytuliła go koleżanka z jury, Cheryl Cole. "Cieszymy się, że Simon jest tu z nami" - powiedziała.
"Wszyscy wiecie, co mnie spotkało w tym tygodniu... To był ulubiony program mojej mamy, więc zamierzam to zrobić, dla uczczenia jej pamięci" - powiedział Simon Cowell.
"Uwielbiała przychodzić do jego garderoby w trakcie finałów 'X Factor', mogąc tam go widywać i być częścią tego show. A on uwielbiał, kiedy ona tam była" - przypomina Tom Bower w "Daily Mail".
Pierwszego dnia castingów na planie pojawili się wszyscy jurorzy: poza Cowellem i Cole także nowa dwójka: Rita Ora i Nick Grimshaw. W czwartek (9 lipca) zabrakło Ory, która miała inne zobowiązania.