Prowadził burzliwe życie, był bezdomny, zdradzał żony. Tajemnice Williego Nelsona wychodzą na jaw

Pod koniec grudnia do sieci trafił serial dokumentalny opowiadający o burzliwej, trwającej już ponad 70 lat karierze ikony muzyki country Willie'em Nelsonie. "Wille Nelson & Family" został stworzony przez Taylora Sheridana, jednego z producentów serialu "Yellowstone", a opowiedziana w czterech odcinkach historia muzyka trafiła na platformę Paramount+.

Jak przytacza "The New York Post" serial opowiada historię Nelsona od jego początków w Teksasie i prowadzi nas przez pełne zawirowań życie muzyka, w którym nie brak zdrad, strzelanin i problemów z używkami. Oprócz komentarza samego bohatera, w produkcji wypowiadają się członkowie jego rodziny, w tym jego dzieci.

34-letni syn Lucas na temat dokumentu wypowiedział się następująco. "Tata był bezdomny, jego dom spłonął, czterokrotnie był żonaty, był bankrutem, był na dnie i stracił dziecko. To właśnie mnie w nim inspiruje - ma on niesamowitą odporność na wszystkie przeciwności losu".

"The New York Post" zebrało też największe ujawnione sekrety, które pojawiły się w dokumencie.

Willie Nelson był czterokrotnie żonaty - z Marthą Matthews, Shirley Collie, Connie Koepke oraz Annie D'Angelo, która do dziś pozostaje jego partnerką. Muzyk ma też siedmioro dzieci. Najstarsze z nich, córka Lana, ma 70 lat. Najmłodszy syn - Micah ma natomiast 34 lata. Nelson przeżył też osobistą tragedię w 1991 roku zmarł jego 33-letni syn Billy.

Pierwszą ze swoich żon Nelson poznał, gdy miał 19 lat. Ona była jeszcze młodsza. "Była ciemnowłosą pięknością, pełnokrwistą Cherokee. Jej oczy rozpaliły moją duszę, a jej imię to Martha" - wspominał.

Para wzięła ślub w 1952 roku, a ich małżeństwo przetrwało 10 lat. Matha Matthews zmarła w 1989 roku. Gwiazdor przed kamerami wspominał swoją pierwszą żonę z nostalgią, mimo że między nimi potrafiło iskrzyć.

Jego drugie małżeństwo z Shriley Collie zakończyło się równie burzliwie. Kobieta, która występowała z muzykiem na scenie, dowiedziała się, że jej mąż ją zdradza, gdy otrzymała ze szpitala rachunek wystawiony na Williego, w którym informowano, że został on ojcem Pauli Carlene. Jej matką była natomiast jego kochanka - Connie Koepke - przyszła trzecia żona artysty.

Drugi rozwód muzyk dostał w 1971, tego samego roku wziął trzeci ślub. "Shirley chciała widzieć, kim do diaska jest Connie Nelson. Prawda jest natomiast taka, że Connie była moją kochanką od kilku lat zanim zaszła w ciążę" - wyznał.

Na temat tego momentu w życiu muzyka wypowiedziała się też jego córka Lana. "Shirley nie miała pojęcia o Connie. Dopóki nie dostała informacji ze szpitala o rachunku. Tak się dowiedziała o zdradzie i o kochance" - opowiadała.

Głos zabrała też trzecia żona Nelsona. "Stało się to, co się stało. Szczerze mówiąc byłam następna i nie mówię tego z żalem... Miałam świetny kontakt z jego dziećmi. Kochałam je. Wszyscy stali się po części moimi dziećmi" - komentowała Connie.

"Zawsze mówiłem, że nie ma czegoś takiego jak była żona. Gdy już się z kimś zwiążesz, ta kobieta nigdy nie znika z twojego życia. Żałuję bólu, który sprawiłem Connie, a wcześniej Marcie i Shirley. Nie mam żadnych wymówek. Trudno było mi zdefiniować miłość. Wiem, że miłość Boga jest czysta, ale miłość ludzi jest wadliwa i często poplątana. Jeśli chodzi o romanse, miałem dar do komplikowania spraw" - przyznał Nelson.