Lizzo w genialnym stylu odpowiada złośliwemu internaucie. Nagranie podbija sieć
"Jak radzisz sobie z otyłością każdego dnia?" - z takim pytaniem internauty zmierzyła się amerykańska raperka. Lizzo nie pozostawiła fanów bez odpowiedzi i w zamieszczonym na Instagramie filmiku opowiedziała, jak wygląda jej "grube" życie.
Pytanie o to, jak sobie radzi z otyłością, było dla wokalistki (sprawdź!) sporym zaskoczeniem, ale szybko potraktowała je jak wyzwanie. I odpowiedziała. W genialnym stylu.
Film, który opublikowała na swoim instagramowym profilu zdobył uznanie nie tylko jej fanów, ale i innych gwiazd.
"Budzę się w swoim otyłym łóżku. Muszę mieć królewskie łoże, ponieważ jestem tak otyła. Potem zakładam moje otyłe kapcie od Louis Vuitton i wchodzę do mojej ogromnej, otyłej łazienki i po prostu wpatruję się w moje otyłe lustro, następnie smaruję się najbardziej grubymi, najdroższymi olejkami i kremami.
Później wchodzę do mojej wspaniałej, nowoczesnej otyłej kuchni, ale zanim tam dotrę zarabiam kolejny gruby milion dolarów. Moje konto bankowe jest tak grube, staram się, aby przeszło na dietę, ale ono jest takie uparte, nie chce słuchać. A tak poza tym, wiesz, jest wszystko w porządku" - żartowała Lizzo popijając zielone smoothie. Cała wypowiedź przerywana jest, oczywiście udawanymi, chwilami smutku i płaczu.
Zabawna riposta szybko została nagrodzona gratulacjami. Do komentarzy dołączył m.in.: Lenny Kravitz pisząc: "Wyjaśnij im to, piękna królowo", a America Ferrera zachęciła Lizzo do napisania o tym piosenki.
Ale sama artystka w gruncie rzeczy z kwestii nadwagi nie lubi żartować. "Samoakceptację traktuję bardzo poważnie, bo gdy byłam młodsza, chciałam w sobie wszystko zmienić. Nie kochałam tego, kim byłam. Nienawidziłam siebie tak bardzo, że fantazjowałam o byciu kimś innym. Ale nie możesz przejść przez życie, próbując być kimś innym. Jaki to ma sens?" - wspominała w rozmowie z "Elle".
W rozmowie z "The Guardian" podkreśliła z kolei, że sama musiała się nauczyć, jak akceptować siebie i przestać się oglądać na to, co powszechnie uznaje się za piękne i wartościowe. "Niesprawiedliwym jest zakładanie z góry, że wiemy, jak akceptować siebie, podczas gdy korporacje przez lata wmawiały nam, że nie jesteśmy wystarczająco dobre i sprzedawały nam swój ideał piękna. I nagle starają się nam sprzedać koncepcję samoakceptacji. Ludzie nie wiedzą, jak kochać siebie, bo przez lata starali się upodobnić do tych chol****** ideałów, które im wciskano" - komentuje.