Przez wiele lat nie pojawiał się na scenie. Mietek Szcześniak zdradził swoją nową pasję
Artysta, który kojarzony był dotąd głównie z blaskiem reflektorów, dziś spełnia się w roli ogrodnika-amatora. W swojej wiejskiej posiadłości nie tylko odpoczywa, ale też rozwija pasję do drzew i ogrodnictwa.

Mietek Szcześniak, znany z przebojów takich jak "Za-czekam" czy "Spoza nas", postanowił przewartościować swoje życie. Choć nadal aktywnie koncertuje, każdą wolną chwilę spędza z dala od zgiełku Warszawy. Jego azylem stała się działka położona około 200 kilometrów od stolicy, niedaleko rodzinnego Kalisza. Tam, w odremontowanym gospodarstwie, stworzył piękny ogród.
"Mam dwa domy. Jedną bazę w Warszawie, na Starym Mokotowie, a drugą w ogrodzie, 40 km od Kalisza" - wyznał artysta w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Ogród, który daje spokój
Szcześniak z oddaniem opowiada o roli ogrodu w swoim życiu. To nie tylko miejsce odpoczynku, ale przede wszystkim przestrzeń twórcza. Z hektaru pola stworzył kwitnący ogród, pełen różnorodnych roślin i drzew, którym - jak mówi - potrafi przywrócić życie.
"To już mój trzeci ogród, który w życiu uprawiałem. Jestem dendrologiem amatorem" - zdradza z dumą. "Potrafię przywrócić stare drzewa do owocowania".
Tę nowo odkrytą pasję traktuje niemal jak życiową filozofię. Obserwowanie, jak z jego pracy rodzi się nowe życie, jest dla niego źródłem satysfakcji, a może i metaforą nowego etapu w karierze.
Kariera Mietka Szcześniaka
Mietek Szcześniak to jeden z najbardziej cenionych polskich wokalistów soulowych i popowych. Karierę rozpoczął już jako nastolatek w zespole Gawęda, a szerokiej publiczności dał się poznać w latach 90., kiedy nagrał przebojowy album "Spoza nas". Reprezentował Polskę na Eurowizji w 1999 roku, wykonując utwór "Przytul mnie mocno".
W ciągu kariery współpracował z wieloma artystami, m.in. Kayah, Edytą Górniak, Anią Dąbrowską czy Natalią Kukulską. Jego charakterystyczny, aksamitny głos i emocjonalne interpretacje utworów przyniosły mu uznanie fanów oraz krytyków. Choć przez lata był obecny na scenie, coraz częściej wybiera życie z dala od świateł reflektorów.
Drzewa zamiast sceny
Dla Mietka Szcześniaka wiejska rzeczywistość stała się naturalnym wyborem. Z dala od miejskiego tempa, wśród jabłoni i hortensji, odnalazł coś więcej niż tylko hobby.
Choć nadal koncertuje, artysta wyraźnie ceni sobie spokój, który oferuje mu ogród. To właśnie tam, jak przyznaje, może naprawdę oddychać i tworzyć na własnych warunkach.