Dlaczego na koncertach Slasha nie usłyszysz hitów Guns N' Roses?
Oprac.: Karolina Kopeć
Dwa lata temu Slash wydał album zatytułowany „4”. Płyta, stworzona wspólnie z Mylesem Kennedym i zespołem The Conspirators. Na jego solowych koncertach nie usłyszymy jednak przebojów Guns N' Roses – gitarzysta wyjaśnił, dlaczego nie wykonuje już tych utworów na swoich występach.
Slash rozpoczął współpracę z Mylesem Kennedym i The Conspirators przy tworzeniu albumu "Apocalyptic Love" w 2012 roku. Mało kto wtedy przypuszczał, że w ciągu zaledwie kilku lat niemal cały oryginalny skład Guns N' Roses znowu będzie razem. Dla Slasha nowy zespół stał się nie tylko oddechem świeżości, ale również szansą na przedstawienie swojej muzyki nowym słuchaczom.
Znany na całym świecie właściciel charakterystycznego kapelusza, 11 lutego 2022 roku, wydał album "4". Ponownie w procesie twórczym wsparli go Myles Kennedy i The Conspirators. Slash podzielił się swoimi przemyśleniami na temat pracy nad albumem, wpływu pandemii na proces twórczy oraz nadchodzącej trasy koncertowej.
Jak wyglądało nagrywanie albumu "4"?
W marcu 2021 roku Slash wraz z zespołem rozpoczął nagrania nowej płyty w kultowym RCA Studios w Nashville, gdzie swoje albumy tworzyli tacy artyści jak Elvis Presley, B.B. King czy Willie Nelson. Z producentem krążka, Dave'em Cobbem, ustalili jedną zasadę - materiał miał zostać nagrany w ciągu 10 dni, bez żadnych dodatkowych poprawek, na wzór metod stosowanych "za dawnych lat".
Choć początkowo plan wydawał się realizowany zgodnie z założeniami, muzycy nieoczekiwanie musieli poddać się kwarantannie, co zmusiło ich do wspólnego zamieszkania w wynajętym przez platformę Airbnb mieszkaniu. Dla Slasha ten okres przypominał dawne, rock'n'rollowe czasy.
"Tak, to było bardzo pamiętne doświadczenie. To znaczy, sama sesja była świetna i była jedną z najbardziej zabawnych chwil, jakie przeżyłem w studiu w mojej karierze. Innym jej aspektem było zacieśnianie więzi między zespołami, bo musieliśmy przejść przez całą kwarantannę w Nashville w Airbnb. Ale, wiesz, na koniec ukończyliśmy płytę i nikt nie czuł się gorzej" - opowiadał Slash w rozmowie z Ultimate Classic Rock.
Po zakończeniu kwarantanny nic już nie stało na przeszkodzie, by grupa mogła kontynuować wspólną trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych.
"Ale to jest naprawdę niesamowite, jak wiele przejdziesz i co wytrzymasz, tylko po to, by móc iść i grać. Ja i wielu moich kolegów, tacy właśnie jesteśmy. Nie ma absolutnie żadnej przeszkody, której byśmy nie pokonali, jeśli chodzi o granie, o możliwość nagrania piosenki, wykonania utworu czy czegokolwiek innego" - opowiada Slash o swojej muzycznej pasji w tych nietypowych czasach.
Slash: Dlaczego na jego koncertach nie ma utworów Guns 'N Roses?
Fani Guns N' Roses, Slash's Snakepit i Velvet Revolver mogą poczuć się rozczarowani, gdyż w repertuarze koncertowym Slasha nie znajdują się utwory tych zespołów. Przyczyny są dość proste - Slash stworzył tak wiele własnych solowych utworów, że na "stare" piosenki po prostu zabrakło miejsca.
Slash uważa również, że fani pragnący usłyszeć muzykę Guns N' Roses mają możliwość uczestniczenia w ich koncertach. "Muszę przyznać, że naprawdę brakowało mi grania materiału Gunsów, kiedy zaczęliśmy grać, więc było to dla mnie świetne ujście" - wyjaśniał Slash, mówiąc o swoich wcześniejszych koncertach z Conspiratorami.
Zobacz również:
Jednak po ponownym połączeniu z kolegami z Guns N' Roses, Slash doszedł do wniosku, że nie musi już kontynuować grania ich utworów z Mylesem Kennedym i zespołem. "Ale po powrocie ze wszystkimi moimi kumplami z Gunsów, po pewnym czasie stwierdziłem, że 'tak naprawdę nie muszę tego robić z Mylesem i spółką', więc nie mamy w secie żadnych utworów Gunsów. To powiedziawszy, tęsknię za okazjonalnymi utworami Velvet Revolver. Więc nie umieściłem jeszcze żadnego utworu Velvet w secie, ale może w pewnym momencie umieszczę chociaż jeden, tak dla zabawy" - zapowiada muzyk.
Przeczytaj również: Slash zdradza sekret Guns N' Roses. "Nie potrafimy przestać"