Michał Wiśniewski z nowym oświadczeniem po skazującym wyroku. "Jestem niewinny"
Oprac.: Michał Boroń
Na Instagramie Michał Wiśniewski postanowił po raz kolejny skomentować wyrok sądu, w którym został skazany na karę 1,5 roku więzienia i grzywnę. Chodzi o 2,8 mln zł pożyczki w SKOK w Wołomin na podstawie nieprawdziwych danych. "Jestem niewinny" - podkreśla lider Ich Troje i zapowiada, że nie zmieni swoich planów muzycznych.
30 października ogłoszono wyrok w procesie piosenkarza Michała Wiśniewskiego (zobacz!) oskarżonego o zaciągnięcie 2,8 mln zł pożyczki w SKOK w Wołomin na podstawie nieprawdziwych danych o swoich dochodach. Sąd uznał artystę za winnego zarzucanych mu czynów i skazał go na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę. Proces w tej sprawie ruszył w grudniu 2021 roku.
Wokalista na Instagramie opublikował kolejne nagranie, w którym ponownie oświadczył, że jest niewinny.
"Mądrzy ludzie zauważyli, że bardzo często trzeba prawdę powtórzyć 2 tys. razy, żeby ta prawda mogła obronić się przed kłamstwem. Więc jeżeli ten komunikat ode mnie nie wybrzmiał, to jeszcze raz: jestem niewinny" - podkreśla lider Ich Troje.
Wiśniewski zapewnił, że będzie składał apelację i powtórzył, że wyrok nie jest prawomocny.
"Moje milczenie teraz jest jak najbardziej wskazane, dlatego, żeby to tsunami przeszło, żeby lincz się odbył. On już dawno się odbył, to czują wszyscy moi bliscy i nie mam na to wpływu. Być może wydawać wam się mogło, że nie przejmuję się tym. Nic bardziej mylnego. Powtórzę jeszcze raz, żeby wybrzmiało, a będzie tego o wiele więcej: jestem niewinny, tak się czuję. Nie mogę stwierdzić przed sądem czegokolwiek innego, mimo że może ta kara wyglądałaby inaczej, bo tak się czuję. Ten wyrok jest nieprawomocny!" - dodał.
"Państwo dziennikarze, którzy się nade mną pastwią, (...) niech pamiętają, że karma wraca. Na sam koniec - muzycznie będę robił dalej swoje, tu nic absolutnie się nie zmieniło. Dla mnie po prostu zaczęła się pewna medialna pandemia, ale ponieważ rodzina za mną stoi murem, to jestem pewny, że to wytrzymam" - zakończył Michał Wiśniewski.