Guns N'Roses: To tylko złudzenie

Każdy chciałby mieć takie tytułowe "złudzenia", jakie miała grupa Guns N'Roses wydając w połowie września 1991 roku dwuczęściowy album "Use Your Illusion". Płyty zadebiutowały na szczycie listy "Billboardu" i po dziś dzień pozostają szczytowym osiągnięciem rock'n'rollowej ekipy.

Guns N'Roses na początku lat 90.
Guns N'Roses na początku lat 90. 

"Appetite For Destruction", debiutancki album w barwach majorsa, był oficjalnym potwierdzeniem, że na amerykańskiej scenie rockowej pojawiła się gwiazda sporego formatu. Grupa z Los Angeles robiła też wiele by było o niej głośno nie tylko z powodu muzyki, bo Axl Rose, Slash, Duff i pozostali muzycy ochoczo wcielali w życie hasło "sex, drugs & rock'n'roll". Szczególnie z tym drugim elementem nie mógł sobie poradzić perkusista Steven Adler, dlatego w lipcu 1990 roku musiał pożegnać się z Guns N'Roses.

Muzycy stracili cierpliwość, kiedy w studiu pracowali nad utworem "Civil War" - narkotykowe kłopoty Adlera sprawiły, że zespół do nagrania podchodził aż 30 razy. Gunsi pracowali już nad nowym materiałem, który w założeniu miał być najambitniejszym osiągnięciem - od razu planowali, by wydać podwójny album. Zainteresowanie wokół grupy po "Appetite" wprawdzie podtrzymała wydana pod koniec 1988 roku płytka "G N' R Lies", ale zawierała wcześniej znany materiał z EP-ki "Live ?!*@ Like A Suicide", akustyczną wersję "You're Crazy" i raptem trzy premierowe utwory.

"Mogliśmy pewnego dnia się nie obudzić"

W miejsce zmagającego się narkotykowymi demonami Adlera pojawił się Matt Sorum (przez chwilę występował w The Cult). Ta zmiana okazała się bardzo udana, a Axl Rose przyznawał, że to właśnie Sorum sprawił, że zespół nie poszedł w rozsypkę. Kilka miesięcy później do składu dołączył jeszcze klawiszowiec Dizzy Reed.

"Nigdy nie chcieliśmy być wzorem dla dzieciaków. Jesteśmy sobą. Jeśli jakiś dzieciak jest na tyle głupi, że zachowuje się tak jak my, nie bierzemy odpowiedzialności za konsekwencje. Styl życia, jaki obraliśmy, przyniósł owoce, ale mieliśmy szczęście. Zamiast trafić na pierwsze miejsca mogliśmy równie dobrze pewnego dnia się nie obudzić" - mówił "Metal Hammerowi" grający na basie Duff McKagan.

Jeszcze przed ostatecznym ukończeniem nowego albumu "Use Your Illusion" Gunsi postanowili ruszyć w trasę koncertową. Gitarzysta Slash mówił, że kilka ostatnich utworów zostało nagrane już między koncertami, a poprawki (szczególnie miksy) przeciągały się do ostatniej chwili. Premiera została zresztą przesunięta z kwietnia na wrzesień 1991 roku. Gunsi zdecydowali, że 30 nagranych utworów trafi na dwie osobne płyty (w dodatku wydanych tego samego dnia), co było niespotykaną wcześniej praktyką.

Próbowanie g....

"Chcieliśmy, żeby wszystkie piosenki mogły się ukazać, ale nie na jednym, bardzo długim albumie, bo to byłoby bardzo pompatyczne i zapewne odbiłoby się niekorzystnie w kwestii finansowej na naszych fanach. A tak mogą wybrać, czy kupić jedną czy dwie płyty" - tłumaczył Slash w "Metal Hammerze".

"Podwójny album kosztowałby 25-30 dolarów, młody dzieciak nie mógłby sobie na to pozwolić, dlatego on i jego kumpel mogą kupić po jednej płycie, i odegrać od siebie nawzajem. Również, nikt tego jeszcze nie próbował, i znacie nas, lubimy próbować gówna, którego nikt jeszcze nie próbował" - dodał gitarzysta Gunsów.

Jaki był efekt takiego kroku? Płyty zadebiutowały na szczycie notowania "Billboardu", ale lepiej wypadła "dwójka" - 770 tys. egzemplarzy wobec 685 tys. "jedynki". Podwójny sukces Gunsów wyrównał dopiero w 2004 roku amerykański raper Nelly z płytami "Sweat" i "Suit". Do dziś na całym świecie rozeszło się ponad 35 mln obu części. W podsumowaniu lat 90. "Billboardu" "Use Your Illusion II" zajęło 67. miejsce, zaś "jedynka" wylądowała na 72. pozycji.

Obie części mają kilka punktów wspólnych: balladę "Don't Cry" (na dwójce ze zmienionym tekstem), cover klasycznego utworu ("Live And Let Die" Paula McCartneya i Wings oraz "Knocking On Heaven's Door" Boba Dylana) czy epickie piosenki, obficie wykorzystujące moc fortepianu ("November Rain" i "Civil War").

Z okazji okrągłego jubileuszu postanowiliśmy bliżej przyglądnąć się najważniejszym nagraniom z "Use Your Illusion I & II".

"Don't Cry"

Pierwsza z części balladowej trylogii, którą tworzą jeszcze "November Rain" i "Estranged". Historia w nich opowiedziana zainspirowana została powieścią "Without You" Dela Jamesa, przyjaciela Axla, współautora piosenek "The Garden" i "Yesterdays", a w późniejszych latach koncertowego menedżera Guns N'Roses.

Wokalista tłumaczył, że tekst opowiada o kobiecie, która opuszcza mężczyznę, a autentyczną bohaterką była dziewczyna, z którą niegdyś spotykał się gitarzysta Izzy Stradlin, a Axl w niej podkochiwał. "Mówiła mi do widzenia, a kiedy usiadłem i zacząłem płakać, powiedział mi: 'Nie płacz'" - wspominał wokalista. Następnego wieczoru w ciągu pięciu minut razem ze Stradlinem napisał "Don't Cry".

W piosence wokalnie Axla wspiera Shannon Hoon, nieżyjący już frontman Blind Melon, wychowujący się w pobliżu rodzinnych okolic lidera Gunsów. Panowie w Los Angeles błyskawicznie złapali wspólny język.

Trylogia doczekała się imponujących, kosztownych teledysków tworzących również pełną opowieść. Do dziś trwają wśród fanów spory, który klip rozpoczyna całość - "Don't Cry" czy "Estranged". Rolę dziewczyny Axla gra jego ówczesna partnerka Stephanie Seymour, a na sceny ich kłótni wpływ miało wcześniejsze rozstanie z żoną Erin Everly. Wokalista przyznaje, że nie były to dla niego łatwe chwile. "To był bardzo bolesny proces" - mówił o pracy na planie.

W klipie do "Don't Cry" nie pojawia się Stradlin, który odszedł z zespołu w listopadzie 1991 roku. Za to klawiszowiec Dizzy Reed pojawia się w koszulce z napisem "Gdzie jest Izzy?".

Zobacz teledysk "Don't Cry":


"November Rain"

Chyba najwspanialsza ballada w dorobku Guns N'Roses, pełna bombastycznych partii orkiestry, ozdobiona świetną solówką Slasha. Towarzyszył jej równie imponujący teledysk (budżet sięgnął kwoty 1,5 mln dolarów!), nagrodzony w 1992 roku na gali MTV Video Music Award.

Blisko 9-minutowy "November Rain" stał się najdłuższym utworem, który znalazł się Top10 singlowej listy "Billboardu". Slash w swojej autobiografii ujawnił, że jeszcze w 1986 roku nagrano (razem z Mannym Charltonem, gitarzystą Nazareth) wersję trwającą 18 minut. Zasługą Axla jest fakt, że zespół zdecydował się nagrać tak zróżnicowane i wielowątkowe utwory, choć Slash i basista Duff McKagan skłaniali się ku prostym, rockowym numerom.

Zobacz teledysk "November Rain":


"Live And Let Die"

Na "Use Your Illusion" Gunsi nagrali dwa nie swoje utwory, ale zrobili je tak po swojemu, że oba bardzo często są wymieniane na listach najlepszych coverów wszech czasów. Na "jedynce" był to "Live And Let Die" Paula McCartneya i jego grupy Wings. Teledysk do tego singla był ostatnim, w którym pojawił się Izzy Stradlin.

Zobacz klip "Live And Let Die":


"Civil War"

Utwór otwierający drugą część "Use Your Illusiion", na której pojawiło się więcej wątków polityczno-społecznych. Dobrym przykładem jest właśnie "Civil War", w którym krytycy odnaleźli echa trwającej wojny w Iraku, zabójstwa prezydenta Johna F. Kennedy'ego czy działalności Martina Luthera Kinga.

To zarazem ostatnia piosenka nagrana przez Gunsów z Stevenem Adlerem za perkusją. Muzyk zagrał ją także podczas swojego ostatniego koncertu w zespole (7 kwietnia 1990 roku na Farm Aid IV).

Zobacz "Civil War" na żywo (z wstępem z "Voodoo Child" Jimiego Hendrixa):


"Knocking On Heaven's Door"

Po słynny utwór Boba Dylana Gunsi sięgnęli już 1987 roku, kiedy to zaczęli grać go na koncertach. W 1990 roku zespół nagrał studyjną wersję na potrzeby ścieżki dźwiękowej do filmu "Szybki jak błyskawica" z udziałem Toma Cruise'a i Nicole Kidman. Popularność zdobyła jednak dopiero nieco zmieniona wersja z 1991 r. Na stronę B tego singla trafiło wykonanie z koncertu pamięci Freddiego Mercury'ego z Wembley.

Zobacz wykonanie z tego koncertu:


"You Could Be Mine"

Pierwszy singel promujący "Use Your Illusion I & II" pamiętamy głównie dzięki wykorzystaniu w filmie "Terminator 2: Dzień sądu". Chodzą plotki, że szczegóły kontraktu zostały uzgodnione podczas spotkania muzyków z Arnoldem Schwarzeneggerem w domu późniejszego gubernatora Kalifornii.

Zobacz Arniego w klipie "You Could Be Mine":


20 lat po premierze "Use Your Illusion" Axl pod starym szyldem co jakiś czas występuje promując wydaną w bólach "Chinese Democracy", Slash z Duffem zajmują się solowymi projektami, a założona przez nich grupa Velvet Revolver (w składzie także m.in. Matt Sorum) po odejściu wokalisty Scotta Weilanda poszła całkiem w odstawkę. Nie zmienia to faktu, że powrót Guns N'Roses w najsłynniejszym składem pozostaje jednym z największych marzeń fanów rocka obok niemal nieprawdopodobnych reaktywacji Led Zeppelin, Pink Floyd czy Black Sabbath.

Michał Boroń

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas