Reklama

Ciąg dalszy afery! Nie mógł dłużej milczeć po koncercie Trubadurów w TVP

W sieci wciąż jest gorąco po występie Trubadurów na Festiwalu w Opolu. Ich recital z okazji 60-lecia działalności w TVP wywołał mnóstwo kontrowersji. Teraz swoją nieobecność na wydarzeniu skomentował Ryszard Poznakowski, przy okazji uderzając w Mariana Lichtmana.

W sieci wciąż jest gorąco po występie Trubadurów na Festiwalu w Opolu. Ich recital z okazji 60-lecia działalności w TVP wywołał mnóstwo kontrowersji. Teraz swoją nieobecność na wydarzeniu skomentował Ryszard Poznakowski, przy okazji uderzając w Mariana Lichtmana.
Ryszard Poznakowski zabrał głos po występie Trubadurów w Opolu /Marian Zubrzycki /Agencja FORUM

Zespół Trubadurzy wystąpił na Festiwalu w Opolu 9 czerwca podczas koncertu "Wielka Gala - Od Opola do Opola". Grupa podczas imprezy świętowała 60-lecie działalności.

Autorzy takich hitów jak: "Przyjedź mamo na przysięgę", "Znamy się tylko z widzenia", czy "Cóż wiemy o miłości" pojawili się na scenie ze specjalnym gościem. Marian Lichtman do Opola zaprosił syna zmarłego Krzysztofa Krawczyka - Krzysztofa Igora Krawczyka.

Reklama

Jak się jednak okazało na scenie w TVP zabrakło dwóch ważnych przedstawicieli Trubadurów - Ryszarda Poznakowskiego oraz Piotra Kuźniaka. Kuźniak wywołał zamieszanie swoją wypowiedzią dla "Super Expressu", w której zasugerował, że w Opolu zastąpiono go sobowtórem. Muzyk spotkał się z ostrą odpowiedzią Mariana Lichtmana oraz Sławomira Kowalewskiego, którzy stwierdzili, że na scenie pojawił się Tadeusz Urbański i nikogo nie udawał.

Ryszard Poznakowski o Marianie Lichtmanie. "To niebezpieczny człowiek"

Głos po Opolu zabrał też Ryszard Poznakowski, jeden z kompozytorów grupy, który działał w niej do 2005 roku, a następnie występował z nią jedynie okazjonalnie. W rozmowie z Plotkiem w ostrych słowach stwierdził, że z Marianem Lichtmanem i obecnymi Trubadurami nie chce mieć on nic wspólnego.

"Marian Lichtman to człowiek, który jest niebezpieczny. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Nie gram z Trubadurami od 20 lat, odkąd oni zaczęli grać w kampanii wyborczej Leppera. Ja nie biorę udziału w polityce, bo jestem muzykiem. Od czasu do czasu wchodziłem z nimi na scenę, ale coraz rzadziej. To już jest koniec zabawy. Chłopaki już nieładnie się bawią. Ich występ w Opolu? Takiej żenady to ja dawno nie widziałem" - stwierdził Poznakowski.

Co więcej Poznakowski wytknął Lichtmanowi kłamstwo, gdyż ten miał sugerować, że Poznakowski zakończył już karierę i dlatego przestał z nimi występować.

"Nie zrezygnowałem ze sceny, bo muzykiem się jest do śmierci. Natomiast nie występuję w szemranych imprezach i nie za wszelką cenę. Jestem dorosłym człowiekiem. Mam 77 lat i występuję na scenie, bo mam swoją publiczność. Co prawda, moja publiczność starzeje się razem ze mną, ale okazuje się, że dzieci mojej publiczności też odkrywają coś w tym, co ja mam do powiedzenia ze sceny" - dodał Ryszard.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Poznakowski | Licht-Man | Trubadurzy | Festiwal w Opolu | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy