Reklama

Axl Rose: Ostatni Mohikanin

W czasach ubranych w krawaty grzecznych chłopców z gitarami rudowłosy Axl Rose pozostaje jednym z najsłynniejszych enfant terrible w historii rock'n'rolla.

W latach największej sławy Guns N'Roses Axl wraz ze Slashem, Duffem McKaganem czy Steven Adlerem, a później Mattem Sorumem śrubował kolejne rekordy w temacie "sex, drugs and rock'n'roll". Z okazji przypadających w poniedziałek (6 lutego) 50. urodzin niepokornego frontmana przypominamy kilka mniej lub bardziej znanych z jego burzliwego życiorysu.

WAR, czyli wojna

Axl przyszedł na świat 6 lutego 1962 roku w niewielkiej mieścinie Lafayette w stanie Indiana. Jego biologiczni rodzice (Sharon Lintner i William Bruce Rose) mieli wówczas odpowiednio 16 i 20 lat. Gdy miał dwa lata, został porzucony przez ojca, który wcześniej go molestował. Po ślubie matki ze Stephenem L. Baileyem zmieniono jego nazwisko na William Bruce Bailey.

Reklama

Będąc nastolatkiem, dowiedział się, kto był jego prawdziwym ojcem - to wówczas zaczął posługiwać się nazwiskiem W. Rose, do którego wkrótce dorzucił imię Axl. Skrót WAR ("wojna") doskonale pasował do charakteru buntowniczego nastolatka, który w młodości był aresztowany ok. 20 razy za pijaństwo i rozróby. Choć psycholog zdiagnozował u niego m.in. psychozę i cyklofrenię, władze Lafayette zaczęły traktować go jako recydywistę. Axl wiedział już, że czas najwyższy opuścić rodzinne miasto.

Nocna zmiana

Pierwsze kroki w Los Angeles nie były łatwe - po przeprowadzce do Miasta Aniołów wokalista pracował m.in. jako szef nocnej zmiany w sklepie Tower Records przy Sunset Boulevard. Inna fucha (za osiem dolarów na godzinę) to palenie papierosów na potrzeby badań na uniwersytecie UCLA wraz ze spotkanym w LA ziomkiem z Lafayette, gitarzystą Izzym Stradlinem.

"Staraliśmy się wyżyć za trzy dolary i siedemdziesiąt pięć centów dziennie, co wystarczało na sos i biszkopty w Denny's Deli za dolara i ćwierć oraz na butelkę Nightrain za dolara i ćwierć. Albo też trochę Thunderbirda. I to wszystko. Jakoś trzeba było przetrwać" - wspominał Axl Rose po latach.

W czerwcu 1985 roku zadebiutowała grupa Guns N'Roses w składzie Axl (wokal), Izzy Stradlin (gitara), Slash (gitara), Duff McKagan (bas) i Steven Adler (perkusja). Wkrótce na ich koncertach pojawili się przedstawiciele koncernów płytowych. Zespół przyjął warunki wytwórni Geffen.

Zobacz teledysk "Paradise City":

Zanim świat usłyszał o wybuchowym debiucie "Appetite For Destruction" (1987 r.) ukazała się niespełna 15-minutowa EP-ka "Live ?!*@ Like a Suicide" zawierająca raptem cztery utwory, w tym dwa autorskie: "Reckless Life" i "Move To The City" oraz "Nice Boys" (z repertuaru Rose Tattoo) i "Mama Kin" (przeróbka Aerosmith). Tytuł limitowanego wydawnictwa był mylący - nagrania zrealizowano w studiu, a aplauz publiczności został dograny. Adler w swojej autobiografii wspominał, że koncertowy materiał byłby zbyt drogi (takie informacje otrzymał od inżynierów Geffena). Na fali sukcesu "Appetite For Destruction" EP-ka w wersji poszerzonej (jako "G N'R Lies") ukazała się w 1988 roku.

Burzliwe związki

Axl dostarczał mediom gorących tematów nie tylko przez wybryki z Guns N'Roses. Sporo pisało się też o burzliwych związkach wokalisty z kobietami. Pierwsza poważna miłość, Gina Siler, która razem z liderem Gunsów przeniosła się do Los Angeles, porównywała relację z Axlem do "uderzania młotem w głowicę atomową i czekania co się stanie". Oczywiście bomba wybuchła, a para wytrzymała ze sobą i tak długo, bo ponad trzy lata.

Z kolejną partnerką, modelką Erin Everly, wokalista wziął ślub w kwietniu 1990 roku w Las Vegas. To dla niej napisał utwór "Sweet Child O' Mine" i to ona zagrała z nim w teledysku. Ponoć przed ślubem przyjechał do niej z pistoletem ukrytym w samochodzie i wyjawił, że się zabije, jeśli za niego nie wyjdzie. Nic dziwnego, że po niespełna miesiącu Erin Everly złożyła wniosek o rozwód. Kilkakrotnie jeszcze do siebie wracali (w 1990 roku modelka straciła ciążę, co Rose głęboko przeżył), ale w styczniu 1991 roku małżeństwo zostało anulowane.

Zobacz teledysk "Sweet Child O' Mine":


Wojna państwa Rose

Po rozstaniu z Everly wokalista zaczął spotykać się z kolejną supermodelką - Stephanie Seymour, która zagrała w teledyskach "Don't Cry" i "November Rain" (pamiętny ślub i ulewa w trakcie wesela). Po dwóch latach doszło do zaręczyn, które jednak nie zakończyły się ślubem. Niespełna pół roku później rozpoczęła się sądowa "wojna (niedoszłych) państwa Rose". Rockman oskarżył była ukochaną, że ta go napadła i okradła z biżuterii wartej 100 tysięcy dolarów (czytaj: nie chciała zwrócić prezentu). Ta odpowiedziała pozwem o zrzucenie jej ze schodów. Wkrótce swoje sądowe trzy grosze dorzuciły poprzednie partnerki Rose'a - Erin Everly i Gina Siler, oskarżając go o fizyczne i psychiczne znęcanie się. Ostatecznie sprawy zakończyły się ugodami, a wokalista musiał sięgnąć głęboko do kieszeni.

Zobacz teledysk "November Rain":


Demokracja w Chinach

Nie najlepiej układały się też relacje z kolegami z zespołu - po wielu kłótniach Axl został sam, a album z punkowymi coverami "Spaghetti Incident?" (1993 r.) miał być gwoździem do artystycznej trumny. Na długie lata wokalista zniknął. W 2001 roku skrzyknął nowy skład Guns N'Roses, a z dawną ekipą łączył go jedynie klawiszowiec Dizzy Reed, który brał udział w nagraniach "Use You Illusion I & II". Wówczas zaczęły się pojawiać pogłoski o nowej płycie zatytułowanej "Chinese Democracy". Znów dał o sobie znać trudny charakter wokalisty, który niezadowolony z efektów zmieniał studia, muzyków i współpracowników (na nagrania poszło ponad 13 mln dolarów, co dało płycie miano najdroższej w historii). Coraz częściej kpiono, że prędzej w Chinach zapanuje demokracja, niż Axl wypuści płytę "Chinese Democracy". Podawane w mediach jako pewne terminy okazywały się plotkami, a najwierniejsi fani do ostatnich chwil przed premierą nie byli pewni, czy zobaczą płyty na sklepowych półkach.

Udało się pod koniec 2008 roku, po 15 latach od "Spaghetti Incident?", choć wielu sympatyków jęknęło z rozczarowaniem. Krytycy się podzielili - od zachwytów po miażdżące opinie, a Axl w swoim stylu zaczął obrażać wszystkich dookoła. Dostało się m.in. wytwórni, która ponoć niedostatecznie promowała wydawnictwo. Wynik ponad 260 tys. sprzedanych egzemplarzy w pierwszym tygodniu w USA należy uznać za przyzwoity, choć w przypadku Guns N'Roses był on poniżej oczekiwań.

Wobec niejasnej sytuacji Velvet Revolver (grupy, w której zakotwiczyli Slash, Duff McKagan i Matt Sorum) fani najsłynniejszego składu cały czas liczą na to, że dawni koledzy dogadają się i doprowadzą do reaktywacji lub choć jednorazowego występu. Okazja już jest - klasyczny skład w połowie kwietnia zostanie wprowadzony do Rockandrollowego Salonu Sławy.

"To wszystko jest do przedyskutowania" - stwierdził niedawno Rose w rozmowie z VH1.

Michał Boroń

Czytaj także:

Guns N'Roses w Rybniku: Koncert potwierdzony

"To tylko złudzenie" - historia płyty "Use You Illusion"

Guns N'Roses: Muzyka zapisana na kasetach

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy