Reklama

Steczkowska o Eurowizji: "Bardzo płakałam". Wspomina też o Lunie

Justyna Steczkowska w przyszłym roku będzie obchodzić 30-lecie występu na Eurowizji. W jednym z wywiadów opowiedziała trudne przeżycia związane z udziałem w konkursie.

Justyna Steczkowska w przyszłym roku będzie obchodzić 30-lecie występu na Eurowizji. W jednym z wywiadów opowiedziała trudne przeżycia związane z udziałem w konkursie.
Justyna Steczkowska /VIPHOTO /East News

Justyna Steczkowska jest jedną z największych polskich wokalistek. Za sobą ma dekady kariery scenicznej, a także zasiadanie w jury programu "The Voice of Poland". Teraz zobaczymy ją na tym fotelu w kolejnej edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"

Piosenkarka zgłosiła się do reprezentowania Polski na konkursie Eurowizji 2024 z utworem "WITCH-ER Tarohoro", który cieszył się ogromną popularnością. Do Malmo pojechała jednak Luna ze swoim "The Tower"

Reklama

Steczkowska z sentymentem wspomina swój udział w finale programu w Dublinie. 

Justyna Steczkowska o udziale w Eurowizji: "Przeżywałam to"

W przyszłym roku Justyna Steczkowska będzie obchodzić 30-lecie udziału w finale Eurowizji. Reprezentowała Polskę z utworem "Sama", z którym zajęła 18. Miejsce. Według niektórych piosenka miałaby teraz o wiele większe szanse na wygraną, nie wspominając o fenomenie "WITH-ER Tarohoro", który zgłosiła na tegoroczną edycję programu. 

Piosenkarka w rozmowie z portalem Party zdradziła kulisy występu na konkursie. Była pod wielkim wrażeniem produkcji, która wtedy jeszcze obejmowała występy w stu procentach na żywo.  

"Wtedy to było wielkie przeżycie (...) Teraz Eurowizja nie robi takiego wrażenia. Więc jak ja tam pojechałam i zobaczyłam to wszystko do minuty, do sekundy policzone, wszyscy są dla Ciebie mili, wszyscy cię wspierają. Jakiś raj! Produkcyjnie to było wszystko genialnie zrobione. (...) Bardzo fajne przeżycie. Wspaniałe" - z radością wspomina artystka. 

Podzieliła się także swoimi emocjami. Nie ukrywa, że było jej bardzo przykro, gdy zajęła dalekie miejsce. Mimo wszystko cieszy się, że nie wybrała innego utworu do reprezentacji. 

"Gorzej było, jak tam zajęłam 16 miejsce, czy 15. (...) Wracałam do kraju to bardzo płakałam, przeżywałam to. Przyznam szczerze, że był to dla mnie duży cios. (...) Z drugiej strony pomyślałam sobie: "no, a gdybym pojechała z czymś innym?" Jednak to było takie moje i tak chciałam się zaprezentować. Miało to swoje plusy, przede wszystkim plusy, co z czasem doceniam. Ale wtedy to było trudne przeżycie" - wyznaje Steczkowska. 

Zaznacza również, że cieszy się z aktualnych swoich sukcesów, gdyż dostaje uznanie wśród młodej generacji. 

Justyna Steczkowska o Lunie: "Przestańcie lać hektolitry hejtu"

W temacie Eurowizji nie mogło zabraknąć pytania o aktualną polską piosenkę, z którą wystąpiła Luna.  

"Trzymałam kciuki, bo ludziom się wydaje, że ja nie pojechałam i jestem zła. Powiedziałam to już wiele razy, że dla siebie wygrałam z jednego prostego powodu - stworzyłam coś, co pozwoliło mi zrobić krok do przodu, w czymś czego szukałam" - mówi  

Niestety tegoroczna reprezentantka spotkała się z ogromną ilością hejtu. Z tego powodu piosenkarka zaalarmowała o przestanie sianie nienawiści w stronę Wielgomas. 

"Chciałam tam wystąpić, ale wystąpiła Luna. Błagam Was przestańcie jej lać te hektolitry hejtu. Było, jak było i tyle" - dodaje na koniec. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | Luna (Ola Wielgomas)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy