Sprawa Trójki trafiła do sądu. Co dalej z rozgłośnią?
Afera związana z Programem Trzecim Polskiego Radia wciąż trwa. Marek Niedźwiecki skierował sprawę do sądu.

Zamieszanie rozpoczęło się w połowie maja, gdy utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" znalazł się w piątek (15 maja) na szczycie listy przebojów.
Ówczesny dyrektor Tomasz Kowalczewski zarzucił prowadzącemu Listę Markowi Niedźwieckiemu złamanie regulaminu i zafałszowanie wyników głosowania.
W wyniku afery z radia odeszło kilkanaście osób, w tym m.in.: Piotr Metz, Piotr Stelmach, Marcin Kydryński, Hirek Wrona, Agnieszka Obszańska, Piotr Kaczkowski, Michał Olszański, Agnieszka Szydłowska, Katarzyna Stoparczyk oraz Marek Niedźwiecki.
Prowadzący Listy Przebojów wystosował oświadczenie. "Złożyłem dziś wezwanie przedprocesowe do władz Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Robię to nie tylko dla siebie, ale też dla Słuchaczy, bo stworzyliśmy wspólnie coś wyjątkowego. Oczekuję od wezwanych oficjalnych przeprosin oraz przekazania kwoty 10 tys. złotych na rzecz lekarzy walczących z pandemią" - napisał.
Nowy dyrektor radiowej Trójki, Kuba Strzyczkowski, oficjalnie przeprosił Marka Niedźwieckiego.
Pełnomocnik dziennikarza, Maciej Ślusarek poinformował jednak, że to nie wystarczy. "Doceniamy przeprosiny ze strony Pana Kuby Strzyczkowskiego, w których potwierdza, że nie było żadnych niewłaściwych działań Pana Marka Niedźwieckiego przy Liście Przebojów Programu Trzeciego - to istotny gest" - odpowiedział. Zaznaczył też, że nadal oczekują przeprosin od Tomasza Kowalczewskiego, prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej oraz Telewizji Polskiej.
W środę (10 czerwca) mec. Maciej Ślusarek złożył oświadczenie, w którym zaznaczył, że ani Polskie Radio, ani prezes Agnieszka Kamińska, ani były dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski, do tej pory nie przeprosili Niedźwieckiego.
"Zgodnie z zapowiedzią złożyłem dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew (...). Stawianie nieprawdziwych zarzutów i to wyłącznie dla usprawiedliwienia swoich działań cenzorskich musi spotkać się ze stanowczym działaniem" - napisał. Termin rozprawy nie jest jeszcze znany.