Córka Presleya przed śmiercią pokłóciła się z matką? "Szokująco mściwa perspektywa"
Oprac.: Mateusz Kamiński
Lisa Marie Presley zmarła 12 stycznia wskutek powikłań po dawnej operacji bariatrycznej. Kilka miesięcy przed śmiercią jedyna córka "Króla rock and rolla" zaangażowała się w proces powstawania filmowej biografii swojej matki zatytułowanej "Priscilla". Zagraniczne media dotarły do treści wiadomości, jakie wysłała ona twórczyni obrazu Sofii Coppoli w odpowiedzi na dostarczony jej scenariusz. Lisa Marie potępiła reżyserkę za sposób, w jaki zamierzała przedstawić na ekranie jej nieżyjącego ojca, prosząc o "przemyślenie artystycznej wizji". "Czytam to i widzę jedynie twoją szokująco mściwą i pogardliwą perspektywę" - grzmiała córka Elvisa.
Do amerykańskich kin trafia właśnie film "Priscilla" w reżyserii Sofii Coppoli. Reżyserka kultowego "Między słowami" postanowiła opowiedzieć historię miłości Priscilli Presley i "Króla rock and rolla", bazując na wydanym w 1985 roku pamiętniku żony Elvisa zatytułowanym "Elvis and Me". W proces powstawania produkcji zaangażowała się nie tylko wdowa po artyście, ale także ich jedyna córka. Kilka miesięcy przed śmiercią Lisa Marie weszła w posiadanie wstępnej wersji scenariusza do "Priscilli". Mówiąc oględnie, nie była ona zachwycona tym, co przeczytała.
Magazyn "Variety" dotarł do treści dwóch e-maili, jakie córka legendarnego piosenkarza wysłała twórczyni obrazu 2 września 2022 roku, na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć. Presley była oburzona sposobem, w jaki Coppola zamierzała przedstawić na ekranie jej nieżyjącego ojca. "Jako ich córka nie widzę w tych postaciach swoich rodziców. Mój ojciec jawi się tu wyłącznie jako drapieżnik i manipulant. Czytam to i widzę jedynie twoją szokująco mściwą i pogardliwą perspektywę. Nie rozumiem, dlaczego to robisz? Będę zmuszona otwarcie wypowiedzieć się przeciwko temu filmowi, przeciwko tobie i własnej matce" - grzmiała w wiadomości Lisa Marie Presley.
Publiczna ceremonia pogrzebowa Lisy Marie Presley
22 stycznia odbyła się publiczna ceremonia pogrzebowa Lisy Marie Presley. Tłumy żałobników pożegnały córkę Elvisa. Zobacz zdjęcia z uroczystości.
Lisa Marie Presley bała się pokazania ojca jako "drapieżnika i manipulanta"
Piosenkarka zasugerowała, że Coppola próbuje wykorzystać nieświadomą konsekwencji Priscillę. "Martwię się, że moja matka nie dostrzega niuansów i nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo zmieni się powszechne postrzeganie Elvisa, gdy ten film ujrzy światło dzienne. Czuję się w obowiązku chronić moją matkę, która poświęciła całe życie na podtrzymywanie dziedzictwa mojego ojca. Martwię się, że ona nie rozumie intencji stojących za tym filmem ani jego rezultatów" - perorowała córka Elvisa.
Artystka podkreśliła ponadto, że pokazanie jej ojca w niekorzystnym świetle będzie kolejnym ciosem dla mocno doświadczonej przez los rodziny. Lisa Marie od siedmiu lat toczyła z byłym mężem zajadłą walkę o prawo do opieki nad nastoletnimi córkami, a w 2020 roku jej najstarszy syn popełnił samobójstwo.
"Musiałam wytłumaczyć mojej córce, że powstaje film, w którym jej dziadek zostanie oczerniony. Moje dzieci w ciągu ostatnich kilku lat przeszły tak wiele - mój rozwód i walkę o opiekę nad nimi, śmierć swojego brata. Wszyscy tonęliśmy w rozpaczy. Nie rozumiem twojej potrzeby zdeptania reputacji mojego ojca. Liczę na to, że przemyślisz swoją artystyczną wizję, by oszczędzić naszej rodzinie publicznego wstydu" - zaznaczyła Lisa Marie.
Rzecznik Coppoli udostępnił "Variety" treść e-maila, jaki reżyserka wysłała Presley w odpowiedzi na jej zarzuty. "Mam nadzieję, że gdy obejrzysz gotowy film, zmienisz zdanie i dostrzeżesz, że chociaż przede wszystkim chciałam złożyć hołd twojej matce, przedstawiłam twojego ojca z wrażliwością, ukazując jego złożoność" - brzmi treść wiadomości.
Informator magazynu podkreślił, że ze scenariusza usunięto finalnie blisko 10 stron tekstu. Coppola próbowała rzekomo "stonować" pewne aspekty historii - m.in. ten dotyczący kontrowersyjnej różnicy wieku Elvisa i Priscilli. Gdy para się poznała, artysta miał 24 lata, a jego ukochana - zaledwie 14. "Staram się nie osądzać żadnego z bohaterów i okazywać każdemu z nich tak dużo współczucia, jak tylko potrafię" - zapewniała niedawno reżyserka w rozmowie z "Rolling Stone".
Polscy widzowie będą mogli ocenić nowe dzieło córki Francisa Forda Coppoli dopiero za kilka miesięcy. Na ekrany naszych kin "Priscilla" trafi 9 lutego 2024 roku.
Czytaj też: