Teledysk z Alem Pacino podbija sieć. "Nie wiemy, co przyniesie jutro"
Hollywoodzka legenda kina Al Pacino i portorykański gwiazdor Bad Bunny, wykonujący swoje piosenki po hiszpańsku, spotkali się na planie klipu "Monaco". Pochodzi on z najnowszego albumu Bunny’ego - "Nadie Sabe Lo Que Va a Pasar Manana".
Utwór "Monaco" zbudowany jest wokół samplowanego motywu z piosenki Charlesa Aznavoura: "Hier encore". 83-letni Al Pacino, który gra tu samego siebie, zauważa Bunny’ego, gdy ten przychodzi do słynnej nowojorskiej, włoskiej restauracji Carbone (co wywołuje spore wrażenie wśród obecnych tam gości).
Na koniec 29-letni raper dosiada się do stolika aktora, a ten - przy winie i paście - schlebia mu słowami: "Hej, świetnie sobie radzisz"! Sugeruje, że powinien cieszyć się życiem, po czym intonuje piosenkę o tym, że nie wiemy, co przyniesie jutro.
Teledysk w ciągu czterech dni przebił obejrzano na Youtube ponad 12 milionów razy.
Piąta studyjna płyta Bad Bunny'ego (właść. Benito Antonio Martínez Ocasio), "Nadie Sabe Lo Que Va a Pasar Manana", ukazała się niespodziewanie (bez wcześniejszych zapowiedzi) w ubiegły piątek - 13 października, nakładem portorykańskiej, niezależnej wytwórni płytowej Rimas.
Gościnnie wystąpili na niej również m.in.: Arcángel, Bryant Myers, De la Ghetto i Eladio Carrión. Nieco wcześniej raper wystąpił gościnnie w utworze "Gently", wydanym na nowym albumie Drake'a - "For All The Dogs". W przyszłym tygodniu Bad Bunny ma być gospodarzem i gościem muzycznym w programie "Saturday Night Live".