Wojciech Korda nie żyje. Tak Anna Rusowicz pożegnała ojca

Nie żyje Wojciech Korda, wokalista i gitarzysta znany przede wszystkim z występów z zespołem Niebiesko-Czarni. W mediach społecznościowych swojego ojca pożegnała Anna Rusowicz, która przez lata była z nim skłócona.

Wojciech Korda i Ada Rusowicz w latach 70.
Wojciech Korda i Ada Rusowicz w latach 70.Jerzy Płoński/RSWAgencja FORUM

Informacje o śmierci muzyka przekazał jego przyjaciel, Adam Siwiński. "Dzisiaj o godz.13 zmarł mój przyjaciel i sąsiad, legenda polskiego rocka, wokalista zespołu Niebiesko-Czarni - Wojciech Korda" - przekazał. Kordę pożegnał też m.in. Grzegorz Kupczyk (lider CETI i były wokalista Turbo). Wiadomości potwierdził Program Pierwszy Polskiego Radia, powołując się na słowa żony muzyka, oraz Polska Fundacja Muzyczna.

Wojciech Korda od dłuższego czasu z powodu chorób był przykuty do łóżka. Przeszedł co najmniej sześć udarów, które spowodowały upośledzenie stanu całego organizmu, w tym m.in. parkinsonizm poudarowy. 11 marca wokalista skończył 79 lat.

Wojciech Korda nie żyje. Kim był?

Wojciech Korda w latach 1964-76 występował w bigbitowym zespole Niebiesko-Czarni (posłuchaj!), a później wraz z żoną Adą Rusowicz tworzyli duet Ada-Korda i Horda. W 1991 r. małżeństwo uczestniczyło w tragicznym w skutkach wypadku, w wyniku którego zginęła Ada Rusowicz. Korda został sam z dziećmi - Bartłomiejem i Anią Rusowicz, która dziś jest dobrze znaną wokalistką. Muzyk porzucił córkę. Od tej pory ich relacje były wrogie.

"Prawda jest taka, że przez całe moje dzieciństwo i młodość miałam ojca. Był nim mój wujek, do którego mówiłam "Tato" (...) Z moim biologicznym ojcem do dzisiaj nie mam kontaktu i tym bardziej bulwersuje mnie fakt, że komunikuje się ze mną poprzez media dopiero teraz, kiedy coś mi się w życiu udało i stałam się osobą publiczną" - pisała Ania Rusowicz w 2012 roku.

Wokalistka nigdy nie wybaczyła ojcu. W dniu śmierci Kordy opublikowała jego czarno-białe zdjęcie i dodała przejmujący wpis w języku angielskim.

"Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść" - napisała Rusowicz.

Pod wpisem kondolencje złożyli jej m.in. Kayah, Halina Mlynkova, Natalia Niemen i Tomasz Organek.



Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas