Kolejne oskarżenia wobec gwiazdy pop

Ten rok na pewno nie będzie należał do najlepszych w karierze Lizzo. Na początku sierpnia piosenkarka została pozwana przez trzy byłe tancerki, które oskarżyły ją o szereg nadużyć. Echa tamtej sprawy jeszcze nie ucichły, a do sądu zgłosiła się kolejna była współpracowniczka raperki. Projektantka mody Asha Daniels, którą Lizzo zatrudniła w zeszłym roku.

Do sądu trafił kolejny pozew przeciwko Lizzo
Do sądu trafił kolejny pozew przeciwko Lizzo Michael Buckner/VarietyGetty Images

1 sierpnia Lizzo została pozwana przez trzy byłe tancerki. Arianna Davis, Crystal Williams i Noelle Rodriguez wysunęły poważne zarzuty wobec piosenkarki dotyczące jej postępowania w miejscu pracy. Pozwana została także należąca do Lizzo firma produkcyjna Big Grrrl Big Touring oraz liderka zespołu tanecznego gwiazdy, Shirlene Quigley.

Według doniesień, Lizzo miała stawiać przed swoimi pracownikami niekomfortowe wymagania i krytykować je za wygląd oraz występy. Ponadto pracownicy o kolorze skóry innym niż biały byli rzekomo dyskryminowani przez kadrę zarządzającą firmą Lizzo.

Tancerki twierdzą, że panowała tam nieodpowiednia atmosfera w miejscu pracy. "Management Big Grrrl Big Touring składa się wyłącznie z białych Europejczyków, którzy często oskarżali czarnych członków zespołu tanecznego o lenistwo, brak profesjonalizmu i złe nastawienie" - czytamy w pozwie.

Lizzo na scenie Mad Cool Festival 2023Interia.plINTERIA.PL

Prawnik powódek zaznaczył w oświadczeniu, że zachowanie słynnej raperki i piosenkarki jest całkowicie sprzeczne z wylansowanym przez nią wizerunkiem propagatorki ruchu bodypositive.

Podobne zdanie ma autorka kolejnego pozwu przeciwko Lizzo pozwu. Złożyła go w sądzie w Los Angeles projektantka Asha Daniels. W gronie pozwanych figurują także kierowniczka garderoby Amanda Nomura i menedżerka tournée Carlina Gugliotta. Daniels została zatrudniona przez artystkę w 2022 roku. Zlecono jej opracowanie scenicznych kostiumów dla Lizzo i członkiń jej zespołu.

Kilka miesięcy później poproszono ją o to, by dołączyła do ekipy pracującej przy trasie koncertowej gwiazdy i zadbała o utrzymanie kostiumów w dobrym stanie. Daniels podkreśliła, że nie mogła się doczekać podjęcia współpracy z artystką, którą darzyła ogromnym podziwem i szacunkiem. Rzeczywistość okazała się jednak wyjątkowo rozczarowująca.

Designerka opisała trudne warunki pracy, w tym długie godziny pracy bez przerw i ograniczenia dotyczące interakcji z Lizzo. Daniels utrzymuje, że gdy w czasie pracy miała wypadek, odmówiono jej opieki medycznej. Gdy skarżyła się na ból, wspomniana wcześniej Amanda Nomura miała popchnąć ją i oskarżyć o "szukanie wymówek".

To jeszcze nie wszystko. Lizzo była oskarżana o stworzenie nietolerancyjnego środowiska pracy. Wielokrotnie była świadkiem, że ekipa sceniczna zachowywała się nieodpowiednio wobec czarnoskórych tancerek. Nomura miała krytykować swoich podwładnych, używając nieodpowiednich słów. Kierownictwo trasy rzekomo omawiało kontrowersyjne działania poza sceną.

Złożyła pozew przeciwko Lizzo: "To było doprawdy szokujące"

"To było doprawdy szokujące. Słuchałam, jak ta czarna wpływowa kobieta niesie na scenie przesłanie o miłości, samoakceptacji, trosce o innych, byciu empatycznym, a zaraz potem byłam świadkiem regularnego nękania i zastraszania tancerzy, wokalistów i członków zespołu.

Daniels nie podała szczegółów dotyczących oczekiwanej rekompensaty. Projektantka mówi, że podczas trasy koncertowej miała trudne chwile, które do dziś na nią wpływają.

Do wspomnianych zarzutów szybko odniósł się rzecznik piosenkarki. Wysunięte przez Daniels oskarżenia pod adresem Lizzo uznał za "fałszywe i absurdalne". "Poświęcimy temu tyle uwagi, na ile to zasługuje. Czyli wcale" - skwitował Stefan Friedman.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas