Wcieli się w rolę Bruce'a Springsteena. Spędza wiele godzin oglądając nagrania z koncertów
Popularny aktor szykuje się do wyjątkowej roli – zagra Bruce'a Springsteena w jego nadchodzącym filmie biograficznym. Wciąż przegląda nagrania z koncertów legendarnego wokalisty i trenuje swój głos. Przygotowania trwają wiele godzin dziennie. Ma w tym wszystkim wsparcie samego zainteresowanego, który pomaga przy produkcji.
Jeremy Allen White to aktor, którego popularność w ostatnim czasie rośnie w zatrważającym tempie. Zasłynął dzięki głośnemu serialowi "The Bear", a niedawno wystąpił na wielkim ekranie u boku Zaca Efrona i Harrisa Dickinsona w docenionym przez krytyków filmie "Bracia ze stali". Teraz przygotowuje się do najważniejszej roli w swojej dotychczasowej karierze.
Zobacz również:
- Igo szykuje się do wydania drugiego albumu. "Cała płyta jest opowieścią o mnie" [WYWIAD]
- Maja Hyży wciąż przebywa w szpitalu. "Wczoraj tańczyłam i skakałam". Na nowo uczy się chodzić
- Porażka w TVP? Wyniki oglądalności programu "Tak to leciało" nie kłamią. Zawiniła zmiana prowadzącego?
- Iron Maiden: Wiemy, kto zastąpi Nicko McBraina. Oficjalne ogłoszenie
Szykuje się do roli Bruce'a Springsteena. Ma ogromną ilość materiałów archiwalnych do obejrzenia
Popularny aktor zagra w filmie biograficznym legendarnego Bruce'a Springsteena, zatytułowanym "Deliver Me From Nowhere". Przypadła mu w udziale główna rola! Stoi więc przed nim nie lada wyzwanie, jednak aktor już rozpoczął przygotowania do tego przedsięwzięcia. Gwiazdor chce jak najlepiej odwzorować charakterystyczny styl oraz głos muzyka, przez co spędza długie godziny oglądając archiwalne nagrania i trenując swój wokal.
Nie każdy aktor ma tyle szczęścia - niekiedy materiałów archiwalnych o rockowych legendach jest niewiele. Jeremy Allen White nie może narzekać na brak inspiracji. Bruce Springsteen gra ponad trzygodzinne koncerty od 50 lat, więc biblioteka nagrań jest obszerna. Aktor sam stwierdził, że ma pół wieku filmów koncertowych do przejrzenia, przez co spędził nad tym już wiele godzin.
"Naprawdę wspaniale jest wejść w tę króliczą norę YouTube'a i oglądać go w różnych okresach jego życia, i móc słuchać zarówno jego głosu jak mówi, jak i tego, kiedy śpiewa. Tak to wyglądało, po prostu dużo go słuchałem i dużo go oglądałem. To była naprawdę fajna zabawa" - wyznał aktor.
Aktor może liczyć na wsparcie trenerów wokalnych
Jeremy Allen White nie pracuje nad nadchodzącą rolą jedynie oglądając filmiki w sieci. Przyznał, że korzysta z pomocy trenerów wokalnych oraz muzycznych. Chce jak najlepiej oddać unikalne brzmienie głosu Bruce'a. "Mam naprawdę utalentowaną grupę ludzi, którzy pomagają mi trenować wokalnie i muzycznie, aby przygotować się do tego" - wyjaśnił.
Aktor podkreśla także, jak wdzięczny jest samemu legendarnemu wokaliście. Bruce Springsteen wspiera bowiem produkcje i pomaga w jej przygotowaniu. "Mam wielkie szczęście, że Bruce wspiera ten film. (...) Jest po prostu najlepszy" - stwierdził White.
Film opowie o powstawaniu albumu "Nebraska". Data premiery wciąż nie jest znana
Film "Deliver Me From Nowhere" będzie opowiadał historię powstania albumu "Nebraska" z 1982 r. Osobą, która podjęła się wyreżyserowania produkcji jest Scott Cooper. W przeszłości miał okazję pracować nad filmami "Bielmo" z 2022 r. czy "Pakt z diabłem" z 2015 r. Data premiery oraz dokładna obsada wciąż pozostają tajemnicą.