Syn Ciechowskiego odpowiada muzykom Republiki. "Fala pomówień"
"Obywatele Republiki" kontynuują swoją działalność, mającą na celu przypomnienie twórczości Grzegorza Ciechowskiego. Przed koncertem projektu w COS Torwar, członkowie zespołu Republika wygłosili oświadczenie w sprawie praw do nazwy zespołu, o które walczyć chce z nimi Anna Skrobiszewska, wdowa po liderze zespołu. Teraz odpowiedział im syn Skrobiszewskiej i Ciechowskiego, Bruno Ciechowski.
Syn Grzegorza Ciechowskiego odpowiedział na zarzuty muzyków RepublikiPiętka Mieszko/AKPA; Radosław Nawrocki /Agencja FORUMAgencja FORUM
Międzypokoleniowy projekt "Obywatele Republiki", który ma na celu kultywować pamięć o zespole ruszył w trasę. Przed warszawskim koncertem projektu w COS Torwar byli członkowie Republiki - Zbigniew Krzywański i Leszek Biolik - wygłosili oświadczenie w sprawie praw do nazwy Republika w imieniu wszystkich żyjących członków zespołu. W wiadomości skierowanej do mediów poinformowali, że będą walczyć o to, by praw do nazwy zespołu nie przejęła wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska.
"Zespół Republika został założony w 1981 roku przez Grzegorza Ciechowskiego, Sławomira Ciesielskiego, Zbigniewa Krzywańskiego i Pawła Kuczyńskiego. Od 1991 roku, po zakończeniu działalności artystycznej przez Pawła Kuczyńskiego, zespół współtworzył Leszek Biolik. Pomysł na nazwę zespołu zaproponował Paweł Kuczyński, która w ostatecznym brzmieniu została ukształtowana przez wszystkich pozostałych członków zespołu. Znak graficzny, jakim są czarno-białe pasy, jest również autorstwa Pawła Kuczyńskiego uzgodnionym przez cały zespół" - przedstawili początki grupy Republika.
Dalej muzycy tłumaczą, że po śmierci Grzegorza Ciechowskiego członkowie zespołu wracali do repertuaru zespołu.
"W roku 2001 zmarł przedwcześnie Grzegorz Ciechowski. Zespół Republika zakończył działalność nagraniową i koncertową. Jednak nigdy nie został formalnie rozwiązany. Żyjący członkowie Republiki wraz z managerem, Jerzym Tolakiem, dbają o wizerunek zespołu i, we współpracy z wydawnictwami, zajmują się dorobkiem fonograficznym Republiki. Członkowie zespołu Republika wracają do repertuaru swojego zespołu, ale już w swoich indywidualnych projektach lub biorą udział w przedsięwzięciach takich jak Nowe Sytuacje (2014-2015) czy też w aktualnie istniejącym projekcie 'Obywatele Republiki'" - kontynuują w oświadczeniu..
Na drodze do takich projektów jak "Obywatele Republiki" stać ma Anna Skrobiszewska, wdowa po Grzegorzu Ciechowskim. Wg. muzyków pełnomocnik Skrobiszewskiej domaga się od muzyków pozyskania licencji na korzystanie z nazwy ich grupy za niemałe sumy.
Oświadczenie członków zespołu Republika: "Przywłaszczenie praw"Interia.tv
"Jak się jednak okazuje, prawa do nazwy Republika, jako słownego znaku towarowego, przypisała sobie wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska. Informacja dotarła do członków zespołu dopiero w 2022 roku wówczas, gdy okazało się, że pełnomocnik wdowy, Przemysław Wałczuk, zażądał w imieniu wdowy pozyskania licencji na korzystanie z nazwy REPUBLIKA m.in. od współzałożyciela Republiki i jej członka od początku jej istnienia, Sławomira Ciesielskiego. Żądania te, często poważnych kwot finansowych, w naszej ocenie mają charakter wyłudzania i zastraszania wszystkich chcących korzystać z naszego dorobku. Żądania pozyskania licencji zostały przedstawione m.in. producentowi cyklu koncertów 'Obywatele Republiki'" - tłumaczą członkowie Republiki.
Bruno Ciechowski odpowiada muzykom Republiki. "Trwa nagonka"
W rozmowie z Plotek.pl Bruno Ciechowski, czyli 27-letni syn Skrobiszewskiej i Ciechowskiego postanowił stanąć w obronie matki i sprzeciwić się słowom muzyków Republiki. W jej imieniu poinformował, że nie zamierza ona komentować sprawy.
"Urząd Patentowy przyznał nazwę zespołu Republika mojej mamie, jedynej spadkobierczyni wszelkich praw po moim ojcu, Grzegorzu Ciechowskim. Od lat trwa nagonka na naszą rodzinę, fala pomówień i próba umniejszania roli Grzegorza Ciechowskiego w działalności zespołu, którego był niekwestionowanym twórcą i liderem. Nie mamy zamiaru szerzej komentować spraw dawno uregulowanych prawnie przez sądy" - stwierdził mężczyzna.
Tymczasem muzycy współtworzący z Ciechowskim zespół nie zamierzają zakończyć konfliktu na oświadczeniu.
"Członkowie zespołu Republika oświadczają niniejszym, iż Anna Skrobiszewska nigdy nie miała, nie ma i nie będzie miała nic wspólnego z zespołem Republika. Nie mogła też odziedziczyć praw do nazwy w ramach spadku po swoim mężu. Republika to własność osobista żyjących członków zespołu, a własność osobista, zgodnie z obowiązującym prawem, nie podlega dziedziczeniu. Wg. opinii prawnych, pozyskanych przez członków Republiki, przywłaszczenie naszych praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa" - uważają muzycy i dodają:
"Biorąc pod uwagę dobro zespołu i dbanie o dorobek i repertuar, podjęliśmy kroki prawne w Urzędzie Patentowym RP, w celu pozbawienia Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy Republika".
Grzegorz Ciechowski: 20 lat temu zmarł lider Republiki
To już 20 lat odkąd na zawsze odszedł Grzegorz Ciechowski. Wokalista i multiinstrumentalista zmarł bardzo niespodziewanie i pozostawił po sobie wybitny katalog muzyczny, któremu starają się dorównać choć w części młodzi artyści.
Po śmierci muzyka ukazała się jeszcze jedna płyta - "Republika" (2002), na której znalazły się przeboje w wersji live, a także kilka niewydanych wcześniej utworów, m.in. słynne "Śmierć na pięć". Za swój ostatni projekt, czyli soundtrack do "Wiedźmina", został pośmiertnie nagrodzony Fryderykiem. Grzegorz Ciechowski w listopadzie 2000 roku.Andrzej SwietlikAgencja FORUM
Pamięć o Ciechowskim trwa w najlepsze. Młodzi fani muzyka i Republiki gromadzą się na grupach społecznościowych na Facebooku (np. "Ciechawka"), a od wielu lat odbywają się cykliczne koncerty ku pamięci wybitnego artysty. W Toruniu wręcza się prestiżową Nagrodę Artystyczną Miasta Torunia im. Grzegorza Ciechowskiego. W 2021 roku trafiła do Mery Spolsky. Takim znakiem uhonorowano dom w Tczewie, w którym mieszkał Ciechowski.Krzysztof KorczakEast News
Muzyk był bardzo rozchwytywany na przełomie lat 90. i dwutysięcznych - zajmował się dziesiątkami projektów. Choć wcześniej mieszkał w ukochanym Kazimierzu Dolnym, to z końcem 2001 roku chciał przenieść się do Warszawy. Grzegorz Ciechowski zamieszkał w nowym miejscu i miał wiele planów artystycznych, które łatwiej było mu realizować bliżej stolicy. Choć miał zaledwie 44 lata i był dotąd w dobrej kondycji zdrowotnej, trafił nagle do szpitala. Tam okazało się, że ma tętniaka serca. Zdecydowano o pilnej operacji - zdaniem odwiedzających go przyjaciół Ciechowski dosłownie gasł w oczach. W przeddzień śmierci spisał testament, a następnego dnia, 22 grudnia 2001 roku, zmarł podczas operacji.PrończykAKPA
Album został obsypany nagrodami - Steczkowska triumfowała jako Wokalistka roku, a także w kategoriach: Fonograficzny debiut roku, Piosenka roku ("Oko za oko, słowo za słowo"), Płyta roku – pop. Swojego Fryderyka odebrał także Ciechowski - w kategorii Producent muzyczny, Aranżer roku. Steczkowska i Ciechowski w 1996 roku.Marcin MichalskiAgencja FORUM
Teksty autorstwa Ciechowskiego bardzo przypadły do gustu szczególnie młodym odbiorcom, którzy musieli odnaleźć się w coraz smutniejszej rzeczywistości m.in. stanu wojennego w Polsce. Odbiorcy komplementowali muzykę i teksty Republiki za inteligentne i niezwykłe rozwiązania. Pierwsze piosenki jak "Kombinat”, "Gadające głowy”, "Sexy Doll”, "Układ sił”, "Telefony” i "Biała flaga”, to najbardziej znane utwory zespołu. Grzegorz Ciechowski i Małgorzata Potocka w 1988 roku.Andrzej SwietlikAgencja FORUM
Powrót Republiki obfitował w wiele nowych dźwięków. Z grupą wydał kolejno albumy "Siódma pieczęć", "Republika marzeń" i "Masakra". Z ostatniej płyty pochodziły radiowe hity, m.in. "Mamona" czy "Odchodząc". U schyłku życia pracowali nad kolejnym albumem, ale Ciechowski dzielił ten czas także na tworzenie ścieżki dźwiękowej do filmu "Wiedźmin". Republika i Kayah w 1992 roku.Michal SadowskiAgencja FORUM
W 1979 dołączył do zespołu Res Publica, prowadzonego przez Jana Castora. Wkrótce stał się liderem zespołu, który przyjął nazwę Republika. Nowy zespół zaczął koncertować w 1981 roku. To, co zaoferowali muzycy było czymś całkiem nowym w lokalnym, polskim brzmieniu. Młodzi muzycy zapoczątkowali modę na nowofalowe brzmienie i sprecyzowany, skupiony na czerni i bieli styl. Grzegorz Ciechowski w 1990 roku.Andrzej SwietlikAgencja FORUM
Grzegorz Ciechowski urodził się 29 sierpnia 1957 roku w Tczewie. Od najmłodszych lat interesowała go muzyka, sztuka i poezja. Potrafił grać m.in. na flecie i pianinie; występował w grupach Nocny Pociąg oraz Jazz Formation. Ćwiczył kulturystykę, choć w końcu zdecydował się na podjęcie studiów z polonistyki w Toruniu.Andrzej SwietlikAgencja FORUM
Republikę tworzyło czterech muzyków: Grzegorz Ciechowski, Zbigniew Krzywański (gitara), Sławomir Ciesielski (perkusja) oraz Leszek Biolik (bas). W latach 1981-1986 i przez chwilę w 1990 basistą grupy był Paweł Kuczyński.Andrzej SwietlikAgencja FORUM
Przez jakiś czas Ciechowski występował solowo (w sumie wydał 6 płyt), ale niedługo później, bo w 1990 doszło do reaktywacji Republiki z nowym basistą. Grzegorz Ciechowski angażował się w tworzenie muzyki na projekty solowe, płyty Republiki, a także debiutujących dopiero piosenkarek jak Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska. "Odnowił" także karierę m.in. Kayah. Ciechowski w 1996 roku na planie teledysku do "Piejo kury piejo".Andrzej SwietlikAgencja FORUM
W 1986 roku po ostrej kłótni między muzykami zespół zawiesił działalność, a utwory stworzone przez Ciechowskiego stały się jego solową, debiutancką płytą "Obywatel G.C.". Nowe brzmienie muzyka charakteryzowało się nieco spokojniejszym brzmieniem. Muzyk zaczął wówczas angażować się także w produkcje filmowe - stworzył muzykę do "Zero życia", czy "Stanu strachu".Jaroslaw StachowiczAgencja FORUM
Pod nazwiskiem panieńskim matki, jako Ewa Omernik, napisał teksty do piosenek na debiutancką płytę Justyny Steczkowskiej, "Dziewczyna szamana".Darek MajewskiAgencja FORUM
Debiutancki album "Nowe Sytuacje" pojawił się w 1983 roku, a rok później w wersji anglojęzycznej zawitał do brytyjskich sklepów. Ciechowski i spółka wystąpili także m.in. na duńskim festiwalu Roskilde - muzykom bardzo zależało, by przebić się do europejskiego mainstreamu. Grzegorz Ciechowski podczas koncertu w 1995 roku.Marek ZielińskiEast News
Ciechowski był uznawany za muzycznego geniusza jeszcze za swojego życia. W ciągu ostatnich 20 lat, jego muzyka jeszcze mocniej rezonuje w słuchaczach i coraz młodszym pokoleniu. Z określaniem siebie za geniusza muzycznego nie zgadzał się sam muzyk: "Geniusz muzyczny to jest ktoś taki jak Mozart, kto wymyśla wszystko, układa to sobie w głowie, po czym powstaje genialna kompozycja. Dla mnie współczesnym geniuszem jest Kilar. Jak jestem kimś, kto sobie z muzyką radzi dla własnych potrzeb. Być geniuszem to nie jest stan, który można sobie wybrać, to błogosławieństwo. Gdybym powiedział, że owszem, jestem prawdopodobnie geniuszem, to dałbym wyraz braku inteligencji, bufonady, a nie geniuszu. Nie myślę o tym. Takim jak ja udaje się łączyć przyjemność bytowania z pasją życia, a jednocześnie stanowi to ich zawód. Idziemy naprzód na tyle, na ile nam oświetla strumień indywidualnej latarki. Nieraz baterie bywają słabsze, nieraz mocniejsze. Jednak nie widzimy dalej niż pada nasze światło. To życie w niepewności" - stwierdził Ciechowski w jednym z ostatnich wywiadów dla "Vivy".archiwumTVP / ForumAgencja FORUM
Jego śmierć zszokowała fanów muzyki, ale także całą opinię publiczną. Zespół, który ledwo co świętował 20-lecie działalności i był wymieniany jako jeden z najważniejszych w historii polskiego rocka nagle i tragicznie zakończył działalność. Wokalista osierocił czwórkę dzieci - 13-letnią Weronikę, 6-letnią Helenę i 5-letniego Brunona. W styczniu 2002 roku przyszła na świat Józefina, której narodzin Ciechowski nie doczekał. Czesław Niemen i Grzegorz Ciechowski w 1999 roku.PIOTR NOWAK/REPORTEREast News