Co polskie gwiazdy mówią o koronawirusie? "Wirus niewiary to jedyne zagrożenie"
Koronawirus jest ostatnio najczęściej poruszanym tematem, również wśród gwiazd. Stanowiska polskich celebrytów różnią się diametralnie.

Koronawirus rozprzestrzenia się na świecie w szybkim tempie. Wirus dłużej przetrwa w chłodne dni, dlatego wraz ze wzrostem temperatur wiosną i latem rozprzestrzenianie się powinno postępować wolniej.
Większość przypadków zarażeń i zgonów miała miejsce w Azji i na Bliskim Wschodzie, jednak kolejnym epicentrum wirusa stały się Włochy. Chorzy zgłaszają się także w kolejnych krajach Europy.
4 marca poinformowano, że również w Polsce został potwierdzony pierwszy przypadek zarażonego. "Pacjent zero" przebywa w szpitalu w Zielonej Górze.
Na temat wirusa wypowiedział się m.in. Norbi. 14 lutego opublikował na Instagramie zdjęcie z partnerką, na którym oboje mają założone maseczki. Pod zdjęciem napisał: "Higienicznych Walentynek Wam życzę. A my ruszamy w podróż poślubną".
"Byliśmy w Tajlandii w styczniu, byliśmy we Włoszech i to w Lombardii: Mediolan, Florencja, Bolonia. Za chwilę lecimy do Portugalii. Po prostu nie dajmy się zwariować. Wiadomo, że tam, gdzie są skupiska ludzkie, trzeba się troszeczkę ograniczyć i po prostu tam nie łazić, ale nie przesadzajmy" - mówił później w rozmowie z "Super Expressem".
"Żonie odwołano wizytę u manicurzystki, a powodem był fakt, że wróciliśmy z Azji. Szanuję, ale dla mnie to sprawa napompowana" - dodał jeszcze prowadzący "Jaka to melodia?".
Z koronawirusa żartuje sobie również Donatan. "Ide do biedry na zakupy, muszę przecież wykupić cały cukier, olej i papier toaletowy bo podczas pandemii będę jadł ten papier w oleju posypany cukrem" (pisownia oryginalna) - napisał na swoim profilu.
Fani zaczęli mu zarzucać jednak brak wyczucia. "Nie pozostaje nam nic innego niż śmiech i poczucie humoru, albo możemy po prostu umierać na smutno" - odpowiedział producent.
Odmienne podejście do tematu ma lider Bayer Full, Sławomir Świerzyński, który od kilku lat często wypowiada się publicznie na różne tematy. "Przewodniczący KEP napisał list w sprawie koronawirusa: komunia św. na rękę, wody św. nie używać. To mają być rady Biskupów, Proboszcz na wsi ma więcej wiary od tych...." - krytykował wokalista. "Eucharystia jest zdrowiem i życiem. Wirus niewiary to jedyne zagrożenie" - podsumował.
Z kolei Halina Mlynkova zalecała spokój. "Strach przed koronawirusem jest zrozumiały i dobrze, że są podejmowane kroki przygotowawcze. Jednak panika wirusowa jest szybsza od samego wirusa w Polsce" - napisała na Instagramie.
"Zamiast wykupić wszystko, co w sklepach leży, zamiast odwoływać koncerty (muzycy już żartują, że szybciej z głodu poumierają niż przez wirusa) fajnie by było panikować, że ludzie nadal nie myją rąk po wyjściu z toalety, kichają w dłoń, czy w ogóle nie zakrywają wtedy ust... Zacznijmy od podstaw higieny!" - zwróciła uwagę piosenkarka.