Reklama

Prezes Polskiego Radia zabrania pracownikom rozmowy z mediami

Trwa afera w radiowej Trójce. Prezes Polskiego Radia, Anna Kamińska, wydała zarządzenie w sprawie kontaktu z innymi mediami. Według dziennikarzy to pokłosie ostatniej wypowiedzi redaktora naczelnego, Kuby Strzyczkowskiego.

Trwa afera w radiowej Trójce. Prezes Polskiego Radia, Anna Kamińska, wydała zarządzenie w sprawie kontaktu z innymi mediami. Według dziennikarzy to pokłosie ostatniej wypowiedzi redaktora naczelnego, Kuby Strzyczkowskiego.
Kuba Strzyczkowski został nowym dyrektorem Trójki /Bogdan Sarwiński /East News

Zamieszanie rozpoczęło się w połowie maja, gdy utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" (posłuchaj!) znalazł się na szczycie notowania nr 1998 Listy Przebojów Trójki.

Ówczesny dyrektor Tomasz Kowalczewski zarzucił prowadzącemu Listę Markowi Niedźwieckiemu złamanie regulaminu i zafałszowanie wyników głosowania.

W wyniku afery z radia odeszło kilkanaście osób, w tym m.in.: Piotr MetzPiotr StelmachMarcin KydryńskiHirek Wrona, Agnieszka ObszańskaPiotr Kaczkowski, Michał OlszańskiAgnieszka SzydłowskaKatarzyna Stoparczyk oraz Marek Niedźwiecki. Pracujący przy liście dziennikarz Bartosz Gil został zawieszony. Część z nich wróciła na antenę Trójki, część dołączyła do zespołu radia Nowy Świat.

Reklama

25 maja nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora Trójki - Tomasza Kowalczewskiego zastąpił Kuba Strzyczkowski. Nowy dyrektor i redaktor naczelny oficjalnie przeprosił Marka Niedźwieckiego i zaprosił go do powrotu do stacji.

Pełnomocnik prowadzącego Listę Przebojów Trójki mec. Maciej Ślusarek złożył oświadczenie, w którym zaznaczył, że ani Polskie Radio, ani prezes Agnieszka Kamińska, ani były dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski, do tej pory nie przeprosili Niedźwieckiego. Poinformował też, że złożył do sądu pozew w tej sprawie. 

W poniedziałek, 21 lipca, prezes Polskiego Radia, Anna Kamińska, wydała zarządzenie, według którego z mediami kontaktować może się wyłącznie rzecznik prasowy rozgłośni. Inni pracownicy mogą wypowiadać się wyłącznie za zgodą zarządu radia i po ustaleniu tematu rozmowy.

Według dziennikarzy ta decyzja to rezultat ostatniej wypowiedzi redaktora naczelnego Trójki, Kuby Strzyczkowskiego, który poinformował, że chciał opublikować oficjalne przeprosiny Marka Niedźwieckiego, jednak zarząd stacji się na to nie zgodził. "W związku z Państwa komentarzami informuję, że poprosiłem o umieszczenie moich przeprosin dla Marka Niedźwieckiego na stronie Trójki. Decyzją Zarządu przeprosin nie umieszczono. Zarząd uważa, że nie obraził Pana Marka i chce dochodzić swoich racji przed sądem" - napisał.

"Zaproponowałem dyr. Rogalskiemu złożenie dymisji. Nie złożył. Nie uczestniczy w pracach Zespołu Trójki, ponieważ Zespół nie wyobraża sobie tej współpracy z uwagi na szkalowanie red. Niedźwieckiego" - dodał.

Nowe zarządzenie prezes tłumaczy słowami, że "politykę informacyjną PRSA ustala Zarząd i realizuje je poprzez właściwe i upoważnione w tym zakresie komórki organizacyjne oraz wyznaczone w tym celu osoby". Współpracownicy i firmy zewnętrzne świadczące usługi dla publicznego radia nie mogą wypowiadać się w mediach w imieniu spółki "ani w żaden sposób komentować jej aktywności".

Pracownicy mają unikać także "osobistych dygresji  na tematy związane z kwestiami politycznymi, religijnymi czy obyczajowymi", a media społecznościowe "przestały być kanałem prywatnej komunikacji".

Jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, decyzje mają na celu ujednolicenie polityki komunikacyjnej stacji, dziennikarze odbierają to jednak jako próbę kontrolowania tego, co pojawia się w mediach na temat sytuacji w Trójce. "Wypowiedzi Kuby Strzyczkowskiego ewidentnie uwierają prezes PR Agnieszkę Kamińską" - poinformował były dziennikarz Polskiego Radia, Paweł Sołtys, który upublicznił to rozporządzenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Radio | Kuba Strzyczkowski | Marek Niedźwiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy