Reklama

Pogrzeb Kory. Tłumy pożegnały wokalistkę. Wśród nich politycy, muzycy i dziennikarze

W Warszawie zakończył się pogrzeb Kory. Prochy wybitnej polskiej artystki pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Na pogrzeb przybyli m.in. Magdalena Środa, Jerzy Buzek, Wojciech Mann, Kuba Wojewódzki, Adam Sztaba oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz.

W Warszawie zakończył się pogrzeb Kory. Prochy wybitnej polskiej artystki pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Na pogrzeb przybyli m.in. Magdalena Środa,  Jerzy Buzek, Wojciech Mann, Kuba Wojewódzki,  Adam Sztaba oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Urna z prochami Kory /Krzemiński Jordan /AKPA

Kora, czyli Olga Sipowicz (po pierwszym mężu Jackowska), zmarła 28 lipca o godzinie 5:30. Informację o śmierci przekazał jej mąż, Kamil Sipowicz.

Kora była jedną z najważniejszych polskich wokalistek działających w muzyce rozrywkowej, ikoną polskiego rocka, autorką tekstów, producentką i osobowością telewizyjną.

Posłuchaj utworu "Krakowski spleen" Maanamu w serwisie Teksciory.pl

Pogrzeb Kory rozpoczął się o godzinie 11 w Domu Przedpogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej 43/45 w Warszawie. Ciało wokalistki zostało skremowane. Po krótkiej ceremonii urna z prochami Kory została złożona w kwaterze "K" cmentarza.

Reklama

Zobacz zdjęcia z pogrzebu Kory:

Na ceremonii pogrzebowej artystki pojawili się m.in.: b. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, filozofka prof. Magdalena Środa, historyk sztuki, b. dyrektor Galerii Zachęty w Warszawie Anda Rottenberg, Ryszard Kalisz, dziennikarze muzyczni Wojciech Mann i Piotr Metz, kompozytor i pianista Adam Sztaba (razem z Korą przez 11 edycji zasiadał w jury "Must Be The Music"), Igor Herbut, wokalista grupy LemON, prezenter telewizyjny i dziennikarz Kuba Wojewódzki, wieloletni lider Myslovitz Artur Rojek, piosenkarz Stan Borys i  dyrektor programowy telewizji Polsat Nina Terentiew.

Mowy pogrzebowe wygłosili: Wojciech Mann, Kamil Sipowicz, Magdalena Środa, Piotr Metz oraz Jerzy Buzek.

"Kiedy odchodzi artysta, to często jest okazja do przypomnienia jego osiągnięć, nagród, sukcesów. W przypadku Kory wydaje mi się to trochę zbędne, ponieważ wszyscy w którymś momencie swojego życia zetknęliśmy się z jej twórczością, z jej karierą - i nie tylko z jej muzyką, ale i z jej poglądami, wypowiedziami" - mówił Mann.

"Nigdy nie była letnia, zawsze gorąca. Trudno sobie wyobrazić, co stałoby się ze światem, gdyby jej potężna energia nie znajdowała ujścia w koncertach, w śpiewaniu, w pisaniu i wreszcie w walce z chorobą, bo na tym polu była naprawdę zaciekłą wojowniczką" - wspominała Magdalena Środa.

"Przez ostatni miesiąc, który był miesiącem wstrząsającym, był wspaniały, dramatyczny, tragiczny, Kora przeszła piekło. Ta choroba była czymś bardzo niszczącym, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto miałby taką siłę życia (...) W ostatnim okresie robiła wszystko, by pokazać, że jest (...) do samego końca była bardzo aktywna, nie chciała się poddać, chciała żyć, kochała życie i nie bała się śmierci. Byliśmy z nią razem do końca" - powiedział Sipowicz.

Wiele osób przyniosło kwiaty, część z przybyłych jest w koszulkach z wizerunkiem artystki. Z głośników popłynęły największe utwory Maanamu, m.in. "Mówią, że miłość mieszka w niebie" i "Się ściemnia". Na scenie, wśród białych kwiatów i zapalonych świec, ustawiono portret Kory oraz urnę z jej prochami.

Olga Aleksandra Ostrowska urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie. Była piątym, najmłodszym dzieckiem Marcina Ostrowskiego - krakowskiego urzędnika i jego drugiej żony - Emilii.

W młodości zaangażowała się w działalność krakowskiego ruchu hipisów, co było dla Kory wyrazem buntu oraz ucieczką przed zunifikowanym światem, biedą domu rodzinnego i zwyczajnością dnia codziennego. To właśnie z okresu hippisowskiego pochodzi jej pseudonim artystyczny - Kora. Później, już w latach 70., była zaprzyjaźniona także ze środowiskiem wczesnej krakowskiej cyganerii, m.in. z Piotrem Skrzyneckim, Janem Beresiem, Wiesławem Dymnym.

Na początku lat 70. związała się z Markiem Jackowskim, muzykiem bluesowym, współpracownikiem Piwnicy pod Baranami. W 1976 roku założył on wraz z Milo Kurtisem zespół Maanam. W tym samym roku wraz z Maanamem na scenie poznańskiego klubu "Aspirynka" zadebiutowała Kora. Początkowo zespół grał muzykę alternatywną inspirowaną kulturą Bliskiego Wschodu, ale już pod koniec lat 70., w rozszerzonym składzie, stał się zespołem rockowym.

Na początku 1980 roku wydali singel - "Boskie Buenos/Żądza pieniądza". Od tego momentu Maanam stał się jednym z najważniejszych i najbardziej znanych formacji rockowych w Polsce. Sukcesem zakończył się występ muzyków na festiwalu w Opolu w 1980 roku, dzięki któremu Maanam stał się największą gwiazdą muzyki niezależnej. Latem tego samego roku muzycy wydali pierwszy album studyjny zatytułowany "Maanam".

Zespół odniósł sukces przede wszystkim dzięki wokalistce, której charakterystyczny głos i artyzm były zwiastunami nowej estetyki rockowej w polskiej muzyce tamtych lat. Łącznie Maanam wydał 11 studyjnych albumów i po 32 latach działalności został rozwiązany w grudniu 2008 roku.

W kolejnych latach Olga Jackowska występowała z byłymi muzykami zespołu w formacji pod nazwą Kora. W 2011 roku na rynku pojawił się ich pierwszy album - "Ping Pong". W tym samym roku Kora zasiadła w jury muzycznego show telewizji Polsat - "Must Be the Music".

W 2016 r. artystka została bohaterką filmu w reż. Bartosza Konopki "Droga do mistrzostwa", w którym obok przedstawicieli świata sztuki - Tomasza Stańko, Janusza Gajosa, Agnieszki Holland i Rafała Olbińskiego - opowiada o swojej drodze do sukcesu.

20 kwietnia 2016 r. Akademia Fonograficzna uhonorowała Korę Złotym Fryderykiem za całokształt twórczości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kora | Maanam | Pogrzeb Kory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy