Donatan "pokazał klasę" komentując fanów Taylor Swift. Czuć lekką żenadę
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Przyjazd Taylor Swift przyciągnął do miasta tłumy fanów nie tylko z Polski, ale również z zagranicy. A każdy z odwiedzających chciał coś zjeść i gdzieś się przespać choć momencik. W stolicy pojawiła się więc słynna "swiftflacja", czyli wzrost cen związany z okazją do zarobku. Skorzystali na tym nawet znani muzycy.
Koncerty Taylor Swift w Polsce okazały się nie tylko wielkim wydarzeniem muzycznym, ale również przyniosły ogromne korzyści finansowe dla stolicy. Jedną z osób, którym udało się "ujeść" kawałeczek z tego finansowego tortu, był nie kto inny, a Donatan.
Zobacz również:
- Pojawił się zwiastun filmu dokumentalnego o Lizie Minnelli. Schorowana gwiazda współpracowała z produkcją
- Julia Wieniawa po zaskakującej metamorfozie. "Dałam fryzjerce wolną rękę". Jak teraz wygląda?
- Tak mieszkała dotychczas trenerka "The Voice of Poland". Uciekła z niedokończonego mieszkania do domku w lesie
- Cher ma 40 lat młodszego partnera. "Alexander to chodząca czerwona flaga"
Donatan nieźle zarobił na odwiedzinach Taylor Swift
Raper i producent muzyczny Donatan również nieźle zarobił.
Na swoim Facebooku zamieścił grafikę przedstawiającą artystkę w otoczeniu dolarów oraz wpis, w którym dziękował za koncerty.
"Chciałem podziękować wszystkim za koncert Taylor Swift w Warszawie! To było wspaniałe! Wszystkie moje warszawskie mieszkania wynajmowałem oddzielnie na pokoje, cena za pokój na dobę jak za miesiąc wynajmu! To wspaniałe święto muzyki! Udowodniliście, że jesteście prawdziwymi fanami Taylor! Ja akurat nie byłem na koncercie, ale czuję radość z jego powodu tak jak Wy" - napisał ironicznie Donatan.
My ze swojej strony gratulujemy oczywiście artyście znanemu z hitu "My Słowianie" i tego, że coś się tam rusza na plecami Cleo w jednej z reklam. Z pewnością jego byli i przyszli najemcy z radością odnotowali szacunek jakim ich darzy.