Jacek Kawalec rezygnuje z aktorstwa? Muzyka jest ważniejsza
Oprac.: Konrad Klimkiewicz
Jacek Kawalec od lat był znany jako zawodowy aktor i osobowość telewizyjna. Widzowie mogą go kojarzyć m.in. jako prowadzącego "Randkę w ciemno". Półtora roku temu odnalazł się jednak w zupełnie innej roli. Kawalec został wokalistą Budki Suflera. Natłok obowiązków sprawił, że musiał stanąć przed ciężkim wyborem - muzyka czy aktorstwo? Wykonał naprawdę odważny ruch.
Pod koniec 2022 roku światło dziennie ujrzał kolejny album Budki Suflera, czyli "Skaza". Grupa nadal jest na etapie promocji płyty i oczekując sukcesu, jej członkowie muszą się w pełni poświęcić muzyce. Dotychczas Jacek Kawalec starał się łączyć długą karierę aktorską z graniem z Budką Suflera, lecz nastał ten moment, w którym musiał wybrać. Padło na granie w kultowej kapeli. Wokalista podkreśla w rozmowie z "Super Expressem", że podjął najlepszą z możliwych decyzji.
"Umówiliśmy się tak z kolegami z zespołu, że w najbliższym czasie, a zwłaszcza na czas promocji płyty skupiam się głównie na śpiewaniu i pracę w zespole będę traktował priorytetowo. Odmówiłem niedawno angażu do nowego spektaklu, mimo że to była bardzo fajna rola komediowa jednego z moich ulubionych kanadyjskich autorów. Nie zrezygnowałem jednak ze sztuk, które już wcześniej znalazły się na afiszu" - tłumaczył.
Kim jest Jacek Kawalec?
Aktor filmowy i teatralny z powodzeniem występował w telewizji (m.in. prowadzący "Randki w ciemno", polonista Tomasz Witebski w serialu "Ranczo", programy "Twoja twarz brzmi znajomo", "Jak oni śpiewają" i "Taniec z gwiazdami").
W 1984 roku Jacek Kawalec został absolwentem Wydziału Aktorskiego PWSFTviT w Łodzi. Był aktorem kilku warszawskich teatrów: Komedia, Polskiego, Syrena i Kamienica. Na dużym ekranie debiutował w 1985 roku roku w obrazie "Okruchy wojny". Potem w kinie widzieliśmy go jeszcze w "Republice nadziei" (1986) Zbigniewa Kuźmińskiego i komedii Waldemara Szarka "O rany, nic się nie stało!".
Swoją przygodę z muzyką rozpoczął już dawno. W 1995 roku wydał album studyjny "Be My Love, Shakespeare", w którym śpiewał sonety Williama Szekspira. W ramach działań promujących płytę stworzył widowisko "Miłość to nie igraszka czasu", które otrzymało nominację do nagrody "Złotej Róży" na Światowym Festiwalu Programów Telewizyjnych "Róże Montreux".
Muzyka była w jego życiu na dalszym planie, traktowana raczej w formie rozrywki - aż do 2022 r., kiedy to został następcą Krzysztofa Cugowskiego w Budce Suflera. Aktor z początku obawiał się, że nie uniesie tak dużej roli. Na czas promocji płyty zdecydował, by oddać się muzyce w stu procentach.