Najbardziej kontrowersyjna płyta Motörhead. 40 lat "Another Perfect Day"
Oprac.: Michał Boroń
3 listopada do sprzedaży trafi specjalne wydanie deluxe albumu "Another Perfect Day", który świętuje swoje 40-lecie. Płyta uważana jest za jeden z najbardziej kontrowersyjnych wydawnictw w bogatym dorobku Motörhead.
Po specjalnych jubileuszowych wydaniach płyt "Overkill", "Bomber", "Ace of Spades", "Iron Fist" i koncertówki "No Sleep 'Til Hammersmith" szykowana jest kolejna atrakcja dla fanów grupy Motörhead.
"Another Perfect Day" uważany jest za jeden z najbardziej kontrowersyjnych albumów w historii grupy Motörhead. Od samego jej początku była to płyta stojąca w opozycji do wszystkiego. Po tym, jak gitarzysta Thin Lizzy Brian "Robbo" Robertson zastąpił w zespole Eddiego Clarke'a, szósty album Motörhead zaprezentował zupełnie inne muzyczne podejście - Lemmy określił je jako "musicalowe".
Wydany w 1983 roku album był jedynym takim rozdziałem w historii zespołu, dzieląc ją na to co przed nią i to co po niej. 40 lat po premierze, "Another Perfect Day" utrzymuje swoją pozycję najbardziej surrealnego odjazdu we wczesnej historii Motörhead. "To była jakaś cholerna tortura. Brian spędzał po 17 godzin nagrywając gitarowe ścieżki. Kiedy płyta się ukazała, wszyscy ją nienawidzili" - wspominał Lemmy, a po latach przyznawał, że przetrwała próbę czasu.
Jubileuszowe wydanie deluxe ukaże się jako podwójne CD i potrójny winyl z twardą oprawą i dużymi książeczkami. Płyty zawierać będą remaster oryginalnego albumu, oraz nigdy niepublikowany pełen koncert z 22 czerwca 1983 roku nagrany w Hull City Hall. Na CD i w digitalu znajdą się także nigdy do tej pory niepublikowane wersje demo nagrań z płyty. W książeczce będzie historia powstania albumu oraz wiele nigdy niepublikowanych zdjęć. Jest także limitowana edycja pojedynczego kolorowego winyla (niebiesko czarny swirl) z oryginalnym albumem w zremasterowanej wersji.
Przypomnijmy, że Lemmy Kilmister (wokal, bas) zmarł 28 grudnia 2015 r. po przegranej walce z bardzo agresywnym nowotworem. Cztery dni wcześniej świętował 70. urodziny. Śmierć lidera zakończyła działalność jednej z najsłynniejszych formacji w dziejach ciężkiego rocka.