Wygrał "The Voice Kids", a później TVP zaczęła blokować jego karierę. Odwoływali mu występ za występem!
Marcin Maciejczak był objawieniem trzeciej edycji "The Voice Kids". Pomimo wygranej w finale programu młody wokalista przez długi czas nie mógł liczyć na wsparcie ze strony TVP. Po latach opowiedział o tym, jak Telewizja Polska, za czasów poprzedniej władzy, odwoływała jego występy i blokowała rozwijanie kariery.

Kariera Marcina Maciejczaka wystartowała w 2020 r. za sprawą 3. edycji programu "The Voice Kids", w którym to najmłodsi wokaliści mogą pokazać swój talent przed muzycznymi ekspertami. Wówczas 14-letni Marcin zachwycił widzów i trenerów już na Przesłuchaniach w ciemno, a następnie pod skrzydłami Dawida Kwiatkowskiego udało mu się dojść aż do wielkiego finału. Głosami widzów wygrał talent-show TVP, lecz - jak się później okazało - w dalszej karierze nie mógł liczyć na wsparcie ze strony stacji.
Zobacz również:
Choć artysta przez ostatnie pięć lat starał się prężnie działać na polskim rynku muzycznym, największy sukces odniósł dopiero w 2024 r. swoim międzynarodowym singlem "Midnight Dreamer". Była to polsko-portugalska produkcja, która zajęła trzecie miejsce w krajowych preselekcjach do konkursu Eurowizji.
Marcin Maciejczak nie wierzył w swoją wygraną w "The Voice Kids"
Niedawno na rynku ukazała się druga płyta Marcina Maciejczaka, zatytułowana "Destroy Me, Today". 19-latek podkreśla, że nie udałoby mu się dotrzeć do miejsca, w którym jest teraz, gdyby nie udział w "The Voice Kids". W rozmowie z Eską przyznał, że do samego końca nie przypuszczał, że to on wyjdzie zwycięsko z finału show TVP.
"Moim zdaniem moja edycja 'Voice'a' była najmocniejsza. Tam były takie talenty z całego świata, nawet Natalia Kawalec z Chicago. Pamiętam, jak myślałem, że Natalia wygra, bo przecież to jest Chicago, to jest świat, ale mi się udało. Jestem bardzo wdzięczny temu małemu Marcinowi za to, że poszedł na te pre-castingi" - wyznał Maciejczak.

Telewizja Polska odwoływała jego występy i blokowała rozwijanie kariery. Po latach wyznał prawdę
Mimo wygranej w popularnym programie Telewizji Polskiej młody artysta długo nie mógł liczyć na wsparcie stacji. Rzadko pojawiał się na festiwalach i wydarzeniach muzycznych, organizowanych przez TVP. Po latach wyznał, że nie była to jego decyzja. Współpraca ze stacją nie układała się najlepiej - jego występy odwoływano dosłownie chwilę przed wyjściem wokalisty na scenę!
"Widziałem, co się dzieje. To działo się na moich oczach. Były wręcz sytuacje, że zostałem zaproszony na koncerty i na kilka godzin przed telewizja mi odmawiała, nie podając konkretnych powodów. Bez powodu byłem cancellowany tam - specjalnie" - opowiedział 19-latek.
Po zmianach w TVP 19-latek chętnie nawiązuje współpracę ze stacją
Marcin Maciejczak cieszy się ze zmian, które zaszły na Woronicza. Teraz z przyjemnością promuje swoją twórczość w TVP, a stacja przestała blokować jego karierę. " Nie chciałem dobijać się drzwiami i oknami na zasadzie 'Boże, czemu mnie nie bierzecie?!'. Czekałem, aż w końcu sami wyjdą z propozycją. (...) Teraz to się zmieniło i jest super, naprawdę, jestem wdzięczny za każde zaproszenie do Telewizji Polskiej" - podsumował wokalista.