Pamiętacie program "Tylko nas dwoje"? Pudzianowski był jego gwiazdą!
Wiosną 2010 roku Polsat wyemitował pierwszy i jak się potem okazało ostatni sezon programu rozrywkowego "Tylko nas dwoje". Show mimo niezłych wyników oglądalności nie zagościł na dłuższy czas na wizji. Kto był jego największym wygranym, a kto chciałby o nim zapomnieć?
Zasady
"Tylko nas dwoje" to polska wersja brytyjskiego formatu "Just The Two Of Us", w którym to doświadczeni piosenkarze spotykali się w duetach z gwiazdami show-biznesu. W każdym odcinku z programem żegnała się jedna para.
O tym, kto wypadł najlepiej i najgorzej decydowało trzyosobowe jury oraz widzowie. Gdy wyłaniano dwie najgorsze pary, decyzje podejmowano na podstawie głosów z pięciu regionów Polski - Pomorza i Mazur, Mazowsza, Wielkopolski, Małopolski i Śląska.
Od Pudzianowskiego po Santor
Prowadzącymi polską wersję programu zostali Kasia Cichopek oraz Mariusz Kałamaga. Zaskakująco przedstawiał się skład jury, które tworzyli Doda, Tomasz Karolak oraz Irena Santor.
Polsat postawił również na wyjątkowo egzotyczne duety. Ivan Komarenko występował z Pauliną Sykut, Ewa Wachowicz z Jackiem Wójcickim, Stachursky z Krystyną Czubówną, Anna Bosak z Piotrem Kupichą, Grzegorz Halama z Małgorzatą Ostrowską, a partnerką Mariusza Pudzianowskiego była Anna Świątczak-Wiśniewska. A to tylko część wykonawców.
"Tylko nas dwoje"
Pudzian super gwiazdą
Program "Tylko nas dwoje" wygrała para Paulina Sykut - Iwan Komarenko, jednak to Pudzian był bezapelacyjnie największym wygranym całego show. Jego liczne kostiumy i parodie polaryzowały widzów (niektórzy uważali, że strongman ma do siebie dystans, inni byli przekonani, że po prostu się ośmiesza).
Pudzianowski przebrał się m.in. za ówczesnego chłopaka Dody, Nergala, za Michała Wiśniewskiego, a najbardziej w pamięć widzom wrył się wykonaniem utworu "I’m Too Sexy" z repertuaru grupy Right Said Fred (sprawdź!).
Sportowiec na scenie pojawił się w skórzanym stroju, czym sprawił, że jurorzy i widzowie zaniemówili. To jednak nie był koniec, bo Pudzianowski zszokował publiczność tańcem wokół Ireny Santor. Za ten występ Doda przyznała mu maksymalną notę - 10 punktów.
Wiśniewski niezbyt zadowolony
Z popisów Anny Wiśniewskiej z Mariuszem Pudzianowskim nie był zbyt zadowolony jej ówczesny mąż Michał Wiśniewski, który pozwolił sobie na wymowny wpis po zakończeniu programu.
"Myślę, że ten program to sukces Aniqi, a porażka Ani Wiśniewskiej. Ania Wiśniewska nigdy by w tym programie nie wzięła udziału. Wokalistka Ich Troje zajęłaby się raczej pisaniem tekstów na nową płytę zespołu. Trzymałaby poziom, a tu niestety wokalistka pokazała ułomność, a i dodatkowo - chęć zaistnienia. I to się udało" - stwierdził Michał.
"Ja jestem rozczarowany od początku, choć jako mąż sercem stoję za żoną. Jako lider Ich Troje nie pochwalam ich występu z 'Powiedz' (posłuchaj!)" - napisał wokalista.
Afera po finale
Dobrą oglądalność całego sezonu, przyćmiła afera na koniec. Jedna z uczestniczek programu - Paulla - w rozmowie z "Twoim Imperium", postanowiła włożyć kij w mrowisko.
"Mam w nosie, co powiedzą inni, ale ja jestem w szoku. Zastanawiam się, czy opłaca się być szczerym, bo czasem jest tak, że ma się coś do powiedzenia, ale boimy się o tym mówić głośno. Program powinni wygrać Piotr Kupicha i Anna Bosak. To niesprawiedliwe, że stało się inaczej, bo oni byli najlepsi" - mówiła.
"Mam swoją opinię o tym werdykcie publiczności, ale jej nie ujawnię. Byłoby to chyba niezręczne" - dodawała.
Program zniknął z anteny po jednej edycji. Polsat dementował jednak, że problemem była oglądalność show. Rok później na antenie stacji pojawił się talent show "Must Be The Music", który doczekał się aż jedenastu edycji.