Reklama

Burza w sieci wokół J.Lo i jej męża! Padły poważne oskarżenia

Autorka hitu "Waiting For Tonight" opublikowała w mediach społecznościowych filmik, w którym promuje swoją markę alkoholi. Choć Lopez zadeklarowała w nim, że pije "odpowiedzialnie" i tak została ostro skrytykowana przez fanów, którzy zwrócili uwagę na to, że mąż piosenkarki, Ben Affleck, przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem. "W jaki sposób to pomaga Benowi, który jest niepijącym alkoholikiem?" – dopytują fani.

Autorka hitu "Waiting For Tonight" opublikowała w mediach społecznościowych filmik, w którym promuje swoją markę alkoholi. Choć Lopez zadeklarowała w nim, że pije "odpowiedzialnie" i tak została ostro skrytykowana przez fanów, którzy zwrócili uwagę na to, że mąż piosenkarki, Ben Affleck, przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem. "W jaki sposób to pomaga Benowi, który jest niepijącym alkoholikiem?" – dopytują fani.
Jennifer Lopez została mocno skrytykowana przez swoich fanów! /AXELLE/BAUER-GRIFFIN /Getty Images

Jennifer Lopez pochwaliła się niedawno na Instagramie, że stworzyła własną markę alkoholową. Teraz intensywnie promuje swoje nowe przedsięwzięcie biznesowe. Gwiazda estrady zamieściła w serwisie filmik, na którym widać, jak delektuje się napojem wyskokowym ze znajomymi na włoskim wybrzeżu. "Tajemnica wyszła na jaw! Z dumą dzielę się z wami moją nową kolekcją unikalnych spritzów gotowych do rozkoszowania się nimi" - ogłosiła w podpisie nagrania artystka. I podkreśliła, że lansowane przez nią koktajle mają "lepszej jakości składniki, bogatszy smak i mniej kalorii" niż dostępne na rynku trunki.

Reklama

Jennifer Lopez skrytykowana. Burza w sieci!

Nowe przedsięwzięcie słynnej piosenkarki i aktorki wywołało wśród jej fanów mieszane odczucia. Choć niektórzy przyjęli ogłoszenie Lopez z entuzjazmem, wiele osób zarzuciło jej hipokryzję. Zwrócili oni uwagę na fakt, iż gwiazda wielokrotnie mówiła publicznie o tym, że zrezygnowała z picia alkoholu, gdyż jego spożywanie ma fatalny wpływ na zdrowie i urodę. "Dużo trenuję, dobrze się odżywiam - po prostu dbam o siebie. Nie sięgam po alkohol, nie palę papierosów i nie piję kawy, bo to rujnuje skórę" - przekonywała w jednym z wywiadów.

Podobny niesmak wzbudziło nagranie, które artystka opublikowała wczoraj w instagramowej relacji. W krótkim filmiku Lopez odniosła się do wcześniejszej krytyki i zapewniła, że wysokoprocentowe trunki spożywa z umiarem. "Uwielbiam wakacyjne weekendy, kiedy spotykam się z przyjaciółmi i rozkoszuję się małym koktajlem. Wiem, że wiele osób dziwiło się, mówiąc: 'Och, przecież ona nie pije, co to ma znaczyć?'. Przez długi czas rzeczywiście tak było. (...) Lubię od czasu do czasu wypić drinka. Piję odpowiedzialnie - nie po to, żeby się upić, ale żeby się rozluźnić i udzielać się towarzysko, żeby miło spędzić czas" - perorowała gwiazda.

Nierozsądna decyzja J.Lo? Chodzi o jej męża

Publikacja Lopez spotkała się z falą krytyki. Tym razem fani skupili się przede wszystkim na tym, że jej mąż, hollywoodzki aktor Ben Affleck, latami zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Odbiorcy zarzucili gwieździe, że nie okazuje partnerowi wsparcia. "To takie niezręczne, kiedy Jennifer Lopez opowiada o odpowiedzialnym piciu, podczas gdy jej mąż prawie zniszczył sobie życie przez alkohol" - skomentował ów post jeden z użytkowników Instagrama. "Jestem zdezorientowany. W jaki sposób to pomaga Benowi, który jest niepijącym alkoholikiem?" - dopytywał inny. "Powinna uszanować trzeźwość męża" - zawyrokował kolejny.

Niektórzy postanowili jednak stanąć w obronie gwiazdy. "Alkoholizm jej męża nie ma z nią nic wspólnego. Jego trzeźwość nie zależy od niej ani od żadnej innej osoby" - skomentował jeden z internautów. "Dlaczego niby Jennifer ma płacić za złe wybory swojego męża? To, że go wspiera, nie oznacza, że ponosi za niego odpowiedzialność. Okazjonalne picie u osób zdrowych nie jest niczym złym. Chodzi o równowagę" - wtórował mu inny odbiorca.

Affleck otwarcie wypowiadał się na temat swoich zmagań z alkoholizmem. Jak ujawnił kilka lat temu w rozmowie z "The New York Times", to właśnie ów nałóg doprowadził do jego rozwodu z Jennifer Garner. "To, że rozczarowałem swoje dzieci, było dla mnie druzgocące. Piłem coraz więcej w samotności, by zagłuszyć trudne emocje. Moi rodzice rozwiedli się, gdy byłem dzieckiem, więc doskonale wiem, jak to boli" - wyznał gwiazdor "Buntownika z wyboru".

W innym wywiadzie Affleck podkreślił, że dopiero gdy sięgnął dna, zrozumiał, że musi zmienić swoje życie. "Jedynym prawdziwym lekarstwem na alkoholizm jest cierpienie. Po prostu masz nadzieję, że w pewnym momencie osiągniesz limit bólu, zanim nałóg zniszczy ci życie. Moje dzisiejsze wartości zrodziły się z poniesionych porażek" - powiedział. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Lopez | Ben Affleck
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy