Sławomir Świerzyński z kolejnym plagiatem? Nowe fakty wychodzą na jaw
Na początku roku głośno zrobiło się o Bayer Full i piosence "Tawerna pod 'Pijaną Zgrają'", którą, jak się okazuje, przez lata wykonywali bezprawnie. Teraz pojawiły się informacje, że jeden z najbardziej znanych przebojów grupy - "Wszyscy Polacy" - również jest plagiatem.
"Bo wszyscy harcerze, to jedna rodzina" - tak miał brzmieć refren piosenki "Harcerska rodzina" (sprawdź!), którą w lipcu 1972 roku stworzył Mariusz Gabrych. Wywiad z muzykiem przeprowadzili Janusz Paliwoda i Piotr ''Gołąb'' Gołębiowski.
"Piosenka była bardzo popularna na obozach harcerskich, przy ogniskach. Była śpiewana też przez harcerski zespół Gawęda. Ale Mariusz nigdy nie podpisywał się pod tą piosenką, ponieważ byliśmy harcerzami z krwi i kości. To była piosenka dla harcerzy i to nas zupełnie nie oburzało. Problem powstał wtedy, gdy ktoś zawłaszczył sobie coś, co było harcerskie" - komentuje w wywiadzie z Televizornią przyjaciel autora, Janusz Kuczborski.
"Wiedziałem wtedy, że do ZAiKS-u zgłaszają się pan Poznakowski, pani Rodowicz, pan Krajewski, a nie taki krasnoludek, jak ja. W dodatku niepełnoletni" - tłumaczy autor.
Gabrych wytoczył sprawę liderowi Bayer Full, jednak pierwsza rozprawa nie została doprowadzona do końca ze względów finansowych. "To przywłaszczenie wartości intelektualnych - tak mówi prawo. Ale ja powiem po polsku: to chamska kradzież" - mówi Gabrych.
"Ta piosenka powstała w najważniejszym dla nas momencie. Kradzież tej piosenki, to jest kradzież naszej młodości. Ten człowiek ukradł mi kawałek mojego życia. Skoro nie Mariusz napisał tę piosenkę, to gdzie był ten obóz, gdzie ja wtedy byłem?" - pyta Kuczborski. "Człowiek, który nie potrafi powiedzieć prawdy... dla niego nie mam w ogóle szacunku" - podsumowuje autor "Harcerskiej rodziny".
Podobna sytuacja miała miejsce z utworem "Tawerna pod 'Pijaną Zgrają' (sprawdź!), której autorem jest Grzegorz Bukała, jeden z założycieli Wałów Jagiellońskich.
Twórca przez wiele lat nie był świadomy, że jego utwór wykonuje zespół Bayer Full (posłuchaj!). Ta piosenka pojawiła się na ich kasecie "Krajobrazy. Piosenki Turystyczne" w 1994 roku, a pięć lat później na płycie "Biesiada Turystyczna".
W rubryce dotyczącej kompozytora zespół Bayer Full wpisał "B. Marcinkowicza", później zapis został zmieniony na "B. Marcinkiewicz". Jak się okazało, w bazie ZAiKS-u nie widnieje osoba o tym nazwisku. Podczas sprawy lider zespołu, Sławomir Świerzyński, zeznał, że nigdy nie sprawdzał, kto jest autorem i nie wie, skąd wziął się tajemniczy "B. Marcinkiewicz".
Bukała sprawę zgłosił do sądu w 2018 roku (wcześniej próbował dogadać się ze Świerzyńskim, jednak nie otrzymał odpowiedzi) i po ponad dwóch latach doczekał się korzystnego dla siebie wyroku.
35 lat Bayer Full: Historia pewnej mistyfikacji
19 listopada 1984 r. powstał zespół, z którego na początku śmiał się cały kraj. Obecnie Bayer Full to jedna z największych gwiazd disco polo, a ich utwory znają nie tylko wszyscy Polacy, ale również… Chińczycy?
Lider Bayer Full został zobowiązany do publicznych przeprosin oraz zniszczenia wszystkich nośników fizycznych, na którym znajduje się utwór z fikcyjnym autorem. "Cały czas czekam na usunięcie tych nagrań i na przeprosimy ze strony pana Świerzyńskiego. A jeśli ponownie spotkamy się przed sądem, wystąpię o finansowe zadośćuczynienie" - skomentował Bukała.
Na odpowiedź zdecydował się też Sławomir Świerzyński.
"Podpisałem umowę ponad 25 lat temu, dostałem licencję z ZAiKS, który potwierdził autorów, zapłaciłem wszystkie tantiemy i nagle po 25 latach zgłasza się człowiek i mówi, że to jest jego. Sąd nie bierze pod uwagę moich umów, tantiem, płatności, które przedłożyłem w tej sprawie. I każe go przepraszać. Za co się pytam? Sprawa wciąż jest w toku. Informacje, jakoby pan Bukała rościł sobie ode mnie roszczenia finansowe, są wyssane z palca. Nie ma takich żądań. Chciał tylko uznać, że utwór jest jego. Ja tego mu nie mogę potwierdzić, bo nie wiem, czyje to jest. W ZAiKS widniało inne nazwisko. Mam na to papiery. Uważam, że nie mam za co przepraszać, bo jestem w posiadaniu legalnie podpisanej umowy na wykorzystanie utworu. Niech sobie skarży ZAiKS" - powiedział "Super Expressowi" lider Bayer Full.