Córka Presleya przed śmiercią mówiła o samobójstwie. Szokujące wyznanie matki

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Lisa Marie Presley zmarła na początku tego roku. Przyczyną nagłego odejścia 54-latki były komplikacje po operacji bariatrycznej. W nowym wywiadzie jej matka, 78-letnia Priscilla Presley wyznała, że córka w ostatnich miesiącach życia borykała sie z depresją. Narzekała na samotność po śmierci syna. Wspominała, że "nie wiedziała, czy chce tu być".

Lisa Marie Presley
Lisa Marie PresleyJoe Scarnici/Getty Images for Icelandic GlacialGetty Images

Priscilla Presley była żoną Elvisa Presleya w latach 1967-1973. Para doczekała się jednego dziecka - córki Lisy Marie Presley. Jedyna pociecha legendarnego króla rock'n'rolla zmarła jednak 12 stycznia tego roku w wieku 54 lat.

Śmierć młodej Presley spadła na rodzinę jak grom z jasnego nieba. Pomimo że ostatnie miesiące życia Lisy Marie sugerowały, że nie jest z nią najlepiej. Kobieta zmarła po przeprowadzeniu operacji odchudzającej, która spowodowała niedrożność jelita cienkiego. Poza tym w jej krwi odnaleziono śladowe ilości opioidów.

Priscilla Presley porozmawiała z Piersem Morganem w ramach promocji filmu "Priscilla". W szczerej rozmowie przyznała, że ostatnie lata są dla niej bardzo ciężkie - w przeciągu paru miesięcy straciła wnuka (Ben Keough zmarł 12 lipca 2020 roku), matkę (Anna Lillian Iversen zmarła 2 sierpnia 2021 roku) oraz córkę (Lisa Marie zmarła 12 stycznia 2023 roku). Nic dziwnego, że po śmierci Lisy Marie wśród fanów Elvisa Presleya mówi się, że nad rodziną krąży fatum.

Zdaniem Presley do śmierci jej córki, nie bezpośrednio, doprowadziła samobójcza śmierć wnuka. "Utrata Bena była dla niej najtrudniejszą rzeczą, on odebrał sobie życie, a był miłością jej życia. Uwielbiała go, zrobiłaby dla niego wszystko" - mówiła zalana łzami 78-letnia Priscilla Presley. Dlatego też na parę miesięcy przed śmiercią Lisy Marie, można było zauważyć, że z jej zdrowiem dzieje się coś złego.

Lisa Marie Presley wpadła w depresję po śmierci syna

Zajęta promowaniem filmu "Elvis" z Austinem Butlerem, narzekała na smutek, który odczuwała. "To było w Memphis, siedziałyśmy, a ona powiedziała, że nie wie, czy che tu być. Otworzyła się na temat Bena i rozpaczy za nim, to trwało parę miesięcy" - dodaje w TalkTV.

Ponadto Lisa Marie, która zdecydowała się na zmniejszenie żołądka po to, by schudnąć, parę dni przed śmiercią skarżyła się z powodu "bardzo silnego bólu brzucha". Matka zauważyła, że coś jest nie tak na dwa dni przed śmiercią córki, podczas imprezy po rozdaniu Złotych Globów. "Natychmiast wstaliśmy i wyszliśmy" - wspomina Priscilla. Gdy tylko dowiedziała się o tym, że Lisa jest w szpitalu, ruszyła, by ją zobaczyć. "Wsiadłam do samochodu, ale już jej nie było. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Nie życzę tego żadnej matce" - stwierdza zasmucona.

"Nie mogłam tego znieść. Straciłam matkę, straciłam wnuka i straciłam córkę. To wciąż szokujące, że jej nie ma" - dodaje.

Po śmierci Lisy Marie Presley, w rodzinie wybuchł konflikt o majątek. Priscilla Presley chciała sprawować pieczę nad dorobkiem byłego męża, lecz ostatecznie doszło do ugody dzięki której spadkobierczyniami zostały córki Lisy Marie. Najstarsza, 34-letnia Riley Keough mówiła w wywiadzie z "Variety", że cała sytuacja spowodowała w ich relacjach "lekki wstrząs".

"Było trochę zamieszania, ale teraz wszystko będzie tak, jak było. Wszystko, co sugerowałoby inaczej w prasie, zasmuca mnie, ponieważ jedyne czego (Priscilla) chce, to kochać i chronić Graceland, rodzinę Presleyów i ich dziedzictwo" - mówiła. Wygląda więc na to, że między babcią a wnuczką zapanowała zgoda.

Czytaj też:

#84 Pełnia Bluesa: Elvis Presley świętowałby urodzinyAleksandra CieślikInteria.tv
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas