Reklama

Mandaryna kończy 45 lat. "Wyszło jak wyszło"

Mandaryna kojarzona jest przez większość fanów muzyki ze względu na małżeństwo z Michałem Wiśniewskim (Ich Troje) oraz... sławetny występ na festiwalu w Sopocie. Przy okazji urodzin tancerki i piosenkarki, postanowiliśmy przyjrzeć się karierze Marty Wiśniewskiej.

Mandaryna kojarzona jest przez większość fanów muzyki ze względu na małżeństwo z Michałem Wiśniewskim (Ich Troje) oraz... sławetny występ na festiwalu w Sopocie. Przy okazji urodzin tancerki i piosenkarki, postanowiliśmy przyjrzeć się karierze Marty Wiśniewskiej.
Mandaryna /Pawel Sonnenburg /Agencja FORUM

Marta "Mandaryna" Wiśniewska znana jest ze swoich scenicznych występów i związku z Michałem Wiśniewskim. Mają syna Xaviera Michała (ur. 2002) i córkę Fabienne Martę (2003).

Mandaryna kończy 45 lat. "Wyszło jak wyszło"

Pierwsze kroki w show-biznesie Marta Mandrynkiewicz (to jej panieńskie nazwisko) stawiała na początku XXI wieku jako tancerka (później choreografka) współpracująca z grupą Ich Troje, która wówczas podbijała Polskę z płytami "Ad. 4" i "Po piąte... niech gadają". Oba wydawnictwa uzyskały tytuł Diamentowej Płyty za sprzedaż kilkuset tysięcy egzemplarzy.

Reklama

W grudniu 2003 r. wzięła ślub kościelny z Michałem Wiśniewskim w lodowej scenerii w Kirunie na północy Szwecji - całość transmitowała na żywo stacja TVN, która także nadawała reality show "Jestem jaki jestem" z udziałem całej rodziny.

"Tak to w życiu bywa. Sami to rozłożyliśmy, bo jak już wszystko w życiu masz to potem trzeba to stracić, żeby to docenić. Człowiek do miękkiego fotela przyzwyczaja się szybko i myśli, że tak będzie zawsze. Człowiek popełnia trochę błędów, złych ludzi spotyka na swojej drodze... Wyszło jak wyszło" - tak po latach skomentowała pytanie Kuby Wojewódzkiego o to, jak się czuje jako osoba, która miała wszystko i prędko to straciła.

Marta Wiśniewska jako wokalistka zadebiutowała w 2004 roku. Mąż oczywiście pomagał małżonce, zadbał z pomocą specjalistów o jej wizerunek, umożliwił nagranie solowej płyty "Mandaryna.com" (2004). Sprzedawała się ona całkiem nieźle, dlatego idąc za ciosem, rok później ukazał się drugi album "Mandarynkowy sen", promowany utworem "Ev'ry Night". To właśnie ten utwór zaprezentowała 3 września 2005 r. podczas Sopot Festival 2005.

Mimo ostrzeżeń m.in. męża, zaśpiewała go bez playbacku i była to wielka katastrofa. Nie trafiała w linię melodyczną i po prostu fałszowała. Okazało się, że nie potrafi w ogóle śpiewać, a w studiu wspomagała ją po prostu technologia.

"To jeden z najważniejszych występów w moim życiu" - mówiła na scenie, ale jak się okazało, był to początek końca jej szybkiej kariery wokalnej.

- Najgorszy moment miałam właśnie po tym Sopocie, gdy tak strasznie bałam się wychodzić na scenę, że po prostu trzy razy żegnałam się, pięć razy lewą ręką, sześć razy plułam do tyłu (śmiech), żeby po prostu wyjść i umieć unieść to wszystko, co czują ci ludzie stojący pod sceną - wspominała po latach w rozmowie z Interią.

Kolejna płyta "AOK" (2007) spotkała się już ze znikomym zainteresowaniem, a w 2013 ogłosiła koniec kariery muzycznej, z powodu otwarcia własnej szkoły tanecznej. W lipcu 2020 roku wróciła również do współpracy z Ich Troje w roli choreografki. 

Na początku marca 2022 roku Mandaryna wypuściła swój nowy utwór, pt. "(Po)między", który zapowiadać miał nowe otwarcie w muzycznej karierze gwiazdy. Wiśniewska po raz pierwszy sprawdziła się także w roli tekściarki.

Sprawdź tekst "(Po)między" w serwisie Tekściory.pl!

"To wszystko jest poprawne, to wszystko fajne, ale to nie jest ta Mandaryna, którą ja znam ze sceny" - powiedział o piosence Wiśniewski.

"Skoncentrowałbym się na tym, co robiła do tej pory, czyli duży show, królowa dance, którą była. Kontynuowałbym to i robiłbym glamour. Marta od tego odeszła i chce być bliżej ziemi" - dodał.

Później wystąpiła także w utworze projektu Anka, dowodzonego przez kolejną ex Michała Wiśniewskiego, Annę Świątczak.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mandaryna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama