Reklama

Mija rok od śmierci Taylora Hawkinsa. Stu perkusistów we wzruszającym hołdzie

25 marca 2022 roku świat obiegła informacja o nagłej śmierci Taylora Hawkinsa. Perkusista Foo Fighters był wówczas w Kolumbii, podczas trasy koncertowej z zespołem. By upamiętnić swojego idola, wraz z zespołem Black Box Revelation stu perkusistów zagrało jedną z najpopularniejszych piosenek Foo's, "My Hero".

25 marca 2022 roku świat obiegła informacja o nagłej śmierci Taylora Hawkinsa. Perkusista Foo Fighters był wówczas w Kolumbii, podczas trasy koncertowej z zespołem. By upamiętnić swojego idola, wraz z zespołem Black Box Revelation stu perkusistów zagrało jedną z najpopularniejszych piosenek Foo's, "My Hero".
Taylor Hawkins zmarł rok temu / Jeff Kravitz / Contributor /Getty Images

Taylor Hawkins z Foo Fighters został znaleziony martwy 25 marca 2022 w pokoju hotelowym przy Casa Medina w Bogocie (Kolumbia). Tego samego dnia zaplanowano występ zespołu na festiwalu Picnic Stereo w Bogocie. Śledztwo w sprawie jego niespodziewanej śmierci i badania toksykologiczne doprowadziły do wykrycia w organizmie muzyka dziesięciu substancji psychoaktywnych. 

Taylora Hawkins (Foo Fighters) zmarł nagle. Miał 50 lat

Rok po tym zdarzeniu fani Hawkinsa z Belgii zdecydowali się oddać mu wzruszający hołd. Stu perkusistów połączyło siły z zespołem Black Box Revelation, aby zagrać niepowtarzalną wersję piosenki "My Hero" z 1998 roku. Występ zarejestrowano w największej belgijskiej sali koncertowej - Sportpaleis Antwerp. Wybrano ją nieprzypadkowo, bo właśnie tam Foo Fighters z Taylorem Hawkinsem zagrali w 2018 roku ostatni koncert w Belgii.

Reklama

"Taylor Hawkins był najlepszym perkusistą naszych czasów. Uhonorowanie go tym hołdem było doświadczeniem, którego nigdy nie zapomnimy" - napisał w oświadczeniu zespół Black Box Revelation, pomysłodawca wydarzenia. Dla zaangażowanych muzyków była to jedyna w swoim rodzaju zagrać w tak dużej, perkusyjnej orkiestrze. "Po raz pierwszy grałem razem ze 100 innymi perkusistami. Brzmiało to wspaniale, dostałem nawet gęsiej skórki na całym ciele! Wspaniale jest uhonorować naszego bohatera w ten sposób" - mówił Gino Kesteloot, jeden z muzyków.

Zobacz hołd dla Taylora Hawkinsa:

We wrześniu ubiegłego roku Foo Fighters zagrało dwa, pierwsze koncerty po śmierci Hawkinsa. Podczas niezwykle emocjonalnego występu na Wembley w Londynie za perkusją zasiadł Shane, nastoletni syn zmarłego muzyka. 

Więcej o koncercie na Wembley przeczytasz tutaj.

Choć wielu fanów zastanawiało się, czy po śmierci muzyka grupa zakończy działalność, to wiemy już, że będzie nadal koncertować. Foo Fighters zagra na letnich festiwalach w USA jeszcze w tym roku. Nie poinformowano natomiast, kto zasiądzie za perkusją. 

"Bez Taylora nigdy nie stalibyśmy się zespołem, którym byliśmy - i bez Taylora wiemy, że będziemy innym zespołem idącym naprzód" - napisali w oświadczeniu muzycy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Hawkins | Foo Fighters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy