Guns N' Roses: Czemu nie ma Izzy'ego Stradlina?
Axl Rose przyznał, że "nie ma pojęcia", dlaczego w reaktywacji klasycznego składu Guns N' Roses nie ma gitarzysty i współzałożyciela zespołu, Izzy'ego Stradlina.
Klasyczny skład Guns N' Roses tworzyli wokalista Axl Rose, gitarzyści Slash i Izzy Stradlin, basista Duff McKagan i perkusista Steven Adler. To właśnie oni wzięli udział w nagraniach przełomowego debiutu "Appetite for Destruction" (1987).
Jako pierwszy z zespołu w 1990 r. wyleciał Adler, którego narkotykowe problemy były na tyle poważne, że muzyk nie dawał sobie rady z nagrywaniem. W 1991 r., już po wydaniu "Use Your Illusion I & II", grupę opuścił Stradlin.
Skłócony z Axlem Slash odszedł w 1995 roku. Duff McKagan zrezygnował ze współpracy z wokalistą w 1997 roku. Choć Rose kontynuował działalność Gunsów, przez lata powrót klasycznego składu wydawał się niemożliwy.
Do głośno komentowanego w mediach "reunion" doszło w tym roku, ale u boku Axla pojawili się tylko Slash i Duff (od 1990 r. w zespole gra także nieprzerwanie klawiszowiec Dizzy Reed). Grupa ruszyła w trasę "Not in This Lifetime", którą zaczęła kwietniowym koncertem w Troubadour w Hollywood. Jak się później okazało, wówczas za perkusją miał zasiąść Adler, ale uniemożliwiła mu to kontuzja pleców.
Adler zagrał z Gunsami na początku lipca w Cincinnati w dwóch utworach: "Out Ta Get Me" i "My Michelle". Był to jego pierwszy występ w składzie Guns N' Roses od 26 lat. Na razie nic się nie mówi o jego powrocie na stałe, ale perkusista ponownie pojawił się na koncertach w Nashville i Los Angeles.
W jednym z nielicznych wywiadów Axl skomentował także nieobecność Stradlina, o którego upominała się część fanów, w końcu mowa o współzałożycielu legendarnej formacji.
Zobacz również:
"Tak naprawdę to nie wiem, co powiedzieć o Izzym. To trochę tak, że po rozmowie myślisz, że jest tak, a następnego dnia inaczej. Nie próbuję w żaden sposób go wytykać, ale jego sprawa, czemu tak jest" - powiedział wokalista dla brazylijskiej telewizji Globo.
Sam Stradlin wiosną jednoznacznie stwierdził, że w żaden sposób nie bierze udziału w reaktywacji Guns N' Roses.
Po zakończeniu amerykańskiej części trasy "Not in This Lifetime" zespół pod koniec października pojawi się w Ameryce Południowej. Na początek 2017 r. zaplanowano kolejne kilkanaście koncertów w Azji i Oceanii. Wszystko na to wskazuje, że to nie koniec, bo głośno plotkuje się o dalszym ciągu trasy po Europie.